- Może odrobinę grzeczniej - warknęła Mixi.
- A niby czemu? - zuchwale zapytał Worriz.
- Bo masz do czynienia z Alphą tutejszej watahy - odparłam.
- A co to zmienia? - parsknął.
- Dużo zmienia! Mixi jest na o wiele wyższej pozycji od ciebie śmieciu, a ty jeszcze jej podskakujesz! - wrzasnęłam.
W jego oczach na ułamek sekudny zalśnił strach. Uśmiechnęłam się usatysfakcjonowana.
- Akiko! Uspokój się! - przywołała mnie do porządku Alpha, ale w jej oczach zauważyłam rozbawienie.
- Po tonie twojego głosu wnioskuję, że dołączenie do watahy nie jest twoim celem, więc Akiko możesz go zabić - Mixi mówiła śmiertelnie poważnie, ale z jej oczu nie znikały iskierki rozbawienia.
- Tak jest! - odparłam równie poważnie.
(Worriz? Mx?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz