2 października 2017

Od Camille cd. Lorema "Zamiana na wiek dziecięcy 2/7"

Po pytaniu zapadła cisza. Lorem  chyba nie miał żadnego pomysłu, więc czekał, aż  ja coś wymyślę.
-Hmmmm... Uważam, że  - zaczęłam powoli - powinniśmy zacząć od kabury kapitana. Może tam natkniemy  się na jakiś trop. Dokumenty, karty medyczne pasażerów. Może gdzieś przydarzyło się coś podobnego - Lorem kiwnął głową. Skoro nie mamy lepszego pomysłu, to jest to nasze jedyne wyjście.
-Niby tak. Ale jak chcesz się dostać  do kajuty kapitana?
-Możemy odwrócić jego uwagę. Ja mogę to zrobić, bo jako dziecko jestem niesamowicie urocza i zbyt niewinna na oszustwo. W tym czasie ty przejrzysz jego rzeczy. Jednak myślę, ze powinniśmy zabrać się za to rano. Gdy będziemy jedli śniadanie wyjdziesz wcześniej, a ja zajmę go konwersacją
-I nic nie zjem, tak? - Lorem zrobił smutną minę. Zachichotałam.
-Jeżeli będziesz bardzo chciał, to coś dla ciebie przemycę. Myślę, że  nam się uda. Poza tym musimy jeszcze dziś przenieść swoje rzeczy do kajuty obok. Trzeba zachować pozory.
-Masz rację. Zajmę się tym.
-Dziękuję  - uśmiechnęłam się do niego. Poszłam do naszej nowej kajuty  i usiadłam na łóżku, tyłem do drzwi. Zaczęła mnie zastanawiać jedna kwestia, dlatego też odsunęłam  rękaw lewej ręki. Nie. Nie zniknęło. Nic nie zniknęło. Poczułam, ze pieką mnie oczy, Ale nie mogłam pozwolić sobie na łzy. Zwłaszcza że Lorem właśnie wszedł do kajuty karty z naszymi rzeczami.
-Co tam masz? - zapytał ciekawsko i pewnie na poły  żartobliwie. Błyskawicznie naciągnęłam rękaw z powrotem i wyprostowałam się jak struna.
-Nic - skłamałam  gładko. Zerwałam  się z łóżka i chwyciłam  potrzebne rzeczy. - Idę do łazienki  - rzuciłam, wychodząc szybko z pokoju. Nawet jeżeli Impsum coś odpowiedział, to tego nie usłyszałam.

(Lorek? ;3 Postanowiłam, że już pora zacząć układać puzzle Camille  ^^)

1 komentarz:

  1. Uu... ostro widzę :D Nie mogę się doczekać pełnego obrazka :D

    OdpowiedzUsuń