- Violu! Idę na spacer!
- Dobrze, tylko wróć przed zmierzchem.
- Paa. Kuri, idziesz ze mną?
- Nie. Bawię się z Pegazem.
- No dobrze, pa Kuri!
- Pa, pa.
Wysłam z nory. To drugi albo trzeci raz... Tak trzeci, kiedy idę na spacerek. Idę tą drogą co ostatnio.
- Ale się zmęczyłam - usiadłam na kamieniu
Zjadłam sobie trochę prowiantu, którego wcześniej dała mi ciocia. Posłam dalej. Spotkałam jakiegoś wilka, Przestraszyłam się.
- Ooo, zauważyła mnie.
- Poczekaj - krzyknął nieznajomy głos - Nazywam się Alikki. A ty?
- Ma... Masa... Masami - wykrztusiłam
(Alikki?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz