Mimo wszystko postanowiłem odpuścić.
- Wybacz to były tylko żarty, ponieważ Gabriel i Somi znają się z miasta, to on powiedział gdzie ma szukać tego czego szuka, albo szukał. - powiedziałem uspokajając dziewczynę. - Nie miałem zamiaru, aż tak bardzo cię przestraszyć. - powiedziałem skuszony. Po półtorej godzinie dojechaliśmy na wykopalisko, wszędzie było sporo ludzi bawiących się w piasku lub robiących różne inne rzeczy.
- Więc powiadacie, że to są wasze wykopaliska i co szukacie ważnych rzeczy związanych z przeszłością?
- Właśnie tak. - powiedziała dziewczyna która ciągle mi się przyglądała.
- Ciekawie, mam nadzieje ze wam się uda coś wykopać i odkryć zapomniane rzeczy. Wiec nie masz nic przeciwko, że się rozejrzę po terenie? - mężczyzna się zgodził.
- Som ja się rozejrzę a ty możesz zostać z nimi i się dowiedzieć co tam u nich. -powiedziałem i poszedłem na teren wykopalisk rozglądając się do o koła. Zatrzymałem się dopiero przy miejscu, w którym poszukiwacz był totalnie zielony.
- Co pierwszy raz w terenie? - Mężczyzna spojrzał na mnie mrożąc oczy, by słońce go mocniej nie raziło.
- Tak, dlatego dali mnie na ten koniec.
- Rozumiem cóż widocznie masz szczęście.
- Jak to? - spojrzał na mnie zaskoczony a ja wskazałem jedno miejsce, a on zaczął je sprawdzać i po chwili ukazał się kawałek ruiny, a na jego twarzy wymalowało się niewiarygodne szczęście.
- Kop, kop, na pewno to nie wszystko. -byłem ciekawy czy będzie tam coś, co mnie mogłoby zainteresować. Wiec siedziałem i czekałem a chłopak odrazu zaczął wołać o pomoc, by wydobyć swoją zdobycz, która okazała się być drzwiami do tunelu i penie prowadząca do starego miasta.
(Gabriel?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz