Siedziałem sobie w lesie.
Mało mnie obchodziło co będzie z watahą.
Nagle zobaczyłem znajomą waderę.
- Nazywasz się Erna, prawda ? - spytałem
- Yyyy... tak - powiedziała zdenerwowana
Wadera zaczęła śmiać się a potem płakać.
- Coś się stało?
(Erna?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz