18 marca 2017

Od Akiro

Pierwszy dzień na studiach, spojrzałem na ogromny budynek szkolny. Otworzyłem główne drzwi i wszedłem na korytarz szkolny, wszędzie dookoła pełno młodych ludzi, którzy mają małe doświadczenie życiowe. Ruszyłem w stronę sekretariatu, by dowiedzieć się gdzie, są zajęcia z Chemii. Szybko dostałem potrzebną informację i ruszyłem w stronę klasy, po dziesięciu minutach trafiłem do klasy, zająłem jedno z wolnych miejsc i po chwili zaczął się lekcje. Po trzech godzinach nastała przerwa obiadowa wiec ruszyłem jak cała reszta na stołówkę. Zjadłem tam obiad i wróciłem na lekcję. Kolejne dni mijały podobnie i coraz więcej umiałem. Po lekcjach włączyłem się po mieście i zbierałem różne, informację. Tematy ugrupowań i tym podobne, ciekaw jestem, jakie byłoby spustoszenie na korytarzu pełnym ludzi, gdyby zaatakował SJEW. Obserwując, jedną grupę ludzi, doszedłem do muru bocznej uliczki. Pomajstrowałem tam i znalazłem jedno z tajnych przejście do podziemi. Zeszedłem na dół i moim oczom ukazało się piękne podziemnie miasto. Było tam sporo ludzi w różnych wiekach. Wszędzie było słychać jakieś piski szczędzicie, to wyglądało tak jakby to, był równoległy świat do naszego. Ruszyłem przed siebie i podziwiałem piękno tego terenu. Dawno czegoś takiego nie widziałem, kupiłem sobie coś do jedzenia i ruszyłem dalej w drogę aż do momentu zderzenia z jakimś osobnikiem.
(KTOŚ chętny?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz