-Po co mnie wezwałeś? - zapytałam, siadając na krześle w gabinecie Stalińskiego.
-Mam dla ciebie zadanie. Potrzebujemy szpiega.
-Charlotte nie wystarczy? Wydaje mi się, że jest całkiem dobra.
-Oczywiście że jest dobra. Jednak w dziwnych okolicznościach została mocno pobita. Jest w szpitalu.
-Co mam dokładnie zrobić?
-Musisz
znaleźć kogoś dobrego, kto mógłby rozwiązać tę sprawę. A że trzeba
będzie patrzeć mu lub ewentualnie jej na ręce, to ty będziesz
współpracować z tą osobą. Myślę, że jeżeli pójdziesz do baru, to
dowiesz się czegoś na temat szpiegów. Takie miejsca to jedne z
najlepszych źródeł informacji. Pytaj ich o Szafir. Powinna się nadać, a
tobie z pewnością się uda - pomimo tego, iż wiedziałam, że mną
manipuluje, to moja próżność została mile połechtana.
-Tiaaaa. Jasne, że dam sobie radę. Będę ci na bieżąco raportować Eliasie. Powiedz mi jeszcze: gdzie to się dokładnie stało?
-Pobicie Char? W arenie 9 w dzielnicy Menthis - wypluł ostatnie słowo, jakby było przekleństwem.
-Dobrze. Poradzę sobie. Do widzenia Eliasie.
-Uważaj na siebie. Do widzenia.
***
Stałam
na zapleczu jednego z barów. Zostałam wpuszczonwpuszczona przez
ochroniarza, a na razie czekałam na swoją ofiarę. Po chwili do
pomieszczenia weszła jakaś blondynka mniej więcej mojego wzrostu.
Wyglądała na dość inteligentną i w miarę ogarniętą, więc postanowiłam
ją zagadać:
-Dobry wieczór. - kobieta wyglądała na dość zaskoczoną
moją obecnością, lecz po chwili na jej twarz wstąpił profesjonalny
uśmiech.
-Dobry wieczór. Nie pomyliła się pani? Tutaj jest pomieszczenie dla personelu. Aż dziw, że ochroniarz panią wpuścił...
-Jestem
dokładnie w tym miejscu, w którym chciałam się znaleźć. O której pani
kończy? - zapytałam, a kobieta spojrzała na mnie dziwnie.
-Nie, nie interesują mnie kobiety - dodałam- potrzebuję informacji. A więc?
-Kończę o pierwszej.
-Wspaniale, zaczekam.
-...
(Cal? Wiesz co robić ;3)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz