- Nie - odparłem. Mój ulubiony uśmiech nie znikał z mojej twarzy. - A tak w ogóle to jestem Casprin.
- Aristanae - powiedziała dziewczyna - Ile masz lat? - zapytała.
- Dwieś... to znaczy dwadzieścia trzy. A ty?
- Osiemnaście.
Popatrzyłem na swój rower. Po chwili spojrzałem miło na różowowłosą dziewczynę.
- Może chciałabyś pojechać ze mną na małą wycieczkę po okolicy? Wiesz, samemu jest trochę nudno. Oczywiście, jeśli nie możesz lub nie chcesz, to spoko - powiedziałem. Chyba miałem dobry dzień.
(Aristanae?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz