Zanurkowałam w przezroczystej wodzie... widziałam dużo ryb, poczułam
głód więc zaczaiłam się na szczupaka... jak przepływał akurat koło mnie,
chwyciłam go mocno i wypłynęłam na powierzchnię... rzuciłam go na
ziemię i zabiłam kamieniem...
- Jesteś może głodna? - zapytałam wadery stojącej obok, podzieliłam rybę na dwie połowy i podsunęłam jej pod nos.
- Em... tak... dziękuje... - wymamrotała i zaczęła jeść.
Patrzałam na swoją porcję z krzywym wyrazem twarzy.
- Nie jesz? - zapytała.
- Sama nie wiem... - odpowiedziałam z grymasem.
- Nie jesz mięsa? - znów zapytała. Pokręciłam głową.
- Nie, jestem wegetarianinem... nie lubię mięsa... ale muszę spełnić
swoje postanowienie noworoczne... - zamknęłam oczy i wzięłam jeden, duży
kęs... połknęłam rybę...
- Ohyda... - wzdrygnęłam się.
(Vi? Fuj... surowa ryba! XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz