Wyszedłem z wody. Zimne strugi strumiennej wody spływały mi po sierści. Otrzepałem się.
Dla zabawy zacząłem tworzyć fale, które kolejno spływały strumieniem.
Hm?
Czy ja coś słyszę?
Wyjrzałem zza krzaki, a tam stałą jakaś wadera. Nie znałem jej.
- Ekhm?
Wadera nieco się przestraszyła i podskoczyła w miejscu.
- Jestem Antilqus, w skrócie Qus.
(Aramisa?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz