Rozmowa trwała jakiś czas, zebrałem potrzebne rzeczy i opuściłem pomieszczenie i zszedłem po drabinie, ze skórzaną torbą na plecach. powoli ruszyłem w stronę domku, gdzie miały znajdować się kobiety. Gdy dotarłem pod drzwi, usłyszałem cichą rozmowę, więc zapukałem do drzwi, po czym wszedłem, przywódczynie siedziały w salonie.
-Przepraszam, że musiałyście czekać. - powiedziałem, po czym ściągnąłem torbę i zacząłem wyciągać z niej dwie trzy księgi i mapę. - Wytłumaczę wam wszystko, co tyczy się tego świata. Oczywiście wiem, że pewnie w to nie uwierzycie, ale nie chce waszej śmierci.- spojrzałem po kobietach, a następnie rozwinąłem mapę. -Więc my znajdujemy się tutaj -pokazałem na zaznaczoną wioskę niedaleko pasma górskiego, po czym przesunąłem palec w głąb kontynentu, a tutaj musimy się dostać, by wrócić do waszego świata, gdzie mnie pewnie stracicie. Po drodze musimy odwiedzić „las niedoli” rośnie tam roślina, która po zjedzeniu sprawi, że będziecie rozumieć mowę tego świata. - powiedziałem, wyszukując roślinę w księdze i następnie pokazując je kobietą. -Jeszcze jedno na tym świecie tak samo są, jak w waszym świecie, tutaj demony i potwory, ale klasyfikacja jest inna. Najsłabsze są o numerze pierwszym, a najsilniejsi są z numerem pięć, ale ich można policzyć na palcach jednej ręki. Wiec, jeśli macie jakiegoś chowańca to prawdopodobnie jest na poziomie drugim lub co najwyżej trzecim. Piątym poziomie są praktycznie prawie niemożliwie do pokonania, jak chcecie ich pokonać, potrzebna jest świecbroni. Jeśli chodzi o zdobycie ich, mam ukryte trzy sztuki, wiec pewnie pójdziemy.
(Camille)