- Dlaczego Gizmo boli głowa? – przejechała łapą po wcześniej wymienionym
miejscu. Podniosła wzrok do góry. Poczuła, że ma guza. Przycisnęła go.
Pisnęła z bólu.
- Gizmo? – usłyszała głos za sobą.
- Tisiu… Gizmo zrobiła sobie kuku – zachowywała się jak dziecko. Jej oczka zeszkliły się. Ciężko było stwierdzić czy łzy, które powoli zaczęły spływać po jej mordce są prawdziwe. Mogła po prostu udawać. – Zabierzesz mnie do domku? – wyszlochała. Basior otworzył pysk, żeby jej odpowiedzieć jednak nie zdążył. – Taaaak! – wadera rzuciła się na niego i otworzyła portal pod nimi. Przenieśli się do wymiaru, w którym rządził nie kto inny jak Gizmo. Wstała i podskoczyła z radości. – Witamy w Gizmolandii! – krzyknęła pełna pozytywnej energii.
- Gizmo? – usłyszała głos za sobą.
- Tisiu… Gizmo zrobiła sobie kuku – zachowywała się jak dziecko. Jej oczka zeszkliły się. Ciężko było stwierdzić czy łzy, które powoli zaczęły spływać po jej mordce są prawdziwe. Mogła po prostu udawać. – Zabierzesz mnie do domku? – wyszlochała. Basior otworzył pysk, żeby jej odpowiedzieć jednak nie zdążył. – Taaaak! – wadera rzuciła się na niego i otworzyła portal pod nimi. Przenieśli się do wymiaru, w którym rządził nie kto inny jak Gizmo. Wstała i podskoczyła z radości. – Witamy w Gizmolandii! – krzyknęła pełna pozytywnej energii.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz