- Cóż, to nie jest rozmowa na pięć minut. Jeśli ma pani chwilkę, może by się pani zgodziła na filiżankę herbaty, bądź kawy?
Dziewczyna przez chwilę milczała, cały czas wpatrując się w moje oczy. Rozważała propozycję. Chciała wiedzieć, ale być może obawiała się pójść za nieznajomym. Cierpliwie czekałem.
- Zgodzę się... - zaczęła dość oficjalnie, ostrożnie dobierając słowa. - Jeśli pan przyrzeknie odpowiedzieć na wszystkie moje pytania.
- Nie na wszystkie pytania odpowiedź znajduje się w zasięgu świata pojmowalnego. - Uśmiechnąłem się z tajemniczo. - Mimo to postaram się odpowiedzieć na pani pytania najlepiej jak umiem. - Wyszedłem zza lady i ukłoniłem się lekko przed dziewczyną. - Somniatis Tenebrism, do usług.
(Mirielle?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz