- A wasza ulubiona pora roku? - Zapytała Mitsuki.
- Wiosna. - Odpowiedziałam jako jedyna.
Reszta wyglądała na zmęczoną i znudzoną tymi wszystkimi pytaniami. Hikaru szedł jakby w transie. Patrzył przed siebie pustym wzrokiem, czasami spoglądał na którąś z nas.
- Zróbmy postój. - Zaproponowała Lunara.
Ja i Mitsuki zatrzymałyśmy się natychmiast. Hikaru musiał przejść kilka kroków, żeby zrozumieć że z nim nie idziemy.
- Co robimy? - Zapytał.
- Postój - Odpowiedziałyśmy chórem.
- W takim tempie nigdy nie dojdziemy na cmentarz. - Stwierdził, po czym przysiadł się do nas.
- Jestem głodna. - Powiedziałam lekko zasmucona, bo nie chciałam sprawiać kłopotów grupie.
- Może lepiej będzie, jak pójdziemy na polowanie dopiero później, jak reszta też będzie głodna. - Zaproponowała rzeczowo Lunara.
Wzruszyłam ramionami.
Słońce łagodnie grzało. W trasie nie było to tak uciążliwe. Raz po raz drzewa rzucały na nas cień. Teraz prawa strona mojego ciała została wystawiona na ciągłe działanie promieni słonecznych. Spojrzałam leniwie na towarzyszy. Lunara i Mitsuki również wylegiwały się na słońcu. Tylko Hikaru stał na straży.
- Chodźmy już.
Basior wstał i rozciągnął się. Powoli ruszyliśmy w stronę cmentarza.
- Czego właściwie szukamy? - Zapytała Mitsuki.
- Nie wiadomo - Odpowiedział Hikaru. - Nawet Mixi nie wiedziała.
- Może opowiemy coś o sobie? - Zaproponowała Mitsuki.
Wszyscy zgodnie pokiwali głowami.
(3? W szczególności Lunara i Mitsuki)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz