Szłam w poszukiwaniu nowej nory. Ale byłam strasznie głodna.... rozejrzałam się po okolicy czy przypadkiem nie ma w pobliżu jakiegoś stada, jednak nic nie zobaczyłam. Przyłożyłam ucho do ziemi by sprawdzić czy ziemia nie drży... ale też nic nie wyczułam. Strasznie burczało mi w brzuchu więc spróbowałam ostatni raz, użyłam mojego nosa.... wąchałam przez chwilę... "Bingo!" pomyślałam gdy wyczułam nad pod bliską rzeką stado jeleni. Bez wahania pobiegłam w tamtą stronę. Gdy już miałam stado w zasięgu widzenia, zaczaiłam się wyskoczyłam w stronę dużego byka... stado rozproszyło się ze strachu, ale ja cały czas biegłam za celem. Byłam zmęczona, ale myśl o jedzeniu dodawała mi sił, gdy byłam wystarczająco blisko skoczyłam na zdobycz i zaczęłam ją dusić... czekałam, aż jej ciało przestanie drżeć... i moja cierpliwość się opłaciła. Jeleń leżał martwy, a ja byłam z siebie dumna i zaczęłam jeść aż nie nasyciłam głodu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz