Cd. tego
Gwizdnęłam cicho. Basior to zauważył. Spuściłam głowę.
- Nieźle.
Basior nadal stał nieruchomo po mimo mojej uwagi.
- Co ty taki zamknięty w sobie?
Moje pytanie zostało zapomniane. Mnożą się sekundy mojego czekania. Jeszcze jedna dwie. Może trzy.
1
2
3
4
....
Nie wiem ile czekam. W końcu słyszę jego delikatny głos.
- Nie wiem.
- To co robimy? - zmieniłam temat.
Chyba skutecznie bo basior podniósł głowę i uśmiechnął się.
(Mako?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz