12 listopada 2014

Od Roswell'a do Mixi

(cd. tego)

Nie wyglądała, jakby kłamała... podejrzane było jednak to, jak szybko mi zaufała. Oczywiście zdaję sobie sprawę z tego, że większość wilków już taka jest, ale nigdy nie potrafiłem w to uwierzyć. Postanowiłem jednak spróbować to ignorować i dołączyć do tej watahy. Zanim o tym powiedziałem, musiałem jej się jeszcze coś spytać.
- Jaka wojna?
- Wole o tym nie gadać... - spuściła łeb. Skoro nie to nie będę się dopytywać. Niektórzy nie lubią wracać do swoich smutnych wspomnień. Może myślą, że jeśli nie będą przez jakiś czas o nich wspominać to o nich zapomną? Może się ich boją? Nie wiem i nie rozumiem tego ale lepiej uszanować innych.
- Dobrze. Chyba zostanę tu na dłużej...
(Mixi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz