- Erna! - odetchnąłem z ulgą.
- Co jej się stało? - wskazała Dalię.
- Mutant ją zranił...
Szamanka szybko zdezynfekowała i opatrzyła ranę. Potem dała Dalii jeszcze jakieś tabletki.
- Nie chodź na razie za dużo, ale ogółem wszytko powinno być ok... - powiedziała Erna.
Wadera z trudem zeszła ze "stołu operacyjnego", bo bandaże krępowały jej ruchy.
- Dasz radę iść? - zapytałem.
- Tak.
- Jesteś tego pewna?
(Dalia?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz