- Skończyłaś? - spytałam po jakimś czasie.
- Nie - odpowiedziała.
Westchnęłam cicho i poszłam jej pomóc.
- Szczeliny nie ma, więc szpiega nie ma w środku - rozważałam.
- Ale to może być wilk zamieniony w drzewo - rozważała Mixi.
- Złam gałąź - poleciłam.
- Po co?
-Wilk odczuje ból i może się odmieni.
- Że też wcześniej na to nie wpadłam - mruknęła i złamała średnią gałąź. Nic.
- To drzewo - odpowiedziałam.
- To co ono tu robi.
- Możemy je usunąć...
- Ale ono jest takie stare i miałabym wyrzuty sumienia...
Rzuciłam jej sceptyczne spojrzenie.
(Mixi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz