Kajana szła... i szła... aż w końcu ku jej zdziwieniu zatrzymały ją 2 wilki. Shailene i Hoinkas .Przestraszyła się i pobiegła, jednak dogonili ją i spytali:
- Czego chcesz?
- Przee...jść... - powiedziała wystraszona Kajana.
-To teren naszej watahy i nikt nie ma tu wstępu - spojrzeli surowym wzrokiem.
- Ale ja chciałam do was dołączyć.
- Hahaha - parsknęli śmiechem - ty taka lalunia? Do naszej watahy?
- Tak ja -postawiła się im odważnie.
- Dobra masz jelenią krew, jak ją wypijesz to cię przepuścimy.
Wypiłam.
- No dobra przdchódź.
Spojrzałam na nich groźnie i parsknęłam pod nosem
CDN
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz