Postaci

♣ Realia ♣ Tereny  ♣ NPC ♣ Postaci  ♣




Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Argona Ryuketsu
Pseudonim: Zdrajca, Gitarzysta
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Świat równoległy
Data urodzenia: 13.10.2011 [22 lata]
Przynależność: Wataha
Stanowisko: Dyplomacja; Alpha
Klasa: Posiadacz wilczego genu i boskiej krwi
Praca: Nadal zdarza jej się dorywczo pracować dla któregoś gangu jako zabójca lub informator, jednak tylko dorywczo. Poza tym praca przywódcy Watahy jest dostatecznie absorbująca.
Orientacja: Aseksualna
Partner: absolutnie nie
Rodzina: z żyjących jedynie siostra, Mixi Hidaeki
Miejsce zamieszkania:  Nie zdarza jej się już zagrzewać żadnego miejsca przez dłużej, niż jeden dzień. Jest w ciągłym ruchu i zmienia kwatery jak rękawiczki, a czasem wręcz wybiera raczej drzemkę w parku, udając bezdomnego psa lub odpoczynek w podmiejskich kanałach, gdzie jest znacznie ciszej, odkąd ZUPA się wyniosła na powierzchnię.

Charakter

Argona jest osobą zimną i raczej nieprzyjemną w obyciu. Niezwykle dumną, wymagającą i surową. Prawdziwy przywódca, który całym swoim zachowaniem pokazuje wszystkim, że trzyma sytuację pod kontrolą i najlepszym, co mogą zrobić, jest podążać za nim. Nawet jeśli czasem nie jest to do końca prawdą. Jest świetnym strategiem, który zawsze obiera korzystniejszą opcję. Nawet jeśli oznacza ona poświęcenie kogoś jej bliskiego. W podejmowaniu decyzji nigdy nie kieruje się uczuciami. Kobieta liczy się ze wszystkimi konsekwencjami swoich decyzji i zawsze dokładnie obmyśla zagadnienie, zanim ją podejmie. A gdy już to zrobi, będzie się jej trzymać, niezależnie od głosów sprzeciwu, nawet jeśli się okaże, że nie była słuszna. Jest pracoholiczką. No, może nie do końca, jednak jej głównym celem jest wyprowadzenie Watahy z trudnej sytuacji i wszystko co robi, skierowane jest właśnie w tym kierunku. A co za tym idzie, wiele godzin spędza również nad papierami, we własnym gabinecie, na rozmowach z innymi frakcjami, nadzorując różnego rodzaju akcje i działania członków. Wszystko co ważne, nosi zapisane w osobistym notatniku, pisanym w tylko jej znanym kodzie i zamykanym na odcisk palca. Ma w nim również szczegółowo rozpisany plan dnia, z uwzględnionymi prawdopodobnymi zdarzeniami i zakłóceniami planu. Jest bardzo terminowa i nienawidzi tych, którzy terminów nie przestrzegają.
To w każdym razie jej formalna strona.
Jej bardziej nieformalna część jest najemnikiem, który jeszcze do niedawna biegał po ulicach Areny 9, zarabiając na kolejny kęs chleba ciężką pracą fizyczną. Ta osoba jest zupełnie inna. Nonszalancka, pełna energii i na swój specyficzny, ironiczny sposób, pogodna. Lubi się zabawić cudzym kosztem, efektowne wejścia, pościgi, wybuchy, spektakularne światła i fajerwerki, podkreślające artyzm sytuacji. Zdolności zabijania uważa za prawdziwą sztukę. Grę teatralną, w której gra wszystkie role tak długo, jak długo pozostawać będzie na scenie. A jest zdolną aktorką. Swego czasu ZUPA proponowała jej członkostwo, jednak dziewczyna odmówiła.
Można powiedzieć też, że dziewczyna ma trochę, minimalnie... manię prześladowczą. Jest szalenie nieufna i zawsze czyni pewne zapobiegawcze kroki, jak sprawdzanie krzesła, wytrzepywanie butów przed ich założeniem, dźganie nadto wybrzuszonej lub ruszającej się kotary czy atakowanie osoby, która nagle pojawiła się zbyt blisko. W miejscach publicznych z reguły nie je, mimo swojej odporności na trucizny, a popija tylko z własnego bukłaka, zawieszonego na szyi. Wobec wszystkich nowych członków jest nieufna i poddaje ich czasowej obserwacji, wobec nowopoznanych - nieufna jest przez cały czas.
Nie wierzy też w bezinteresowność. Twierdzi, że każdy jest egoistą - w mniejszym lub większym stopniu i jeśli robi coś dla ciebie, to na pewno ma w tym cel. Sama jest... egotykiem. Stawia siebie ponad innymi i zdarza jej się nazywać ich "idiotami" lub pogardliwie "zwykłymi ludźmi", bądź "szarymi wilkami". Co prawda zauważyła, że ma to dość demotywujący wpływ na innych, niemniej czasem nie może się po prostu powstrzymać.

Aparycja

Dziewczyna w ludzkiej formie nie wyróżnia się wzrostem. A nawet więcej, jest zaskakująco niska. Posiada szczupłą, lecz wysportowaną sylwetkę. Jej czarne włosy są nierówno przycięte. Z tyłu, w górnej części są obcięte do długości kilku centymetrów, jednak na samym dole sięgają niemal do piersi. Zazwyczaj nosi je rozpuszczone, jednak na akcje wiąże w mysi warkocz. Z przodu zaś pozostawiła długi do ramion kosmyk włosów z prawej strony oraz ukośną grzywkę, zakrywającą jej prawy, puste oczodół. Drugie oko ma z natury czerwone, jednak chodzi w czarnych szkłach kontaktowych, by co krok nie budzić sensacji. Jej skóra nie posiada pigmentu, przez co jest przeraźliwie biała i wrażliwa na światło słoneczne. Z tej racji ubrania, które nosi zawsze zakrywają jak największą powierzchnię ciała. I często można ją spotkać w czapkach - w szczególności w czarnym kaszkiecie lub kapeluszu. A czasem nawet wysokim cylindrze, jeśli ma taki nastrój. Najczęściej ubiera się w czarny płaszcz, spodnie oraz golfy, gdy w perspektywie ma cały dzień przebywania na dworze. W przeciwnym wypadku lubi nosić długie fraki, a do nich białe koszule oraz czarną muchę. Do tego zakłada białe rękawiczki. Oczywiście nie ubrałaby się w ten sposób na żadną tajną akcję. Do takich sytuacji ma przygotowane mniej rzucające się w oczy stroje - kurtki wojskowe, bdu, czarne koszulki, bluzy z kapturem, czarne rękawice. Nigdy, niezależnie od sytuacji, nie rezygnuje z założenia glanów, w domu ma kilka par - dziesiątkę, piętnastkę i pięćdziesiątkę.
Nigdy nie rozstaje się z pistoletem Typ-54 oraz nożem, rzadziej nosi również parę German Waffen-ssppk denix.
Jako wilk jest całkowicie czarna, bez żadnych refleksów czy przebłysków. Tylko jej czerwone oczy bez źrenic lśnią tajemniczym blaskiem. Nie posiada żadnych skrzydeł, rogów ani nic podobnego. Nie jest nawet najmasywniejszym wilkiem w watasze, choć jest na pewno jednym z większych. Mimo to jest w jej wyglądzie coś, co budzi respekt, czasem strach lub nienawiść.

Historia

Przed utworzeniem Watahy Krwawej Nocy, która później stała się po prostu "Watahą", Argona była podróżnikiem - obieżyświatem, który nigdzie nie potrafił zagrzać zbyt długo miejsca. W niepamięć odleciały już te beztroskie lata, gdy cały znany jej świat opanowany był przez wilki. Tak na prawdę bardziej ekscytująca część histori wadery nierozerwalnie powiązana jest z losami Watahy Krwawej Nocy. Była w niej od samego początku, jako Alpha-założycielka razem z młodszą siostrą, Mixi. Początki były stosunkowo beztroskie, aż do momentu, w którym powodowana żalem na ciągle odchodzące wilki postanowiła porzucić watahę, zdradzić ją i dołączyć do sfory stworzeń mroku. Na ich czele próbowała przejąć tereny krainy. Przed decydującym starciem z siostrą jednak przez przypadek została przeniesiona przez Doctora i Korso do przyszłości. Do przyszłości, w której Argona została zabita podczas walki o dominację na terenach Watahy, w której została następnie wskrzeszona przez demona i pracowała jako naukowiec dla SJEW-u. Przyszłości, w której uratowana została tylko część wilków, walczących na Olimpie o życie, w której ludzie opanowali całe tereny, które miały należeć do niej. Do naszej przyszłości.
Zdrajca, ten tytuł przybrała wadera, gdy opuszczała swoją watahę, był wściekła z powodu utraty terenów, o które walczył, jednak wiedząc, że jeśli wróci do przeszłości to umrze, postanowił zostać tutaj i próbować zniszczyć ludzi. Była tylko jedna przeszkoda. Argona z tego czasu. Żeby uporać się z tym problemem przez bardzo długi czas Zdrajca pracowała jako najemnik dla różnych gangów, wykonywała zlecenia dla ZUPA'y, a nawet SJEW-u. Była wszędzie, interesowała się wszystkim, powoli uzyskując dane na temat Alphy Watahy i zaciskając jej pętlę na szyi. Ostatecznie, podczas pojedynku na Olimpie, zabiła ją i udając, że nic się nie stało, przejęła przywództwo w Watasze, od razu wymieniając skład przywódczy i stawiając na randzie Bethy Darknessa, który zresztą nie sprawdził się jako zastępca. W przypływie brawury przemienił się w wilka na oczach wielu światków i został zabrany przez SJEW. Od tego czasu Argona więcej go nie widziała. 

Moce, umiejętność i zainteresowania

  • Chryso Máti - "Złote oko". Moc, otrzymana od nieznanego, wilczego boga, która pozwala dziewczynie na roztaczanie wokół siebie niezachwianej aury wyższości i władzy, która skłania niższe istoty do szacunku i posłuszeństwa. W zależności od nastroju Argony może też wywołać w nich niepokój lub lęk, czy też inne emocje, będące lustrzaną odpowiedzią na uczucia kobiety. W razie przypadkowego kontaktu wzrokowego z używającą tej mocy Zdrajcą osoba odczuwać będzie paraliżujący strach. Oczywiście nie musi skończyć się na strachu. Jeśli Argona tego zechce, może spotęgować wrażenia, wywołując tym sposobem niewyobrażalny ból.
  • Zmiana - Zdrajca może przybrać jedną z czterech form istot, których krew płynie w jego żyłach. Obecnie są to forma ludzka, wilcza, demoniczna oraz boska, z których każda posiada oddzielne, właściwe swojej specyfice właściwości. Oczywiście, mogłaby się zainfekować jeszcze jakimś rodzajem krwi, jednak obecne w niej przeciwciała nie pozwolą egzystować jej zbyt długo. Najwyżej godzinę. Z tego powodu Argona zaczęła kolekcjonować krew różnego rodzaju bestii.
    • Krew demona - Żeby przybrać formę demona Argona musi napić się swojej krwi. W demonicznej formie jest bardzo wysoka, wychudzona i zgarbiona, część kości niemal wyżyna się z ciała. Jej ciało posiada cechy na w pół ludzkie, na w pół wilcze, a z twarzy wyżyna się wilcza czaszka oraz czworo wielkich rogów. Jej czarne włosy siwieją i w wyrastają w nieregularnej grzywie na całej szyi, karku oraz początku kręgosłupa. Posiada też długi, skórzasty ogon, zakończony również białymi włosami, a jej nogi posiadają wydłużone, wilcze łapy na końcu. Miejscami z jej ciała wystają też czarne narośla, podobne do ciernistych pędów róży. Po przejściu w tą formę traci zupełnie kontrolę nad swoim ciałem, za przejmuje ją demon - Anthitei, który pragnie tylko jednego - pożreć jak najwięcej dusz. Wola Argony kierunkuje jego działania, jednak nie może go powstrzymać od zaspokojenia swojej żądzy. Posiada w tej formie niezwykłe zdolności regeneracyjne oraz olbrzymie zdolności fizyczne. A im więcej dusz pożre, tym jest potężniejsza. I trudniej jej odzyskać kontrolę.
    • Krew bóstwa -  W boskiej formie posiada niemal 2 metry wzrostu, jest idealnie zbudowana, umięśniona, a jej śniade, opalone ciało błyszczy, jak namaszczone oliwą. Przy tym wydaje się lekko lśnić jasnym blaskiem. Aktywuje się Chryso Mati, zyskując nawet podwójną siłę. Poza tym jej sprawność fizyczna się zwiększa, a wszystko co robi, robi z gracją i mocą, przywodzącą na myśl starożytnego herosa. Jej broń, Draken, podporządkuje się tej formie, przybierając kształt greckiej broni dowolnego typu. Przerwanie działania tej formy jest bardzo proste - wystarczy zadać Argonie dowolną ranę, nawet najdrobniejszą. Przyjęcie formy bóstwa kosztuje więcej energii, niż jest w stanie wytworzyć ciało kobiety, więc po jej utraty nie jest w stanie do niej wrócić, ani nawet się ruszać. Jest bezsilna.
    • Krew wilka - Jako wilk moc voidu jest u wadery bardzo potężna, posiada również wyostrzone zmysły. Posiada również część zdolności regeneracyjnej demona i może w razie potrzeby użyć Chryso Mati. Poza tym wszystkie jej cechy są właściwe wilkowi.
    • Krew człowieka - Jako człowiek jest nieco mniej podatna na magię, ale też nie może w pełni jej wykorzystywać, a regeneracja ran przebiega jak u zwykłego człowieka. Generalnie nie odróżnia jej wiele od przeciętnego, wysportowanego przedstawiciela rasy homo sapiens. 
  • Void - Kobieta jest w stanie kontrolować otaczającą ją ciemność w taki sposób, jakby była półpłynną materią, zdolną do zastygania wedle woli posiadaczki w proste lub bardzo dokładnie jej znajome kształty. Może również stawać się niewidzialna, ukrywając w cieniu. Mrok w rękach Argony może być rozproszony tylko przez magiczne lub bardzo skupione światło oraz - światło słoneczne. 
Argona kiedyś specjalizowała się w szermierce, jednak to zamierzchłe czasy. Chcąc niejako odciąć się od przeszłości rozpoczęła ćwiczenia w władaniu włócznią. I jest w tym na prawdę niezła.
Dzięki pracy dla gangów dopracowała też swoje metody skrytobójcze, wzbogacając je o nowoczesne technologie. Szczególnie spodobała jej się obsługa karabinu snajperskiego, który przechowuje w pokrowcu na gitarę, udając ulicznego artystę.
Potrafi bardzo cicho się poruszać i jest na prawdę dobra w technikach maskowania swojej obecności. Nawet bez użycia swoich mocy. Dodatkowo przez wiele godzin potrafi trwać w jednej pozycji oraz bardzo długo wstrzymywać oddech.
Zyskała też pewną odporność na ból oraz trucizny, jeszcze podczas swojej tułaczki sprzed dołączenia do watahy. Niedawno zdecydowanie ją polepszyła, poddając się terapii przeróżnymi rodzajami chemikaliów i... przy okazji uzależniając się od próbowania co bardziej toksycznych związków.
Jak wcześniej wspomniałam, kobieta jest uzdolnioną aktorką, która co prawda preferuje role ponuraków i psychopatów, jednak nie narzeka na inne. W przybieraniu cudzych osobowości najbardziej lubi jednak stroje. Mmm... przebieranki. Magia sama w sobie. Trochę szyje, jednak koślawo jej to idzie. Za to posiada kilku zaufanych krawców, wykonujących dla niej stroje na zamówienie. Tworzenie sztucznych twarzy to jednak zupełnie inna sprawa. Nigdy nie umiała tego robić i nie udało jej się znaleźć nikogo, kto mógłby się tym dla niej zająć. Musi się więc zadowolić warstwą make-upu i uczesaniem czy farbowaniem włosów.

Przedmioty

  • Typ 54, noszony przez nią na co dzień, na wszelki wypadek oraz para German Waffen-ssppk denix, przechowywana w specjalnym pokrowcu, zakładanym w talii na plecy, z którego błyskawicznie można dobyć pistolety obiema rękami na raz. Używa ich zwykle na specjalnych, zaplanowanych akcjach.
  • Karabin snajperki, noszony w czarnym, skórzanym pokrowcu na gitarę. Ot zwykła broń, do celów dalekodystansowych.
  • Pistolet kapiszonowy, na którego lufie wyryta jest sentencja "Per aspera ad astra", a który służy jej do uśmiercania specjalnych celów. W lufie bowiem tkwi jedynie jedna, srebrna kula, w której zatopiona jest kropla złotej krwi bogów. Mają potężną siłę i przedrą się przez niemal każdy materiał, jednak mają słabą celność i niewielki zasięg - nie ważne jak dobrym strzelcem Argona by nie była.

Ciekawostki

  • Argona ma bardzo lekki sen. Często budzą ja w nocy najlżejsze odgłosy, a gdy spogląda w ciemność, widzi niestworzone bestie, demony i ludzi  których zabiła. Tak, boi się ciemności. Boi się żywiołu, którym włada. Boi się samotności. Choć przez większą cześć czasu jest samotna. Choć odtrąca wszystkie bliższe więzi, które ktoś chciałby z nią zawiązać.
  • Jak już wcześniej wspomniałam - uzależniona od silnych trucizn. Dlatego czasem, gdy wejdzie się do gabinetu bez ostrzeżenia, można ją zastać z pianą na ustach lub w drgawkach i gorączce, gdy próbuje przezwyciężyć truciznę - dla fanu. Dla adrenaliny i dreszczyku emocji.
  • Mania prześladowcza. Yyy... tak.
  • Towarzysz: Draken

Achiewementy

Kontakt: ketsurui

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Akiro Ori
Pseudonim:  Fox, Jocker .... i wiele, wiele innych
Płeć: Chłopak
Pochodzenie: Nieznane
Data urodzenia: 20.09.1890 [145 lat, a wygląda na 16 lat]
Przynależność: Wataha
Stanowisko: Kontrwywiad, Medycyna
Klasa: Posiadacz wilczego genu
Praca: Dawniej pracował dla premiera, był jego informatorem i specem od brudnej roboty. Aktualnie pracuje z Somniatisem w sklepie zegarmistrza. Załatwi każdą sprawę, a w rządzie nadal ma swoich ludzi.
Orientacja: Heteroseksualny
Partner: brak
Rodzina: Prawdopodobnie cała jego rodzina nie żyje, na Arenie 6 znajduje się ich grób. Powiązany jest ze "zmarłym" Władysław Leniniewsk i paroma jego ludźmi. Boni, którego uratował, i Somi, którego uważa za przyjaciela.
Miejsce zamieszkania: Arena 1

Charakter

©nieznany
Przez swój nietypowy fach, którym zajmuje się od wielu lat chłopak nauczył się jeszcze bardziej utrzymywać swoje emocje na wodzy, ponieważ w towarzystwie w jakim chłopak się obracał, emocje zdradzały twoje zamiary. Mimo to potrafi ukazywać swoje emocje, ale robi tylko przy wybranych osobach, które po dłuższym czasie, zaczynają dostrzegać różnice. Podczas zdobywania informacji stosuje siłę, jeśli jest to konieczne. Wtedy jego oczy są zimne i na marne doszukiwać się w nich jakichkolwiek uczuć. Jednak jeśli zdobędziesz jego przyjaźń, zdobędziesz również dobrego sprzymierzeńca. Ten chłopak jest lojalny wobec bliskich osób, natomiast obcych trzyma na dystans. Akiro jest wytrzymały i wytrwały.


Aparycja


©Wavyrr
Brązowowłosy ma 155 cm wzrostu więc nie należy do najwyższych, ale nie przeszkadza mu to w wykonywaniu swoich zadań, wręcz przeciwnie. Jego przeciwnicy go znieważają, przez co są od razu na przegranej pozycji. Ma średniej długości brązowe włosy, a w słońcu podchodzą one pod blond. Najczęściej można go zobaczyć ubranego w granatowe luźne spodnie, które wsadzone są do glanów, brązową lub czarna bluzkę i na to czarną bluzę z krótkim rękawem, choć można go zobaczyć także w innych strojach. 
Historia:  Akiro wychował się w innym czasie, gdzie był jednym z dziesięciu generałów, służący władcy i białej księżniczce. Jeden z nich zdradził i wybuchła przez to wojna, w trakcie, której Akiro został trafiony jakimś atakiem i został tu przeniesiony. Wylądował na cmentarzu, gdzie znalazł go Władysław Leniniewski i wziął go pod swoje skrzydła. Zaczął pracować w Wieży, a w pracy pomogły mu kontakty, które sobie wyrobił. Po zmianie władzy, szybko opuścił Wieżę i szukał innej grupy, by się dołączyć, w końcu osiedli się w Watasze, pytanie jak długo zagrzeje tam miejsce. Jest odpowiedzialny za upadek, serca miasta, na zlecenie Leniego, za czasów jego kadencji. W tym czasie zaprzyjaźnił się z Somniatisem Tenberis, którego zaczyna traktować jak brata.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Ogarin - Może stworzyć wszystko, o czym pomyśli to się pojawi i to wszystko może również zniknąć.
  • Przenikanie - ale kosztuje go to dużo energii.
  • Kitsune spec - oszustwo zmysłów i czytanie w myślach 

Potrafi się dostosować do każdej sytuacji, pod bluzą umie schować parę ostrzy, sztuki walki i władanie bronią. Interesuje się wszystkim dookoła, eksperymentuje w swoim laboratorium. Somi nauczył go jak naprawiać zegarki, co go mocno wkręciło. Lubi zbierać informacje i sprawdzać czy będą przydatne dla jego osoby.

Przedmioty  


  • Maski - często stosuje je jak wybiera się na rozrywkowa arenę, BronieKarabin, Wisior iluzji - niech was nazwa nie myli, on powoduje, że jesteś niewidzialny przez ludzi i kamery. Wygląd: metalowy krzyż z czymś podobnym do przeplatanej wstążki. 

Ciekawostki


Achiewementy


Kontakt: yuki21

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Calia Ace
Pseudonim: Cal, Lia, Szafir
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Wielka Brytania
Data urodzenia: 05.08.2010 [22 lat]
Przynależność: Gang Noctis
Stanowisko: Członek
Klasa: Nadnaturalny
Praca: Kelnerka (mniej oficjalnie - złodziej)
Orientacja: Heteroseksualna
Partner/ka: Szuka
Rodzina: Starszy brat nie żyje, matka zaginiona, uznana za martwą
Miejsce zamieszkania: Przestronny salon, duża jasna kuchnia i zwykle zanieczyszczona sypialnia w odcieniach szarości. Niedaleko centrum Areny 1, to raj dla cenionego złodzieja. A przecież nikt się nie domyśli, że ciężko utrzymać takie mieszkanie z pensji kelnerki...

Charakter

Calia jest osobą dosyć rozważną, najpierw myśli, potem działa. W życiu niby stawia na siebie, ale jeśli ktoś potrzebuje jej pomocy (i nie posiada etykietki "wróg") zawsze ją dostanie. Ceni sobie swoją prywatność i stara się nie mieszać jej z pracą, dlatego też, gdy dostaje zlecenia, posługuje się pseudonimem 'Szafir'. Potrafi być wredna i sarkastyczna, jeśli ktoś jej nadepnie na odcisk to lubi się mścić w wyrachowany, acz subtelny, sposób. Ma duży dystans do siebie i jest bardzo towarzyska, jednak wyznaje zasadę, że prawdziwych przyjaciół ma się tylko kilku i dba się o nich jak o największy skarb, co też stara się robić. Jest również bardzo spostrzegawcza i zwróci uwagę na coś, co inny człowiek potrafi przeoczyć. Mimo swojego lenistwa, w pracy daje z siebie sto procent i łatwo dostosowuje się do okoliczności.

Aparycja

©evehartman
Calia jest blondynką przeciętnego wzrostu (166 cm), naturalnie ma szary kolor oczu, ale ciągle zmienia go za pomocą soczewek, których tak naprawdę nie potrzebuje. Jej ręce oplatają czarne tatuaże od dłoni aż po barki, które zrobiła, gdy dołączyła do Gangu. Preferuje delikatny makijaż, często podkreśla oczy eyelinerem, natomiast na usta nakłada naturalną pomadkę nawilżającą. Na jej twarzy widać delikatne piegi, na które Cal właściwie nie zwraca już uwagi. Włosy zwykle zaplata w 'kucyka' z dwóch pasm związanych z tyłu lub zostawia rozpuszczone. Ma lekką niedowagę i czasem sama się śmieje, że potrafi wyglądać jak kościotrup. Mimo to często zakłada obcisłe ubrania, szczególnie lubi chodzić w czarnych skórzanych kurtkach i glanach. W uchu nosi mały, srebrny kolczyk z szafirem, które dostała od matki i od których wziął się jej pseudonim, oraz nausznicę. Nosi również łańcuszek na czole z zawieszką w kształcie księżyca, który jest jednocześnie jej talizmanem. Ma długie, zręczne palce, co tylko ułatwia jej pracę (tę oficjalną i tę mniej). Sama w sobie najbardziej lubi swoje nogi i lekko wystające obojczyki.

Historia

Lia urodziła się piątego sierpnia w Londynie i tam też została wychowana. Jej matka, z którą była bardzo zżyta, prowadziła bardzo dobrze prosperującą restaurację w centrum miasta, gdzie dziewczyna zdobyła swoje pierwsze kelnerskie doświadczenie. Niestety ich rodzinnym biznesem zainteresował się pewien londyński gang, ściągający haracz z wysoko cenionych lokali. Gdy w pewnym momencie Ace'owie nie mieli z czego zapłacić, bandyci porwali jej starszego brata i zabili go. Cal była wtedy beztroską siedemnastolatką, więc matka, bojąc się o jej bezpieczeństwo, wysłała ją do Ainelysnartu. Sama jednak została w Londynie, obiecując córce, że przyjedzie do niej jak tylko będzie mogła. Niestety nigdy tam nie dotarła. Lia próbowała szukać matki, ale nie znalazła jej. Na początku była pogrążona w żałobie, prawie nie dało się z nią skontaktować, płakała dniami i nocami, a gdy skończyły jej się łzy, całymi dniami siedziała i patrzyła się tępo w ścianę obskurnego, wynajętego pokoiku. Z czasem oswoiła się z myślą, że została na tym świecie bez nikogo. Wtedy pozbierała się i zdecydowała się wykorzystać nabyte umiejętności i zacząć przyjmować zlecenia kradzieży, pod przykrywką kelnerki.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Potrafi wyczuwać aurę innych ludzi, więc może oceniać w jakim są humorze, czego ostatnio doświadczyli, jakie emocje przeważają u nich w tym momencie etc.

Wysoko cenione umiejętności kradzieży - nawet nie zorientujesz się gdzie ani kiedy cię obrabowała, nie ma sobie równych także w kamuflażu, w którym pomaga jej też talizman, duża znajomość psychologii i reakcji człowieka na różne sytuacje, nie odróżnisz u niej prawdy od kłamstwa

Przedmioty 

  • Sztylety
  • nausznica
  • naszyjnik na czoło z zawieszką w kształcie księżyca - gdy tylko Cal dotknie jakiejś powierzchni i pomyśli o jej wzorze, fakturze, kolorze etc., talizman "wtapia" ją w tę powierzchnię

Ciekawostki

  • lekko uzależniona od gumy do żucia i kawy
  • brzydzi się narkotykami - nigdy ich nie próbowała i próbować nie zamierza
  • w wolnych chwilach lubi tańczyć i śpiewać
  • uwielbia gotować, nienawidzi sprzątać
  • kocha deszcz i zawsze jak pada można spotkać ją na dworze
  • woli pracować w nocy niż w dzień, a na pewno nie jest rannym ptaszkiem
  • jest typowym umysłem humanistycznym; biegle mówi po angielsku, polsku, hiszpańsku,  francusku i grecku, dodatkowo w wolnych chwilach uczy się łaciny. Za to z liczeniem u niej ciężko ;)
  • Towarzysz: Jaszczurka zielona Lizzy

Achiewementy


Kontakt: Howrse - Cal538

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Camille Belcourt
Pseudonim: Cam, Mille, Bell, Belle, nazywaj ją jak chcesz. Tak czy siak nie masz pewności, czy cię nie oleje. Beast, Słowik  
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Francja
Data urodzenia: 23.06.2010 [22 lata]
Przynależność: Mafia Pectis
Stanowisko: Szef
Klasa: Nadnaturalny człowiek/Posiadacz boskiej krwi
Praca: Prawnik
Orientacja: Heteroseksualna
Partner/ka: Po śmierci Eliasa Stalińskiego, który był jej pierwszą i jak na razie jedyną miłością, ciężko jest jej się pozbierać. Rany są zbyt świeże i nie ma po co dosypywać do nich soli. Ale jeżeli ktoś zamiast soli ma ze sobą wodę utlenioną i sterylną igłę z nitką. To wtedy może...
Rodzina: nigdy jej nie poznała i nie chce poznać
Miejsce zamieszkania: Arena 2, Wygląd: SypialniaKuchnia z jadalniąŁazienkaSalon

Charakter

Camille to... jakby to określić... twarda sztuka? Pomimo mylącego wyglądu, jest bardzo nieufna. Życie nauczyło ją, że polegać może tylko na jednej osobie. Na sobie. Nie podnosi głosu, ciężko wytrącić ją z równowagi. Nawet jeżeli w środku się gotuje, potrafi opanować wyraz twarzy. Nie lubi, gdy ktoś jej przerywa. Jej największą wadą jest niemalże nieposkromiona złośliwość i przekora. Żeby tego było mało Cam zwykle ma gdzieś zdanie innych osób i jest bardzo sarkastyczna. Jest jednak bardzo sumienna i zawsze oddaje się w stu procentach swojej pracy. Jest punktualna, więc dość jasne jest, że irytuje ją, gdy ktoś się spóźnia. Rzadko kiedy się śmieje, zwykle jest bardzo poważna, chyba że tego wymaga jej aktualna "rola". Pomimo zewnętrznej oschłości naprawdę chciałaby znaleźć kogoś, z kim mogłaby się zaprzyjaźnić. Jest ambiwertykiem.

Aparycja

©VactuART
Kobieta ma smukłą, dość wysportowaną sylwetkę, jednak nie brakuje jej krągłości (oczywiście w odpowiednich miejscach). Nie jest bardzo wysoką osobą, mierzy zaledwie 168 centymetrów wzrostu, więc od niewielu osób jest wyższa. Ma czarne, sięgające do łopatek włosy, które zwykle spływają falami na ramiona i plecy. Czasem związuje je we francuski warkocz, kok lub koronę. Ma owalną twarz, i delikatne rysy, co zupełnie nie współgra z jej charakterem. Oczy, okalane przez gęste, ciemne rzęsy, mają ciemnoniebieski odcień i zawsze wpatrują się prosto w oczy rozmówcy. Często marszczy swój lekko zadarty nos, gdy coś jej nie pasuje. Ma pełne, ale dość małe usta, które często maluję krwistoczerwoną szminką. Ogółem jest zadowolona ze swojego wyglądu, jedyne co jej właściwie nie pasuje to piegi na nosie . Jej dłonie o długich palcach, zwykle splata jak prawdziwy biznesmen lub spuszcza w dół wzdłuż ciała. Na plecach i ramionach widnieją podłużne, długie blizny, po karach z sierocińca.

Historia

Urodziła się w stolicy Francji, Paryżu, dnia dwudziestego trzeciego czerwca. Kilka dni później została znaleziona w jakimś zaułku i oddana do sierocińca. Nie było tam zbyt wesoło, Cam wielokrotnie stamtąd uciekała, za co potem była surowo karana. W wieku piętnastu lat udało jej się porzucić tamto miejsce na dobre. Dużo podróżowała, wciąż kryjąc się przed policją. Wtedy też odkryła swoją magiczną zdolność, która pozwoliła jej przetrwać na tym okrutnym świecie. W ten sposób trafiła na wyspę, na której aktualnie zamieszkuje. Miała wtedy siedemnaście lat. Starała się nadrobić straty w edukacji, a następnie dostała się na wymarzone studia prawnicze. Była jedną z najlepszych studentek na roku. Gdy skończyła studia, zaczęła pracować w jednej z kancelarii prawniczych. Po jakimś czasie otrzymała propozycję współpracy od mafii Pectis, którą, po zastanowieniu, przyjęła.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Jest w stanie zmusić ludzi, by robili to, czego chce. Jednak odbywa się to w tak delikatny sposób, że ani manipulowany ani ktokolwiek inny nie jest w stanie odkryć, że korzysta z tej mocy.
  • Berserk - potrafi dowolnie zmieniać swój kształt i wygląd.
  • Córka Asklepiosa - potrafi leczyć dotykiem. Zależnie od szkód w organizmie wymaga to od niej więcej lub mniej energii. Dotyczy chorób fizycznych i psychicznych, jednak z tymi drugimi gorzej sobie radzi.
Lubi gotować, jednak z powodu pracy rzadko ma na to czas. Bardzo łatwo jest jej kłamać i bardzo dobrze jej to wychodzi. Potrafi szybko znaleźć argumenty związane z jakąś konkretną sytuacją. Sprawnie mówi w kilkunastu językach (min. polskim, angielskim, francuskim, łaciną oraz hiszpańskim)

Przedmioty

Ciekawostki

  • Jest leworęczna
  • Nienawidzi zapachu papierosów
  • Od czasu do czasu lubi pograć w karty
  • Ma bardzo mocną głowę do alkoholu
  • Jej ulubione zwierzęta to wilki
  • Jest raczej ciepłolubna i niezbyt przepada za zimnem
  • Uwielbia czekoladę i kawę
  • Nie cierpi anyżu i lukrecji
  • Lubi ciemność
  • Zwykle ma bardzo rozszerzone źrenice, przez co często była osądzana o to, że ćpa, jednak nigdy tego nie robiła
  • Od śmierci Eliasa Stalińskiego i jego pogrzebu ma straszne problemy ze snem. Często w środku nocy budzą ją koszmary i wtedy jest bardzo małe prawdopodobieństwo, by zasnęła tej samej nocy.
  • W mitologii greckiej bóg Asklepios potrafił wskrzeszać zmarłych, więc Camille zastanawia się, czy i ona byłaby w stanie tak robić.

Achiewementy

Kontakt: EvangelineNobody

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Est Miyamae
Pseudonim: Nie posiada żadnego, bo i nie widzi potrzeby by owym się nazywać oraz sama nie jest zbyt kreatywna by je sobie wymyślić. Świat nie obdarzył jej gronem przyjaciół, to i nazywać jej też tak za bardzo nikt nie ma.
Płeć: Demony jej pokroju nie są w posiadaniu płci, ale dzięki temu, że jej matka była wilkiem, udało jej się uzyskać kobiece narządy.
Pochodzenie: Urodziła się gdzieś na kontynencie za czasów średniowiecza. Miejscem urodzenia był zamek na którym żyła kilkaset lat.
Data urodzenia: nieznana [wygląda na 18 lat]
Przynależność: Wataha na dobre i na złe.
Stanowisko: Łączność oraz Nowoczesne Technologie
Klasa: Posiadacz boskiej krwi
Praca: Nie posiada stałej pracy ze względu na ciągłe przenoszenie się po arenach z powodu bezpieczeństwa. Nigdy nie można znaleźć jej w stałym miejscu.
Orientacja: Nie ma wątpliwości, że lubi przystojnych mężczyzn u których nie ma żadnych szans.
Partner:
Rodzina: nie żyje
Miejsce zamieszkania: Dom składa się z jednego piętra, parteru i piwnicy. Na piętrze jest biblioteka, 5 sypialni i łazienka. Na parterze znajduje się kuchnia, salon, druga łazienka. W piwnicy jest spiżarnia i ukryty pokój. Z tyłu domu znajduje się duży ogród. Arena 2.

Charakter

©est1miyamae
Cicha i zazwyczaj nie skora do rozmowy Est, nie jest najlepszym materiałem na cokolwiek co miałoby się komukolwiek przydać. Jest zazwyczaj miła, lecz ciężko się z nią dogadać. Lubi wpychać swoje racje, jeżeli naprawdę ma coś do powiedzenia lub chce się odezwać. Nie posiada żadnego hobby lub zainteresowań, którymi mogłaby się z kimkolwiek podzielić, więc rozmowy zazwyczaj są zbędnym dodatkiem. W sumie nie ma czasu, kiedy jedyne co robi to podróżuje by uciec przed nową polityką prezydenta. Przypadkowo pracuje tam i ówdzie by móc wynająć hotel na noc, pieszo przemierza miasta i tak dookoła, czekając na cud z nieba. Jest nieogarnięta i potrafi zagubić się we własnej wypowiedzi lub zapomnieć własnego imienia i bywa, że odpływa w chmurach. Białowłosa nie tylko nie ma pojęcia co dookoła się jej dzieje, ale także daje się ją łatwo zawstydzić jeżeli jej się to wytknie. Jest jak otwarta księga, więc ciężko jej kogokolwiek okłamywać lub coś ukrywać. Łatwo doprowadzić ją do łez i nie lubi kiedy ktoś wypomina o przeszłości lub o kimś kto był jej bliski. Jak sama zazwyczaj twierdzi, lepiej iść przed siebie. I to właśnie sprawia, że jest najbardziej bezużytecznym członkiem załogi. 

Aparycja

Dziewczę to w ludzkiej postaci jest wiotkie oraz smukłe. Jej ramiona są wątłe a biodra nie zbyt szerokie.

Historia

 Moja historia...? No nie jest zbyt interesująca, ale widzę, że chcesz ją znać, więc opowiem ci ją... 
To była burzliwa i niespokojna noc w królestwie demonów...
***
- Czekaj, co? Jak to demonów?!
- Zcichaj się, ja tu opowiadam.
***
Jak zawsze siedziałam u siebie w pokoju, czekając na cud który wyrwałby mnie z tych męk. Akurat rozmyślałam czy dalej warto żyć czy umrzeć, wyskakując z balkonu, rozwiązało by to wszystkie moje problemy... Nagle usłyszałam głośne krzyki, a po chwili nastała cisza.
- Ach mój ojciec, z mężem mojej siostry pewnie znowu kogoś torturują... no cóż, nie mój interes. - raczej przyszły mąż, ale i tak zachowuje się jakby już nim był... cóż moja siostra go nie chce, ale wola ojca najważniejsza oczywiście. Est, zapomnij o tym... Spojrzałam na zamknięte drzwi. Siedziałam tu całe życie, bo nie narodziłam się jako demon... Niczego bardziej nie pragnę niż wolności... Zamknęłam oczy i zaczęłam marzyć o tym jak świat zewnętrzny musi być piękny. Nagle usłyszałam kroki.
- Pewnie ten szkodnik znowu idzie do mojej siostry. - na samą myśl co on może jej zrobić, rzygać mi się chciało. Ale kiedy kroki ucichły, to u mnie drzwi zaczęły się otwierać. Z przestrachem patrzyłam na powoli uchylające się drzwi. Nikt do mnie nie przychodził, co ja teraz zrobię? Czego on ode mnie chce? W drzwiach, jednak nie stał prze obrzydliwy demon, tylko wilk w zbroi i z mieczem w pyszczku.
- Przyszedłem cię zabić władco demonów. - w tej chwili wybuchłam głośnym śmiechem. - Co cię tak śmieszy? - basior wyglądał na wyraźnie zdenerwowanego.
- Po pierwsze nie jestem żadnym władcą demonów, ja nawet demonem nie jestem, po drugie jak ty się tu dostałeś?
- Nie wiesz kim jestem?
- A skąd mam wiedzieć? Od urodzenia siedzę tu w zamknięciu.
- Jestem bohaterem. Dostałem się tu zabijając twoich bliskich.
- Ja jestem Est, jestem nieudaną córką demona i... czekaj, co?! - tak zwany bohater zmierzył mnie lodowatym wzrokiem. Westchnęłam, a w tym czasie basior zaczął niebezpiecznie się zbliżać. 
- Co ty robisz? - bohater nic nie odpowiedział, tylko się uśmiechnął. Dopiero teraz wyczułam na nim krew. Zaczęłam się wycofywać, aż przyparłam ścianę. Co mam teraz zrobić? Nagle przypomniałam sobie o otwartych drzwiach. Kiedy basior już miał się zamachnąć, w ostatniej chwili nachyliłam się przed uderzeniem miecza i wybiegłam na korytarz. Bez zastanowienia pobiegłam w prawo i zaczęłam uciekać.
*kilka minut później*
Znajdowałam się na dziedzińcu, jeżeli dobrze pamiętam Claire powinna być w stajni. Skręciłam do ogrodu, tam powinna być... przynajmniej tak sadzę. Według mojej mamy ogród ten był przepiękny, a teraz... wszystko zwiędło, a zapach tutaj się unoszący nie był przyjemny. Gdy już byłam na miejscu, zobaczyłam wychudzoną Claire przywiązaną do słupa.
- Claire?! Co ci się stało?! - Jednorożec podniósł głowę i zaczął płakać.
- Panienko!
- Trzeba uciekać. - podeszłam do Claire i rozwiązałam ją. - Dasz radę?
- Oczywiście, panienko. - bez słowa ruszyłam w stronę zamkowej bramy. Jednak przy wyjściu zdarzyły się małe komplikacje... otóż spotkaliśmy szanownego bohatera i jego pomocnika. Jak na złość kiedy zaczęłyśmy uciekać on zaczął nas gonić. Biegliśmy przez ciemny las, a za nami dwa wilki. Cóż było nawet zabawnie, ale w pewnej chwili zabił dzwon, który zasygnalizował zdobycie zamku. Tamci się wrócili, a my dalej uciekaliśmy. Po chwili przed nami pojawiła się jaskinia, bez zastanowienia natychmiast do niej wbiegliśmy. Zapłakana poszłam spać, bo dopiero wtedy zrozumiałam, że straciłam większość ważnych dla mnie osób. Rano wyruszyliśmy dalej. Szłam z moją towarzyszką tak długo, aż doszłyśmy do miasta, a tam dowiedzieliśmy się, że jesteśmy poszukiwane. Od razu postanowiłam stamtąd uciec, ale oczywiście za nami ruszyli też łowcy. Po drodze napotkaliśmy wiele niebezpieczeństw, aż przez przypadek napotkaliśmy Watahę Krwawej Nocy. Tam postanowiłam prowadzić normalne życie, ale no cóż akcja się tak potoczyła, że wylądowałam tutaj...

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Władza nad żywiołem natury
  • Kule śmierci - wokoło niej pojawiają się trzy, nie duże kule uderzając z niesamowitą prędkością w wroga są bardzo bolesne i wypalają skórę/futro w miejscu które uderzą.
  • Bariera - tworzenie bariery ochronnej odbijającej moce przez ok. 3 sek
  • Wywoływanie - wywołuje demony w postaci cieniów, które atakują.
Jest bardzo gibka, chociaż wcale nie ćwiczy. Umie śpiewać. Potrafi gotować i bardzo szybko czytać. Rysowanie mangi.

Przedmioty


  • Torba w której nosi mały dzienniczek, długopis, portfel, telefon, magiczny miecz.
  • Naszyjnik cienia - zamknięty jest w nim straszliwy smok który chce się wydostać i zniszczyć świat jedynie osoba nosząca może go uwolnić. Na naszyjniku ciąży też straszliwa klątwa która wywołuje co noc straszne sny i wysyła obrazy śmierci.

Ciekawostki


Achiewementy


Kontakt: karolina446

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Halvard Nils Sörenson
Pseudonim: Król Pik
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Szwecja
Data urodzenia: 16.02.1992 [41 lat]
Przynależność: Mafia Etis
Stanowisko: Współpracownik
Klasa: Człowiek
Praca: Jest przedsiębiorcą oraz poważnym graczem na międzynarodowej giełdzie. Jest również właścicielem dużych linii lotniczych oraz współwłaścicielem kilku banków oraz korporacji high-tech.
Orientacja: Heteroseksualny
Partner: Miał przelotnie kilka wielbicielek, jednak ten szał już minął i woli utrzymywać piękne niewolnice, niż żonę. Żona jest dużo droższa, a mniej z niej pożytku. I może ci w każdej chwili wbić nóż w plecy.
Rodzina: Ojciec, matka, trzech braci i dwie siostry. Pozostawieni w finansowej ruinie pewnie próbują, każde z osobna, odnowić swoje finansowe imperium. Prawdę mówiąc Halvarda niewiele obchodzi, jak się sprawy u nich mają.
Miejsce zamieszkania: Dwór - Arena 2, w wschodniej części Celi Amontosum. Luksusowa rezydencja z dostępem do rzeki, oparta o zbocza górskie i otoczona przez las. Odosobniony i cichy kącik, wyposażony we wszystko, co jest niezbędne dużemu biznesmenowi i członkowi mafii.

Charakter

©Anthitei
Halvard jest osobą opanowaną i wyważoną. Nigdy nie robi nic pochopnie, zawsze dokładnie rozważa swoje plany, zanim podejmie akcję. Zdecydowanie nie jest typem ryzykanta czy szaleńca, choć niektóre jego działania mogą się takie wydać. Ma otwarty umysł i potrafi korzystać z możliwości, jakie stawia przed nim świat. A przy tym nie istnieje dla niego coś takiego jak moralność czy sumienie. By osiągnąć swoje cele i zaspokoić swoje ambicje zrobi wszystko. Sprzedałby własną rodzinę dla polepszenia swojej sytuacji zarówno w podziemnym, jak i nadziemnym świecie, gdyby miał taką możliwość. A jego ambicje są wielkie. Jako doświadczony przedsiębiorca podziwiał kunszt, z jakim Leniniewski z bankruta stał się milionerem i premierem nowo odkrytej wyspy. Nils planuje powtórzyć jego niesamowity wyczyn... w pewnym sensie. Nie interesuje go jednak władza realna, a zakulisowa. Chce zrobić z głupiego Amerykanina swoją marionetką. Tak. Nie szanuje w żadnym calu nikogo ani niczego co pochodzi z poza europy, która, jego zdaniem, jest jedynym cywilizowanym kontynentem. Reszta jest dla niego jakiegoś rodzaju podkontynentami. Szczególnie nie cierpi przedstawicieli rasy czarnej, żółtej, arabów, cyganów, żydów, hindusów, Niemców, kobiet oraz poganiaczy bydła. Poganiacze bydła są najgorsi. Nienawidzi również gołębi, artystów, psów, globalnego ocieplenia, wody kolońskiej, frytek, ananasów, pizzy z salami, tej przeklętej niebieskiej kredki, która zawsze wszystko psuje, maniaków sci-fi oraz wielu, wielu innych rzeczy. Trudno zgadnąć, co przypadnie mu do gustu, a co wręcz przeciwnie. A przy tym trudno cokolwiek wyczytać z jego twarzy, która w kluczowych momentach zastyga jak woskowa maska, a jego oczy zdają się wwiercać w duszę rozmówcy i sprawdzać każde słowo. Niektórzy nawet sądzą, że Halvard czyta w myślach, jednak jest to dalekie od prawdy. W przeciwieństwie do istot, którymi się otacza, mężczyzna jest stuprocentowym człowiekiem, bez żadnych nadprzyrodzonych zdolności. Nie przeszkadza mu to jednak w byciu twoim najgorszym koszmarem sennym. Zwykle nie brudzi sobie rąk. Ma ludzi od załatwiania za niego czarnej roboty. Goryle, informatorzy, chłopcy na posyłki, służący i niewolnicy. Wszyscy chodzący jak w zegarku, doskonale wytresowani starą jak świat metodą: kija i marchewki. Halvard potrafi być miły i delikatny, potrafi zatroszczyć się o swoich ludzi i udowodnić, że są dla niego niezwykle cenni. Bo są. Każdy w otoczeniu mężczyzny jest jego cennym narzędziem, którego nie wolno zaniedbywać ani doprowadzać do stanu, w którym nie będzie się dało nim posługiwać w inny sposób. Narzędzia trzeba pielęgnować, trzeba im okazywać czułość, jednak nie wolno być pobłażliwym wobec ich błędów i niedociągnięć, bo staną się tępe i bezużyteczne. I faktycznie trzeba będzie się ich pozbyć. Nils jest surowy, ale sprawiedliwy. Potrafi docenić wysiłek, potrafi też dotkliwie skarcić za przewinienie, jednak nie robi nic bez powodu. Dzięki temu jego ludzie są mu zaskakująco oddani i prawdopodobnie wielu z nich, nawet gdyby im zaoferować wolność, nie chcieliby porzucić swojego stylu życia i swojej... rodziny. Sam Halvard nigdy jej tak nie nazywa, jednak między sobą jego podwładni czasem mówią w ten sposób o najbliższych współpracownikach mężczyzny. Co jeszcze warto o nim wiedzieć? Nie jest okrutny, nie lubi zbytniego okrucieństwa. Nie przepada też specjalnie za przemocą, jednak nie waha się jej stosować. Uważa, że nie ma ludzi szczerych i uczciwych, każdy coś tai i każdy nagina reguły do swoich potrzeb, dlatego sam pogardza wszystkimi, którzy uważają, że tacy są. Brzydzi się również poświęceniem. Uważa, że każdy powinien przede wszystkim żyć dla siebie, nie ważne jakim kosztem, a dopiero potem dla innych. Sądzi, że w ten sposób świat byłby lepszy, bo gdy wszyscy martwią się o wszystkich następują jakaś ckliwa stagnacja, mnóstwo niepotrzebnego bólu i cierpienia. Znacznie mniej cierpienia przysparza to osobliwa samotność, którą się otacza. Ten brak zaangażowania i dbanie wyłącznie o własny interes, wszystko inne podporządkują właśnie jemu. Halvard nie uważa emocji za dobrego doradcę. Zdecydowanie woli kierować się faktami i logiką, a każdego, kto sądzi inaczej uważa za kretyna. Ogólnie dużo osób uważa za kretynów. Ale mówiliśmy już o tym, czego mężczyzna nienawidzi, więc nie warto się powtarzać. Ale jedno trzeba temu sukinsynowi przyznać, ma klasę. Nils został doskonale wychowany i jego maniery oraz wykształcenie są nienaganne. Czasem nawet przesadnie pozuje na gentelmena, skrywając swoją prawdziwą osobę za postacią nieszkodliwego przedsiębiorcy i przedstawiciela dużej firmy. Może nieco dumnego i bufoniastego, jednak zdecydowanie nieszkodliwego. Uznanie prawdziwości tej maski jest największą pułapką, w jaką może wpaść nieuważny rozmówca Halvarda.

Aparycja

Mężczyzna jest raczej przeciętnego wzrostu, nie wyróżnia się też zbytnią tuszą czy wiotkością. Wygląda jak zwyczajny mężczyzna po czterdziestce, który stara się utrzymywać formę i stosować się do diety. Nosi elegancko przylizane włosy, w których pojawiają się już pierwsze siwe pasemka, nie licząc dużego pasma po lewej stronie głowy, które ma od dzieciństwa, jako pamiątkę po przebytej ciężkiej chorobie. Jego oczy są szare i jest w nich coś z chłodu i ostrości eleganckiego sztyletu, gdy spoglądają na ciebie podczas twojej rozmowy w sprawie pracy. Potrafią przyprawić o ciarki nawet najodważniejszych. Posiada niewielki zarost w postaci cienkich wąsików i szpiczastej brody oraz wydatne kości policzkowe. Ubiera się elegancko, jak przystało na tak wpływową osobę, w modne garnitury oraz schludne lakierki. Zazwyczaj nie nosi żadnej biżuterii, z wyjątkiem pierścienia rodowego na palcu serdecznym lewej dłoni. Często ma też przy sobie laskę, zakończoną ptasią czaszką oraz krótki bacik.

Historia

Halvard miał to nieszczęście, że urodził się w bogatej rodzinie. Bardzo wpływowej, bogatej rodzinie. Miał ojca, matkę, trzech braci oraz dwie siostry. Był środkowym dzieckiem, więc poświęcano mu niezwykle mało uwagi. Za to zapewniono mu doskonałe wykształcenie i wychowanie. Najlepsi nauczyciele i najdroższe niańki. Młody panicz dorastał w luksusie, który został mu nagle odebrany, gdy skończył osiemnaście lat. Nie łączyły go żadne więzy emocjonalne z rodziną, a niezbędna, zapewniona prawem opieka była mu oferowana tylko tak długo, jak było to konieczne. W dniu osiemnastych urodzin stał się niezależnym mężczyzną, który miał sam na siebie zarobić. Zaczynał właśnie studia i było to dla niego dużym ciosem. Rodzice kompletnie się od niego odwrócili, a rodzeństwo pogrążone było we własnych problemach. Młody panicz musiał więc sam zdobyć środki na dalszą naukę oraz życie. Z początku było ciężko, jednak szybko odkrył, jak można wykorzystywać talent do zjednywania sobie ludzi, który od początku nauczania z powodzeniem stosował na nauczycielach, by odpuszczali mu zadania lub chwalili, nawet jeśli nie było ku temu rzeczywistego powodu.
Zaczęło się niewinnie: od wykorzystywania współpracowników w magazynie, w którym został zatrudniony. Podczas, gdy znacznie mniej bystre od Halvarda jednostki zwijały się jak mogły, by dotrzymać tempa wydawanym poleceniom i na dodatek zająć się działką chłopaka, ten zagłębiał się w podręczniki szkolne lub obserwował z ukrycia obracające się trybiki tej maszyny, której elementy zdołał podporządkować sobie do tego stopnia, że kiedy jeden z pracujących tam chłopców podpadł młodemu Nilsowi, bardzo szybko otrzymał wypowiedzenia.
Sorenson wkrótce zresztą awansował na kierownika działu rozładunku i jego rutynowe obijanie się stało się znacznie bardziej legalne, a co najważniejsze - lepiej płatne. W ten sposób dociągnął do czwartego roku studiów, kiedy to w tłumie zauważyła go poważna korporacja i ściągnęła do siebie. Życie korpo-szczura nie przypadło jednak Halvardowi do gustu i po zakończeniu studiów wystartował swój pierwszy, własny biznes, który okazał się kompletną klapą. Jednak klapą, którą odsprzedał jakiemuś frajerowi za całkiem pokaźną sumkę. A potem poszło z górki. Z marginesu społecznego, na którym znajdował się, jako student, o własnych siłach wspiął się na sam szczyt. Wkrótce luksusowe życie grzecznego przedsiębiorcy znudziło Sorensona, pchając go w stronę mroku. Już wcześniej rzecz jasna korzystał z dobrodziejstw czarnego rynku oraz usług półświatka, jednak dopiero mając trzydzieści lat został na poważnie wkręcony w działalność przemytniczą. A wydarzyło się tak z powodu dość banalnego i wszystkim znanego - kobiety. Bynajmniej, nie była ona miłością jego życia, a czymś zaskakująco innym - pierwszą nadnaturalną, którą Halvard spotkał. Oraz pierwszą, która znalazła się w jego, obecnie wciąż rozszerzającej się, kolekcji.
To był początek. Legalne zazwyczaj interesy Sorensona zmieniły swój charakter o 180 stopni, a wiele obiektów, utworzonych przez niego stało się przykrywką dla działalności podziemnej. Po wielu latach wizja zemsty na rodzinie powróciła do mężczyzny, niczym koszmar senny. Nie dopominała się zresztą długo. Używając swoich wpływów w świecie biznesu, Nils zniszczył wszystkie powiązane z jego rodziną spółki, z niemal maniakalnym uporem poszerzając w tym celu swoje wpływy. Gdy wreszcie pozostał jedynym Sorensonem na arenie, jego głód okazał się niezaspokojony i rozszerzał się na cały świat.
Ten właśnie interes przywiódł go na Ainelysnart. Położenie wyspy jest wprost idealne, by przerzucać za jej pośrednictwem towar z Ameryk do Europy i Afryki. To właśnie on był jednym z sponsorów Areny 9 - nowego lotniska, i jego firma jako jedna z pierwszych podjęła się utworzenia połączeń z niewielką wyspą. Obecnie Halvard całkiem komfortowo usytuował się na wyspie. Rozpoczął współpracę z mafią Etis, która szybko okazała się niezwykle owocna dla obu stron, co pozwoliło Sorensonowi wygodnie rozłożyć się na Arenie 2 i korzystać z tego specyficznego państwa dla zaspokojenia własnych ambicji.

Moce, umiejętności i zainteresowania

Halvard jest utalentowanym przedsiębiorcą i ekonomem. Posiada dar pięknej wymowy, co zresztą ułatwia mu miły dla ucha, niski głos. Jest prawdziwym mistrzem jeśli chodzi o wystąpienia publiczne, zarówno przed drobnym gronem słuchaczy jak i wielotysięcznym. I owszem, jeśli uzna, że rozmówca jest na dostatecznie wysokim poziomie, potrafi mówić godzinami. Jest niezwykle gadatliwy, nie przywiązuje jednak wagi do słów. Słowa, słowa, słowa. Tak piękne, jak puste. Interesuje się... czym się nie interesuje? Lubi być na bieżąco z otaczającym go światem, polityką, ekonomią, kulturą. Gra nawet na instrumentach - skrzypcach i pianinie, choć nie ma do tego zbytniego zacięcia. Nigdy go nie ciągnęło do wyrażania siebie w ten sposób, a przymuszany do nauki zdążył szczerze znienawidzić te instrumenty. Jest jeszcze coś, w czym jest dobry. Tresura. Ludzi. Jednak o tym wspomniałam już wcześniej. Warto też wspomnieć, że jest koneserem. Prawdziwym kolekcjonerem osobowości. Uwielbia się otaczać dziwnymi istotami i stworzeniami, które mają dużą rolę w jego planach i życiu codziennym. Fascynują go cudaczne kształty i dziwaczne zdolności, dlatego też podczas swoich licznych podróży samolotem sprowadza na wyspę różne wybryki natury. Jest też fascynatem dziwacznej rasy wilkoludzi, zamieszkujących wyspę. Zawsze chciał mieć jednego dla siebie, jednak jak dotąd nie udało mu się żadnego ugrać z obecnym rządem czy schwytać samemu.

Przedmioty


  • Sygnet rodowy. Ojciec sprzedał go, by zyskać trochę pieniędzy dla upadającej firmy. Sorenson kupił go z czystej przekory. Jako środkowy syn nigdy by go nie dostał, jednak dzięki swoim wysiłkom zdobył go własnymi rękami.
  • Laska z ptasią główką, czysta ozdoba i narzędzie do obrony. W jej główce ukryty jest sztylet.
  • Bacik, który służy do dyscyplinowania niesfornych podwładnych. Zwykle nosi go przypiętego do paska, jak groźbę niechybnej kary.

Ciekawostki


  • Pierwszą niezwykłą istotą, którą zdobył do swojej kolekcji była Edc'cze, stworzenie rasy, nazywającej siebie Szicz'sha, pochodzące z Tybetu. Edc'cze jest obecnie zarządcą Dworu. Jako osoba jest bardzo surowa i twarda, nie pokazuje nikomu swoich słabości. W swojej postawie, stylu mówienia i poruszania się naśladuje swoje Pana. Jest dla niej niedoścignionym ideałem i tylko w jego obecności przybiera potulną i uniżoną postawę. Jest do niego bardzo przywiązana, mimo że ten traktuje ją zawsze z nieodmiennym chłodem. Trudno stwierdzić właściwie czemu. Czy to rodzaj miłości, czy chodzi o coś z goła innego.
  • Darton Shevins jest jednym z późniejszych nabytków Halvarda. Jest naukowcem, nieco obłąkany i nie do końca da się nad nim zapanować. Często musi być pilnowany przez innych podopiecznych Nilsa, nie dlatego, że jest jakiekolwiek prawdopodobieństwo, że ucieknie. Mógłby raczej zrobić krzywdę któremuś ze słabszych domowników lub samemu Panu, gdyby przez cały czas ktoś nie nadzorował jego twórczych poczynań. Chociaż miewa też chwile, gdy opuszcza go szaleństwo i przejawia inteligencję, nie właściwą istotom z tego świata. Zawsze ma wtedy przy sobie papierosy, by zdusić jakiś wewnętrzny ból, płomień który pali jego duszę. Patrząc na niego łatwiej jest uwierzyć, że gdzieś tam jest ktoś, kto karze inteligencję obłędem.
  • Halvard na wszystkie spotkania biznesowe zabiera trójkę ze swoich podopiecznych: Malisę, która potrafi przywoływać dłonie demona, mogące udźwignąć największe ciężary lub posłużyć jako tarcze, a która jest raczej mrukliwa i trochę impulsywna, Inoego, ochroniarza, którego pokorny i smutny charakter, jak również perfekcjonizm nie dopuszcza do żadnych wpadek z udziałem zarówno Malis, jak i kontrahentów Nilsa oraz Tuti, która posiada cichy głos małej dziewczynki i właściwość rozpływania się w cieniach. Ta zwykle towarzyszy swemu Panu poza zasięgiem wzroku innych obserwatorów. Jest wiecznie przerażona. Boi się obcych. Boi się tych, których poznała. Ale najbardziej ze wszystkich boi się swojego Pana. Nie jest w stanie odezwać się w jego obecności, dlatego też składa raporty spokojnemu Inoemu, którego chyba trochę lubi.
  • Nils posiada swojego kamerdynera i jest nim Nevremo, istota chciwa i zazdrosna. Ten, który knuje za plecami swego Pana. Zdrajca. Na co dzień zachowuje się nienagannie, Edc'cze nie ma się do czego przyczepić, jednak wszyscy wiedzą, że Nevremo nienawidzi tej służby i zrobiłby wszystko, by zabić Halvarda. Sam mężczyzna nie wie właściwie czemu to toleruje. Chyba go to bawi, szczególnie, że w ten sposób przysparza problemów innym swoim podopiecznym.
  • W swoim dworze posiada również wiele innych stworzeń, jednak te są z różnych powodów najistotniejsze. W gruncie rzeczy, co by nie mówić o tej szóstce, zawsze trzyma się blisko Nilsa i jest na jego każde zawołanie. Szóstce, a może siódemce? W końcu jest jeszcze Loki, psotny kot iluminatów, którego obecności zawsze można się spodziewać w najwłaściwszym miejscu.
  • Towarzysz: Loki

Achiewementy


Kontakt: ketsurui

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: James Liam Tristan Anthony Benedict von Alwas... jak łatwo zauważyć, ojciec niezbyt za nim przepadał już tuż po narodzinach. Przedstawia się używając tylko pierwszego imienia.
Pseudonim: Ma totalnie gdzieś to, jak będziesz go nazywać. Przez nielicznym przyjaciół często nazywany Jamie. Topaz, Dr    
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Anglia
Data urodzenia: 01.01.2007 [26 lat]
Przynależność: SJEW
Stanowisko: Opiekun Code:W
Klasa: Nadnaturalny człowiek/Posiadacz boskiej krwi
Praca: Właściciel kilku prywatnych klinik na terenie całego Ainelysnart; chirurg
Orientacja: Heteroseksualny, choć czasami zastanawia się bardzo poważnie, czy nie jest przypadkiem aseksualny
Partner/ka: Brak. Jest otwarty na znajomości, jednak jak twierdzi "jego charakter i ryj to wystarczająca ochrona przed kobietami"
Rodzina: --
Miejsce zamieszkania: Arena 2, duży dom z dwoma piętrami, pełen drogich sprzętów, lecz nie ma w nim rzeczy niepotrzebnych.  Wyposażony w wiele pokoi min: podziemny basen, siłownie, łazienki, sypialnie, a także ukrytą (od niedawna niepotrzebnie) biblioteczkę

Charakter

Coven - Carlisle by LAS-T
©LAS-T
Niezwykle małomówny. To jest pierwsza rzecz, którą z pewnością można powiedzieć o von Alwasie. Często przemilczy różne tematy, jednak gdy już zabiera głos, to zawsze mówi prawdę. Nie widzi sensu w kłamaniu, gdyż wierzy, że prawda zawsze wyjdzie na jaw. Dlatego też nigdy nie przysięga. Kolejną  nieodłączną częścią jego charakteru jest... coś w rodzaju niemal całkowitego przytępienia emocji. Nie odczuwa ich prawie w ogóle, nie mówiąc już o tych mocniejszych jak gniew czy nienawiść. Wiąże to z wydarzeniami z dzieciństwa. Czasami jest mu to na rękę, a czasami bardzo tego żałuje, bo czuje się przez to bardzo... pusty. Jednak przez większość czasu nie zaprząta sobie tym głowy. Do wszystkiego podchodzi bardzo zadaniowo i jest perfekcjonistą. Odkąd jest właścicielem klinik wszystko chodzi tam "jak w zegareczku". Spryt i ostrożność to dwie cechy, które naprawdę przydają mu się w SJEW-ie. Jest realistą i introwertykiem, ciężko stwierdzić czy to pomaga czy szkodzi. Zwykle uprzejmy, bo jak sam twierdzi "nigdy nie jest się pewnym, kto może okazać się ważny dla przedsięwzięcia", dlatego też stara się zwiększyć się coraz bardziej sieć swoich wpływów. Ma również dość niską samoocenę, jednak nie rozmyśla nad tym za często.

Aparycja

Jest dość wysokim mężczyzną, bo mierzy około stu osiemdziesięciu pięciu centymetrów. Szczupła wysportowana sylwetka tworzy całokształt dość miły dla oka. Ma dość twarde, męskie rysy twarzy i mocno zarysowaną szczękę i kości policzkowe. Brązowe, kilkunastocentymetrowe włosy, często spadają mu kosmykami na czoło, gdy pracuje. Prosty nos, raczej małe usta, oczy w dwóch kolorach (intensywnie niebieski i morskozielony), za długimi, jak na mężczyznę, rzęsami i dość gęste brwi idealnie pasują do jego charakteru. Sam siebie nie uważa za przystojnego, ot, typowy przeciętniak. Ubiera się bardzo elegancko, w dopasowane koszule, płaszcze, dość często garnitury, ogółem ma spore wyczucie stylu.

Historia

Urodził się pierwszego stycznia dwa tysiące dziesiątego roku w Wielkiej Brytanii, jako syn Anne (z domu Fraser) von Alwas i jej męża Nico von Alwasa. Był w miarę szczęśliwym dzieckiem. Przez jakieś trzy lata, kiedy to w podejrzanych okolicznościach ginie jego matka. Nie ma po niej żadnej pamiątki, oprócz jej obrączki, którą zawsze nosi na szyi. Po jej śmierci ojciec stał się dużo gorszym człowiekiem. Miał "nieco" psychopatyczne zapędy, bardzo często znęcał się albo próbował testować coś na własnym dziecku, do czasu aż syn urósł na tyle, by się przed nim bronić. Utrzymują sporadyczne kontakty, odkąd w wieku siedemnastu lat James uciekł z domu i rozpoczął własną działalność, jednak wtedy oboje zachowują się w stosunku do siebie z chłodną uprzejmością. Dla nich obu interesy są niezwykle ważne, więc są w stanie zignorować przeszłość, jeśli tylko jest to dla nich korzystne. Nie lubi rozwodzić się nad własną przeszłością, dlatego mało kto o niej wie.  Odkąd jest daleko od ojca,  stał się właścicielem klinik i przeprowadził się do bogatszej dzielnicy, uważa się za dość zadowolonego z życia i z tego, co osiągnął.

Moce, umiejętności i zainteresowania

  • Gdy kogoś/czegoś dotknie, jest w stanie zobaczyć całą przeszłość tej osoby/rzeczy
  • Może zwalniać lub całkowicie zatrzymywać czas, wedle swojego upodobania
  • Syn Helli - potrafi ożywiać zmarłych (ew. zmusić ich do posłuszeństwa, lecz niekoniecznie) oraz podróżować do zaświatów

W wolnych chwilach lubi majsterkować, ma w domu kilkanaście dość drogich rzeczy, które wielokrotnie modyfikował. Jest w stanie naprawić niemalże wszystko; można o nim powiedzieć "złota rączka". Potrafi gotować, jednak nie ma na to zbytnio czasu. Gra równieżna pianinie. Jest dość wysportowany, na siłownie chodzi parę razy w tygodniu.

Przedmioty

  • Wieczne pióro
  • Zegarek
  • Łańcuszek z obrączką - dostany po śmierci matki posiada magiczną umiejętność. Potrafi zbierać od ludzi sny. James może je potem "odtwarzać", usuwać, a czasem nawet modyfikować.

Ciekawostki

  • Jest oburęczny
  • Kiedyś palił, jednak rzucił nałóg. Teraz nie pije, nie pali, nie uprawia hazardu
  • Lubi różnorakie zagadki logiczne, hasła, kody i różne takie
  • Bardzo dobrze radzi sobie z przedmiotami matematycznymi i biologicznymi, gorzej jest z językami (oprócz tych dwóch, którymi posługiwali się jego rodzice i polskiego)
  • Zawsze ma zimne dłonie
  • Uwielbia chłód i raczej nie przepada za ciepłem
  • Niemalże nie je słodyczy i nie pije słodkich napoi, bo zwykle jest na diecie
  • Ma bardzo lekki sen.
  • Towarzysz: Veela aka "Wdowa"

Achiewementy


Kontakt: EvangelineNobody

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Lorem Impsum
Pseudonim: Skryba
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Rzym
Data urodzenia: 21.07.52 [realnie przeżył 23 lata]
Przynależność: ZUPA
Stanowisko: Członek Tycjanu oraz Pośrednik
Klasa: Posiadacz wilczego genu
Praca: Bibliotekarz, a ostatnio nawet częściej pracuje jako oficjalny przedstawiciel ZUPA'y... czyli jest właściwie figurantem na usługach rządku.
Orientacja: Aseksualny
Partner: nie ma
Rodzina: nie żyje
Miejsce zamieszkania: Arena 1, kawalerka w dzielnicy Quidos

Charakter

©Anthitei
Lorem nie jest osobą zbyt... barwną. Jest to typ człowieka, którego twarz nie zmienia się, niezależnie od sytuacji. Mężczyzna wydaje się nie rozumieć do końca otaczającego go świata oraz większości uczuć. Jak na ironię to właśnie jego żywioł, coś z czego aż nadto zdaje sobie sprawę, lecz czego nie rozumie. Czasem wygląda wręcz na zdezorientowanego natłokiem otaczających go wrażeń. Zazwyczaj milczący, mrukliwy, cyniczny. Nie jest mocny w słowach, jednak potrafi kłamać. Mężczyzna jest bystry, ma też dobrą pamięć, jednak nie jest zbyt kreatywny. Przy swojej pracy twórczej zawsze polegał na znajomości schematów i różnych kombinacji fabuły czy charakterów. Oraz na obserwacji rzeczywistości i kalkowaniu rzeczywistych wydarzeń czy opowieści zasłyszanych w bibliotece.
Mężczyzna nie jest również do końca w stanie samodzielnie funkcjonować. Lata w niewoli poskutkowały ograniczeniem jego zdolności do samodzielnego podejmowania decyzji. Szczególnie tych istotnych. Nie jest też typem przywódcy. Raczej szuka kogoś, komu będzie mógł się podporządkować, niż władzy. Wydaje się zatem dobrą osobą do manipulowania. Nic bardziej mylnego. Lorem nie daje sobą pomiatać byle komu. Instynktownie wyczuwa, komu należy się podporządkować. No i jest jeszcze jego Mistrz, który stoi ponad wszystkim i który dla Lorema jest niezaprzeczalnym autorytetem, równym bogowi dla fanatyka religijnego. Mężczyzna zna poglądy swego Mistrza i nigdy nie postąpiłby wbrew jego woli.

Aparycja

Skryba jako człowiek jest nadzwyczajnie wysoki i szczupły, niezbyt umięśniony. Posiada srebrno-błękitne włosy, długie do ramion, których grzywka zasłania pół twarzy. Owo pół twarzy zostało ongiś boleśnie poparzone i do teraz pozostały po tym wyraźne blizny. Widoczne oko mężczyzny ma kolor zielono-turkusowy, niewielka źrenica stworzenia nieprzyzwyczajonego do światła jest ledwie widoczna.Ukryte oko jest zaś przekrwione i posiadające źrenice, zajmującą niemal całą powierzchnię tęczówki. Na szyi mężczyzny widać poprzeczną bliznę po metalowej obręczy oraz jej demontażu oraz fragment tatuażu, przedstawiającego ciernie róży, który ciągnie się również przez jego plecy i prawą rękę. Z racji owego tatuażu, Skryba zwykle ubiera się koszule z długim rękawem oraz ciemne rękawiczki ze skóry z wizerunkiem kości po ich zewnętrznej stronie. Spodnie nosi czarne, a do nich wygodne, czarne desanty. Ostatnio zaczął również wciskać się w kolorowe muszki i eleganckie kamizelki. Do spodni za to doczepia szelki, które jednak rzadko ma założone na ramiona. We włosach nosi spinkę z niebieską różą  na parze metalowych liści.
Jako wilk jego futro jest śnieżnobiałe, a oboje oczu turkusowe. W tej formie nie widać żadnych śladów po oparzeniach, nie da się wyczuć w nim żadnych niesprawności. Jego ogon jest niezwykle długi, podobnie łapy. W tej formie jest nawet bardziej smukły, niż jako człowiek oraz wyższy od przeciętnego wilka.

Historia

Lorem urodził się na kontynencie, w Starożytnym Rzymie. Tam też dorastał. Doskonale pamięta swoją matkę, Ilidię, oraz ojca - Patrycjusza. Jego rodzina była zamożna i nie brakowało im niczego. Mały chłopiec latał beztrosko po zamieszkanej przez nich willi. Od zawsze przejawiał skłonności do widzenia tego, czego inni nie widzą i miast spędzać czas z innymi ludźmi wymykał się, by porozmawiać z driadami, hamadriadami, nimfami. Stworzenia te niezwykle go lubiły, zapewne dlatego, że był wtedy bardzo przystojnym i uroczym dzieckiem.
Na nieszczęście naszego chłopca przyszło mu żyć w czasach prześladowań chrześcijan. Co prawda jego rodzina nie zaliczała się do nich... jednak w wywołanym przez cesarza Nerona wielkim pożarze spłoną dom i cała familia Skryby. Krzyki, wrzaski, łkania, rozpacz, panika. Lorem, niezwykle wrażliwy na natłok uczuć został ogłuszony przez ich nadmiar i niechybnie spłonąłby razem z rodziną, gdyby nie nimfa sadzawki w atrium jego domu, która kosztem własnego życia dostarczyła chłopca do pobliskiego Tybru. Dzieckiem zaopiekował się Tyberinius, bóg rzeki, a gdy się wszystko skończyło wyrzucił chłopca z powrotem do Rzymu. Jednak mały Lorem, zrozpaczony po utracie rodziców stracił chęci do życia i próbował się utopić w wodach wybawiciela. A ten, mając nadzieję, że jeśli przetrzyma dzieciaka dość długo to nieco się uspokoi, zahibernował Lorema na kilka tysięcy lat w swoich wodach. Po przebudzeniu w XXI wieku chłopiec nie pamiętał przeszłości, wspomnienia wróciły później. Zapewne niedługo potem, jak został porwany przez handlarzy niewolników. Na jakiś czas trafił do kopalni uranu, którą przeżył chyba tylko dzięki podarowanej przez boga rzeki niezwykłej wytrzymałości. Później pracował w jakimś gangu, przemycającym diamenty, wreszcie został sprzedany jakiejś rodzinie w Ainelysnart. Nie był jednak u niej długo. Któregoś dnia w napadzie szału zabił ją z obawy, by nie związać się z tymi kruchymi ludźmi. Policja pojmała go na miejscu zdarzenia. Przyznał się od wszystkiego. Było mu obojętne, co tym razem się z nim stanie.
A jednak pewien mężczyzna wręczył sędziemu łapówkę, by ten wypuścił Skrybę. Już niemal dorosły mężczyzna został wykupiony przez ZUPA'ę i przydzielony do Tycjanu. ZUPA dała mu nową nadzieję. Zapewniła nowy start. Dlaczego? To pytanie pozostaje bez odpowiedzi.

Moce, umiejętności i zainteresowania 


  • Emocja - Wyczuwanie emocji otaczających go istot. Im silniejsze są owe emocje, tym mocniej je wyczuwa. Skrajne uczucia sprowadzają na niego wręcz fizyczny ból.
  • Wytrzymałość - Zwiększona wytrzymałość po hibernacji w wodach Tybru. Dodatkowo możliwość obycia się bez pożywienia przez tysiąc lat w uśpieniu lub rok aktywnie.
  • Manipulacja - Zdolność, pozwalająca na bardzo subtelne wpływanie na czyjeś uczucia i działania tak, że on nie jest w stanie tego dostrzec i uważa, że wszystko bierze się z niego samego. Do użycia tej umiejętności Loremowi niezbędne są oczy, a im więcej części ciała używa, tym jest ona potężniejsza.
Nie posiada zainteresowań jako takich. Jednak pisze. Najczęściej wiersze lub powieści. Jest w tym niezwykle biegły, choć raczej nie posiada nadto olbrzymiej wyobraźni. Jest po prostu niezwykle sprawnym kopistą i posiada niezwykłą pamięć. Co do specjalnych umiejętności to, hmmm... do perfekcji opanował specyficzny styl walki, w którym podstawową bronią jest... długopis. Posiada całą kolekcję zatrutych długopisów oraz sporo innych o różnych właściwościach.

Przedmioty


  • Liczne zestawy wyglądających na zwykłe, tanie długopisy w najrozmaitszych kolorach, których atrament posiada właściwości dobierane przez samego Lorema w zależności od sytuacji.

Ciekawostki


  • Skryba boi się ognia. W jego obecności zazwyczaj zastyga w bezruchu i staje się kompletnie do niczego. Co prawda stara się z tym walczyć, jednak nie jest to proste, nawet po tylu latach.
  • Bardzo łatwo przychodzi mu nawiązywanie przyjacielskich stosunków z duchami, nimfami, driadami i tym podobnymi istotami. Jest wyczulony na obecność ich emocji i z tej racji często znajduje je tam, gdzie każdy inny uznałby, że nie ma prawa żadna z nich żyć.
  • Nie wie, że potrafi przemieniać się wilka, nie wie, czym jest gen. Nigdy go to specjalnie nie interesowało.

Achiewementy


Kontakt: ketsurui

Dane osobowe

IMIĘ I NAZWISKO: Miyashi Kamitsuruyoshi
PSEUDONIM: Nie ma powszechnie przyjętego pseudonimu, zwykle zdrabnia lub skraca się jej imię jeśli trzeba. Jak ktoś chce, może jej wymyślić, może się ucieszy. Może... Ale jak nazwie się ją "wariatką" czy "pchlarzem", tak jak miewało to miejsce w szkole czy innych źle kojarzących się jej miejscach, nie wywoła to dobrej reakcji.
PŁEĆ: Kobieta, właściwie jeszcze dziewczynka.
POCHODZENIE: Japonia
DATA URODZENIA: x.x.2018 [Od urodzenia ma niecałe 15 lat. Pomimo tego mylona jest z jedenastolatką, z powodu wyglądu i głosu, tylko odrobinę różniącego się od głosu dziecka. Dojrzewanie i inne procesy tego typu nie rozpoczęły się. Psychicznie i tak bliżej jej do dziecka niż nastolatki, chociaż wie zdecydowanie więcej niż niejeden 40-latek z tytułem profesora doktora habilitowanego. Ale zapytana o wiek nie będzie w stanie odpowiedzieć. Zapomniała swojej daty urodzin oraz tego, ile ma lat.]
PRZYNALEŻNOŚĆ: Brak - do mafii i gangów się nie nadaje, na naukowca też nie z powodu stanu psychicznego i nieodpowiedniej pozycji społecznej oraz rasy. Jeśli chodzi o ZUPA, może umie coś ładnie narysować, ale nie ma ani miejsca, ani sprzętu. A w Watasze... znowu, zaburzenia psychiczne uniemożliwią jej wykonywanie zadań i poleceń. Nie wspominając o SJEW, która by ją zlikwidowała lub próbowała wciągnąć do Code:W - tam też by się nie znalazła. Nie umie zabijać, pomijając to, że nie chce. Zresztą, kto przyjmie chorą dziewczynkę, tym bardziej z własnej, nieprzymuszonej niczym woli?
STANOWISKO: brak
KLASA: Posiadaczka zwierzęcego (wilczego) genu + człowiek, tzw. hybryda. Jednak nie uznaje się za człowieka ani wilka, ale odpowiedzi na pytanie, kim jest, nie wymyśliła.
PRACA: Nie dość, że nie ma pracy, to jest jeszcze za młoda by jakąkolwiek podjąć. Poza tym jej stan psychiczny na to nie pozwala, za ciężko choruje by móc cokolwiek robić. Ale może ktoś coś znajdzie...
ORIENTACJA: Nie jest określona, sama nie może tego stwierdzić. Jednak jej androfobia może sugerować homoseksualizm. Ale jak ktoś o chromosomach XY ją do siebie przekona, może i kogoś takiego pokocha? Ale będzie o wiele ciężej niż dziewczynie.
PARTNER: Czy ktoś zechce chorą psychicznie dziewczynkę? Albo ktoś powie, że jest za młoda, albo, że uciekła z "głupich domków". Chyba że... Lepiej o tym nie mówić, ale to i tak się nie liczy.
RODZINA: Wszyscy zostali zabici przez porywaczy. Nie mieli litości dla nikogo, nawet próbowali się dobrać do jej dalszej rodziny i sąsiadów, byleby nikt się nie dowiedział o jej porwaniu.
MIEJSCE ZAMIESZKANIA: Nie ma swojego domu, mieszka gdzie się da. Chyba że ktoś ją przygarnie...

Charakter

Rzadko kiedy można ją zobaczyć, spowodowane jest to tym, że zawsze się przed wszystkimi chowa. Wystarczy, że będzie to ktoś jej nieznajomy, by uciekła. Jeśli komuś jednak uda się ją ujrzeć z daleka czy ukrycia, ten ktoś może zauważyć ją płaczącą. Dlaczego? Dziewczynka jest bardzo wrażliwa, przez co każde obraźliwe słowo skierowane do niej, nawet powiedziane dla żartu, jest brane przez nią na poważnie. Wystarczy powiedzieć "Idź się zabić", by ona to zrobiła. Wszystko, nawet jeśli słowa ją obrażające, nakazy samobójstwa, autoagresji czy negatywnie oceniające wypowiedziane są przez śmiech czy chichot. Nawet nie będzie próbowała się sprzeciwiać, nie rozumie tego typu żartów. Mówienie do niej o tym, by miała "dystans do siebie" nie przyniesie żadnego (pozytywnego) skutku - pomimo swojej rozległej wiedzy i tak nie wie co to jest. W ogóle nie ma poczucia humoru, wszystkie żarty bierze na poważnie. Nie obraża się, tylko płacze. Tak dużo roni łez, że niektórzy zastanawiają się, skąd ich tyle ma. Przez to jest też bardzo małomówna - nie chce słyszeć swojego głosu przy płaczu, poza tym łatwiej jej ukryć płacz przed innymi, kiedy nie mówi nic. Bardzo dobrze pamięta każdy raz, kiedy ją ktoś rani i nie potrafi zapomnieć - wszystko się jej przypomina w koszmarach sennych, a nawet w dzień, przy psychozach.
Kiedy się ją bliżej pozna, można poznać jej prawdziwy charakter, mianowicie resztki tego, co z niego zostało. Do znajomych potrafi się czasem uśmiechnąć. Jednak dalej traktuje ich jak kogoś ważniejszego, wyższego, jakby sama była nic nieznacząca. Nigdy nie powie nic złego na nikogo, a za każdą taką myśl stworzy na swojej rączce kilka (dziesiąt) kresek. Czerwonych kresek i nie flamastrem ani kredką. Prędzej znajdzie wadę u siebie niż u innych. Nigdy też nikogo nie skrzywdzi, zrobi to samo (kreski) jak uczyni to przypadkowo lub w myślach.
Przez jej przeżycia będzie uznawała, że nie ma prawa do życia. Bardzo często boi się innych, do tego stopnia, że jeśli nie może uciec od kogoś czy się ukryć, to daje się wykorzystywać temu komuś, a nawet poniżać. Bardzo boi się czyjegoś gniewu, co również spowodowane jest wydarzeniami z jej przeszłości. Nie chcąc nikogo denerwować, pójdzie spróbować popełnić samobójstwo, kiedy kogoś rozdrażni. Jeśli ktoś zacznie się z nią kłócić (a dokładniej będzie na nią krzyczeć), to przyzna rację drugiej osobie. Bez względu na to, kto ją ma. Miyashi do tego jest nadmiernie empatyczna. Próbuje pomagać innym, ale kiedy nie będzie w stanie, coś zepsuje, czy uczyni cokolwiek innego złego, nawet przypadkowo (pamiętając, że robiła to w dobrej intencji, by pomóc), będzie miała tzw. wyrzuty sumienia, utrzymujące się latami. Pomijając ich konsekwencje, zawsze będzie ją to kuło i raniło.
Dziewczynka wstydzi się też wszystkich swoich wad i chorób, w szczególności zaburzeń psychotycznych. Zrobi wszystko, co będzie w stanie, by nikt o tym nie wiedział. Dlatego też się ukrywa, wie, że jest nienormalna, a przynajmniej za nienormalną uznawana. Wiąże się to też z jej przeszłością, była wytykana z tego powodu w szkole. Ale wciąż nie rozróżnia rzeczywistości od jej wewnętrznego świata.

Aparycja

©kamitsuruyoshi
Jest bardzo drobna, jej wzrost jest bliski 154 cm, a masa ciała wynosi niecałe 38 kg. Jej cera jest dość blada, przypomina kolorem drobno zmieloną mąkę. Przypomina, ponieważ jest trochę ciemniejsza.
Włosy sięgają jej za klatkę piersiową, są koloru brązowego. Są też delikatne w dotyku, też dzięki północnokoreańskim specyfikom, które podawano dziewczynce w ogromnych ilościach. Jak widać, zadziałały, a przynajmniej nie zaszkodziły. W miarę łatwo je rozczesać, pomimo tego, że są lekko pofalowane.
Rysy jej twarzy są tak delikatne, że naprawdę ciężko powiedzieć, że ona ma 15 lat. Nie ma na niej najmniejszej niedoskonałości poza zadrapaniami, śladami po uderzeniach i bliznami. Oczy jej są dosyć duże, z karmelowo brązowymi tęczówkami. Bardzo często są też przeszklone. Nosek jest niewielki, tak samo jak i lekko różowe usta.
Opowiadając o wyglądzie zewnętrznym Miyashi nie można pominąć kresek. Czerwonych kresek, których jest na jej ciele mnóstwo, pomijając blizny po nich, których jest tylko troszkę więcej. Najczęściej i najliczniej pojawiają się na rękach i nogach, ale też na brzuchu i szyi. Niektóre były robione mocniej, inne słabiej.

Historia

Nie jest to coś, o czym dziewczynka chciałaby mówić. Sama z własnej woli nie zrobi tego. Jednak opowiedzieć ją trzeba. A może kogoś zaciekawi?
Urodziła się ona w Japonii, pod Sapporo, nad morzem. W chwili urodzenia jej rodzice byli zaskoczeni faktem posiadania przez dziewczynkę wilczych uszu i ogona. Spowodowane to było pomyłką genetyków przy zabiegu in vitro, łącząc przez przypadek badany zwierzęcy gen i gamety rodziców dziewczynki. Lekarze chcieli się pozbyć tych cech wyglądu, ale rodzice na to nie chcieli pozwolić i czym prędzej zabrali ją ze szpitala. Miała kochających rodziców i starszych brata oraz siostrę (byli bliźniętami), którzy za nią niespecjalnie przepadali. Pomimo tego ona ich lubiła. Przez jakiś czas żyli spokojnie, jednak w wieku 7 lat Miyu zaczęła dziwnie się zachowywać - mówiła do czegoś, co nie istniało w rzeczywistości, często płakała, krzyczała słysząc coś, czego nie ma, zdarzało się, że nie przespała nocy. Rodzice byli zaskoczeni jej nietypowym zachowaniem, w szkole zaczęli ją wytykać palcami, odrzucać od siebie. W tamtych dniach straciła niemal wszystkich, jedynie nauczyciele ją tolerowali (tu też, nie wszyscy), a rodzina kochała. Psycholog szkolna poprosiła, by rodzice odwiedzili z nią psychiatrę. Pomimo tego nie zrobili tego, będąc w przekonaniu, że sami sobie poradzą - według nich pójście do psychologa było już godne pogardy. Kiedy w końcu do niego trafiła, a było to niecały rok później, gdy chciała ze sobą skończyć po raz pierwszy. Wysłano ją na miesiąc do szpitala psychiatrycznego pomimo sprzeciwu rodziców (sami by jej nie wysłali, więc trzeba było tak zrobić). Wyszła, jednak leki, które dostała, pomogły na krótki czas. Niecały kolejny miesiąc później wszystko wróciło.
Wszystkich też zaskakiwało to, że uczy się niewyobrażalnie dobrze, więc nauczyciele, zamiast sprawdzić czemu tak jest, postanowili uczyć ją coraz to bardziej skomplikowanych rzeczy, ciekawi, jak to jest możliwe. Tak doszła do poziomu, gdzie nauczyciel nic już nie może zrobić - ponad poziom studiów. Jedynie z japońskiego i angielskiego była na poziomie klasy, przez co chodziła na te lekcje ze wszystkimi. Czasami ledwo udawało jej się przez japoński (mianowicie japońską i zagraniczną literaturę piękną) zdać. Ale pomimo tego sobie dobrze poradziła. Wzięła udział w kilku konkursach krajowych i międzynarodowych (tak, nauczyciele i dyrektor chcieli wypromować szkołę z jej pomocą) - udało się jej zdobyć tytuł laureatki w połowie z nich, a finalistki w jednej czwartej. Reszty nie była w stanie napisać lub napisała ze słabym wynikiem z powodu stanu psychicznego. Przez moment sporo osób w kraju się nią zachwycało, ale bardzo szybko straciła całe zainteresowanie. Poza tym kto z niej szydził, ten dalej to robił nie zwracając uwagi na jej sukcesy w nauce.
Pewnej nocy jednak do ich domu wpadła grupa przestępców. Od jakiegoś czasu obserwowali ich i chcieli porwać już 10-letnią  dziewczynkę. Wszyscy spali, kiedy zaraz, gdy wdarli się do ich domu, zastrzelili jej ojca, potem matkę. Następnie udusili siostrę, która się obudziła. Kolejny był jej brat, którego zadźgali nożem. Tak została tylko Miyashi, bezbronna, już sierota, bez bliskiej rodziny - wtedy straciła wszystko, co miała. Następnie związali ją, zakneblowali i zakryli jej oczy. Tak wywieźli ją na lotnisko, gdzie zabrali ją do własnego samolotu. Kontroli dokumentów uniknęli w ten sposób, że nie wzywali straży granicznej, a lotnisko było przeznaczone dla lokalnego aeroklubu. Następnie zabrali ją do Korei Północnej - mieli układy z obecnym przywódcą, dzięki czemu mogła zostać tam wwieziona bez dokumentów. Na szczęście dla niej lot nie trwał długo, dość szybko wszyscy opuścili samolot. Wtedy miała być służącą jednego z północnokoreańskich dygnitarzy. Tak było przez pierwsze 3 lata – przez ten czas była zmuszana do nauki koreańskiego. Nie pozwalano jej spać, nie mogła jeść przez długi czas (jak dostawała jedzenie to czasem było to coś, co było do niego niezdatne), musiała też ciągle wykonywać wszystkie rozkazy jej "właściciela" oraz jego rodziny. Bardzo ciężko szło jej przystosowanie się do nowych warunków życia, jeszcze musiała przed wszystkimi udawać szczęśliwą i mówić, że cieszy się, że "została uratowana z rąk Japończyków". Często była też karana za to, że dostawała psychoz, chociaż tego nie kontrolowała. Można śmiało powiedzieć, że była karana za wszystko, ale wymierzenie kary zależało od nastroju i dobrej woli jej właścicieli. Ale na to drugie raczej nie było co liczyć.
Dopiero jak skończyła 13 lat to się przystosowała na tyle, by nie być tak często karaną. Jednak bardzo często obrywała za niedociągnięcia i (jakby ktoś zapomniał) za psychozy. Ataki były coraz częstsze, granica między światem psychotycznym a rzeczywistym stawała się coraz bardziej zamazana i niejasna. Miyashi bardzo często miała problemy z rozróżnieniem tego, co jest w rzeczywistości z tym, co jest wyłącznie w jej głowie. W snach (lepszym określeniem byłoby: w koszmarach) przypominały jej się wydarzenia z przeszłości, więc kiedy mogła spać, nie była w stanie. Przez to ucierpiało jej zdrowie fizyczne. Wielokrotnie bywała w szpitalu, gdzie była leczona przez zespół lekarzy Najwyższego Przywódcy KRLD - oczywiście na jego polecenie. W końcu nie chciano stracić tak niezwykłego kogoś. Ale on miał ciekawszy pomysł. Chciał zrobić z dziewczynki swoje zwierzątko, które pokazywałby innym. Tak malutka była traktowana podobnie jak w zoo. Wczesnym rankiem i późnymi popołudniami, wieczorami i nocami była u pierwotnego właściciela, a w pozostałych godzinach na specjalnej wystawie. Nie była traktowana ani trochę lepiej. Próbowano jej ukrywać wszystkie rany i blizny, wszystkim wmawiano, że to przez Japończyków. Kilka osób podejrzewało że jest inaczej - zostali rozstrzelani, a ich rodziny trafiły do obozu.
Jednak, jak to czasem z zabawkami bywa, w pewnym momencie się znudziła. Nie była zabierana na wystawy, a właściciel, uznając, że już nie spełnia swojej funkcji jak trzeba i kary nie pomagają, postanowił ją sprzedać. Kupiona została przez pewnego biznesmena z Ainelysnart. Znowu została zabrana w podróż lotniczą, ale tym razem o wiele dłuższą niż poprzednio. Jej obecny właściciel w pierwszej chwili ucieszył się, że będzie mieć taką służącą. Wszystko wykonywała idealnie, bez przedłużania czy próby sprzeciwienia się - w ten sam sposób, jak była nauczona w Korei.  Nie trzeba było długo czekać na coś złego, mianowicie kolejny nawrót psychoz. Jak częstotliwość pojawiania się ich ulegała zwiększeniu, tak ich efekty też były coraz mocniejsze. Przez to dziewczynka zaczęła popełniać coraz więcej pomyłek przy wykonywaniu rozkazów, nie mogła się skupić, a zdarzało się, że ilość kresek w jednej serii przy samookaleczaniu przekraczała 100 w tempie od 30 do ok. 70 na minutę, w zależności od tego, co się działo w jej drugim świecie. Często traciła przez to tyle krwi, że traciła przytomność, choć krew cieknąca z tych cięć dosyć szybko krzepła. Dlatego Miyu po godzinie lub kilku z powrotem była sprawna niemal tak, jak przed cięciami - tylko bolały ją pocięte miejsca. Dostawała kary, niewiele słabsze od tych u poprzedniego właściciela, ale one nie skutkowały. Wściekły właściciel wyrzucił ją ze swojego domu po niecałym tygodniu. Od tego czasu dziewczynka błąka się po ulicach, szukając chwili spokoju, czy poprzez ukrycie się, ucieczkę czy poprzez próbę skończenia ze sobą, co do tej pory nie dało nic. Tylko więcej blizn i wyśmiewanie przez postacie z jej (teoretycznie) własnego świata.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Retroegzystencja – potrafi cofnąć się w czasie. Może zarówno obserwować co się w przeszłości działo, ale może też symulować co by się stało, gdyby zrobiła coś w przeszłości. Jednak zmiany nie zostają zapisane, a nieobecność dziewczynki trwa dokładnie tyle, ile jej naprawdę nie było. Może też zabrać towarzysza ze sobą. Tą mocą świata rzeczywistego do góry nogami nie przewróci. Tylko że przy jej psychicznym stanie ta moc może wywołać jeszcze większe problemy z rozróżnieniem świata rzeczywistego i urojonego. Ledwo z tymi dwoma sobie radzi, a jak jeszcze dochodzi świat przeszły (przeszłość, znaczy), to jest wielokrotnie gorzej. Nie dwa razy, ponieważ w zależności od częstotliwości cofania się do przeszłości i długości takich podróży pogorszenie jej problemu rozpoznawania może być większe. Świat urojony nie cofa się ani nie zatrzymuje przy użyciu tej mocy.
  • Pamięć hiperdźwiękowa - z pomocą tej mocy może na ciałach krystalicznych zapisywać różne informacje, które potem odczyta. Jednak przy uszkodzeniu ciała krystalicznego informacja może również zostać uszkodzona, przez co może być pofragmentowana, niekompletna, nieprawidłowo odczytana bądź niemożliwa do odczytania w ogóle.
Jest to dość niezwykłe w jej wieku, umie całą genetykę (z inżynierią genetyczną), medycynę oraz chemię. Nie ma dla niej tajemnic z tych dziedzin nauki (z wyjątkiem części medycyny, której nie miała kiedy się nauczyć lub jej nie interesowała). Jest też niezła z matematyki i innych dziedzin techniki, jak informatyka, lotnictwo czy kolejnictwo. Pomimo tego, z nauk humanistycznych nie umie wiele, nie jest w stanie zrozumieć żadnego wiersza ze sporą ilością środków stylistycznych. Wystarczy jakaś bardziej skomplikowana metafora, by usłyszeć jej niewiedzę na te tematy. Sporo rzeczy rozumie zbyt dosłownie i czasami myśli zbyt logicznie, przynajmniej dopóki nie zrozumie dlaczego coś jest takie, a nie inne.
Kocha lisy i wilki. Można powiedzieć, że do tego stopnia, że spokojnie mogłaby zamieszkać z nimi, o ile by ją przyjęły - chociaż o to raczej nie na się co martwić jeśli nie są z tych bardziej agresywnych. Jest na tyle czuła, że szybko mogłaby oswoić zwierzę, z którym się spotyka. Należy pamiętać, że nauki ścisłe (szczególnie wymienione wyżej) też są na liście jej zainteresowań. Nie można zapomnieć też o lalkach porcelanowych, z którymi spędziła tą lepszą część dzieciństwa

Przedmioty


  • Jedyne, co ze sobą ma, to malutkie, wielkością przypominające te od zapałek, pudełko z ciemnego drewna, towarzyszące jej od wczesnego dzieciństwa. W środku są dwie żyletki do golarek, jedna z nich z zaschniętą krwią na niej. Jest też jedna z temperówki. Poprzednie dwie wzięła z łazienki, kiedy przypadkiem wypadły z szafki, a trzecia wypadła gdy jej temperówka się połamała.

Ciekawostki


  • Miyashi od wczesnego dzieciństwa cierpi na zaburzenia psychotyczne (nieznana jest ich przyczyna), które objawia się tym, że Miyu widzi różne obrazy, których nie ma w rzeczywistości. Często są to osoby, które chcą ją skrzywdzić. Dziewczynka nie rozróżnia rzeczywistości od wytworów jej mózgu i obydwa "światy" się przeplatają - chociaż zdarza się, że to ten psychotyczny się silniej przebija przysłaniając rzeczywistość. Choruje też na depresję (nawracającą, bardzo często z tymi samymi objawami psychotycznymi), co dodatkowo utrudnia jej życie. Pomimo pobytu w szpitalu psychiatrycznym psychozy się znowu pojawiły, o wiele mocniejsze niż były.
  • Z powodu wykończenia jej organizmu znaczącym niedoborem snu (w najgorszym przypadku może nie spać do tygodnia, zwykle jej sen jest bardzo krótki) oraz skrajnym niedożywieniem, łatwiej zapada na różne choroby zakaźne, jak przeziębienie. Często też ciężej je wyleczyć, leczenie jest również bardziej czasochłonne.
  • Potrafi mówić w językach: japońskim, angielskim i koreańskim (północnokoreańskim). Zna również podstawy szwedzkiego i norweskiego.
  • W sytuacji, kiedy jest bardzo przestraszona czy zestresowana, przestaje mówić. Nie jest w stanie czegokolwiek powiedzieć. Zupełnie jakby straciła nagle głos, jedynie może wydawać inne dźwięki, ale wyłącznie jako reakcje na coś. Kiedy ją coś mocno zaboli to może pisnąć, ale sama z siebie nie będzie w stanie.
  • Towarzysz: Jeszcze nie ma żadnego, ale może wkrótce? Jest tak wrażliwa, że na pewno niektóre ze zwierząt by ją pokochały. A lalki z porcelany przygarnie wszystkie, jakie potrzebują kochającego kogoś.

Achiewementy


KONTAKT: mywin17@live.com / GG: 24755681

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Somniatis Tenebris
Pseudonim: Hebi
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Półwysep Bałkański
Data urodzenia: nieznana, nie przykłada wagi do liczenia lat, nie zna go. Zawsze mówi o sobie jako o 20-latku.
Przynależność: Wataha
Stanowisko: Nowoczesne Technologie
Klasa: posiadacz wilczego genu
Praca: Zegarmistrz
Orientacja: Heteroseksualny
Partnerka: nie wie, czy na świecie istnieje osoba zdolna zaakceptować jego odmienność.
Rodzina: zapewne nie żyje, nigdy go to nie interesowało
Miejsce zamieszkania: Basior zamieszkuje zaplecze swojej pracowni Zegarmistrzowskiej, której położenie jednakoż nie jest stałe.

Charakter

Atis jest niesamowicie opanowanym i spokojnym wilkiem. Nie ma rzeczy na niebie i ziemi, która byłaby w stanie go zaskoczyć, co zapewne wynika z niezwykłej właściwości jego oczu. Błękitne oko widzi prawdziwą naturę świata, zaś złote dostrzega jedynie światło i mrok. Dla basiora nic więc nie wygląda normalnie, co czasem jest nieco kłopotliwe, gdy ktoś chce by się z kimś spotkał, coś przyniósł albo gdzieś poszedł. Somniatis posiada rozległą wiedzę na różne tematy, zna więcej tajemnic świata niż ktokolwiek inny. Gdy mówi o prawach rządzących wszechświatem jego fanatyzm może przyprawić o ciarki. Jest niezwykle prawy, nigdy nie kłamie, niezależnie od sytuacji. Brzydzi się kłamstwem, morderstwami, kradzieżami, słowem: wszystkim, co jest złe. Poza tym jest strasznym gentlemanem, troskliwym i delikatnym, dbającym o potrzeby innych. Posiada w sobie odrobinę szaleństwa. 

Aparycja

©Est Miyamae
Jako człowiek Somniatis jest nieprzeciętnie wysoki i szczupły. Zwykle ubiera się w długi, czarny lub jasnobrązowy płaszcz, z łatami na łokciach, a do tego białą koszulę, bardzo często zaopatrzoną w czerwoną muchę. Na nogi wkłada ciemnobrązowe sztruksy, z jasnymi łatami na obu kolanach. Przypina do nich szelki, które jednak luźno opadają w kierunku ziemi, zamiast cokolwiek przytrzymywać. Do tego na nogach nosi czarne, wytarte lakierki. Włosy ma ciemnoszare, przeciętnej długości, w wiecznym nieładzie. Co pewnie potęguje fakt noszenia na nich kapeluszy. Warto też poświęcić trochę uwagi jego oczom. Lewe jest granatowe, a prawe - złote. Przez jego prawy oczodół biegnie dziwny, złoty wzór.
Jako wilk nie jest tak imponująco wysoki, jak w ludzkiej formie, choć jest dość masywny. Jego sierść jest ciemnoszara, poza odcinkiem, zaczynającym się pod pyskiem, przechodzącym przez pierś, brzuch, a kończącym się przed ogonem, gdzie posiada śnieżnobiały pasek futra. Również jego łapy do połowy są białe. Jedyne, co jest dokładnie takie same w obu formach to oczy oraz blizna.

Historia

©Anthitei
Somniatis nigdy nie był normalnym wilkiem, nawet jak na standardy tego świata. Para jego niebieskich oczu widziała wszystko w zupełnie innych barwach niż pozostali. Nie potrafił zrozumieć, gdy był karcony za nazywanie niektórych wader świniami lub basiorów pawiami (mimo, że on ich tak widział). Zawsze pakował się w liczne kłopoty, z których po jakimś czasie się wyplątywał. Jednak miara się przebrała, gdy już jako dorosły członek watahy na zebraniu zaczął wytykać błędy swojemu Alphie. Cała wataha była oburzona jego zachowaniem, a już najbardziej Menthis, który był przywódcą. Atis zaczął być gnębiony przez inne wilki, a gdy na terenach watahy pojawił się potężny demon, żądający ofiary wszyscy zdecydowali pozbyć się właśnie jego. Dobry i empatyczny basior nawet się temu nie opierał. Żal mu było otaczającego go tchórzliwych zwierząt gospodarczych, noszących na sobie skóry wilków. Somniatis zginął w wieku 2 lat. Jego krew została wyssana co do kropli przez demona, jednak jego dusza nigdy nie opuściła ciała. W tym stanie zastała go jego patronka Pasithea, która z czystego kaprysu postanowiła przywrócić go do życia, jednocześnie darując złote oko - dostrzegające światło i mrok. Potem basior ruszył w drogę, nie chcąc narażać się bardziej swojej rodzinnej watasze. Długo podróżował w samotności, próbując zrozumieć gdzie czynił błąd, co jest z nim nie tak. Jednak nie potrafił. Częste rozmyślania i coraz to nowe dziwactwa świata spędzały go na pogranicze szaleństwa. To był bardzo niestabilny okres jego życia. Zmieniał się, wybuchał bezsensownym śmiechem, gniewem, płaczem. Ale nawet to nie pomogło. Z czasem przyzwyczaił się do wszystkiego, zdołał zaakceptować siebie. Zdołał nieco poznać świat. Zaczął rozumieć ten nonsens, szaleństwo. Potem zaczął coraz częściej wstępować do watah, by poznać pragnienia różnych istot. Tak było i tym razem. Gdy na terenach watahy pojawili się ludzie wybrał samotną pracę nad przedmiotami, które były symbolem najbardziej poważanej przez basiora wartości - czasu. Somniatis zaczął tworzyć zegarki, a po tym, jak któregoś dnia pomógł jednemu z artystów Feldgaru ukryć się zajął się również pracą jako "Dealer Sztuki", czyli osoba, która bierze prace od artystów i rozprowadza je wśród ludzi.
Jednak obecnie nastały czasy, w których zmuszony został do wyboru. Opowiadając się zdecydowanie po stronie Watahy stracił zaufanie artystów, a wręcz naraził się na ich gniew. Cóż, jego wybór był dość oczywisty, a jednak zdawać by się mogło, że oni wierzyli, iż mężczyzna mimo wszystko pozostanie po ich stronie. Wielu z nich wolałoby go widzieć martwym. Za dużo wie o Podziemiu.
Podejście artystów do Atisa nie zmieniło się wraz ze zmianą władz. Wręcz przeciwnie. Niektórzy, odkrywszy dobry sposób na pozbycie się basiora, intensywnie go prześladują, więc jego sklepik zegarmistrzowski stał się wręcz sklepem-widmo. Codziennie znajduje się przy innej ulicy, działa przez kilka godzin i znika, jak gdyby nigdy go tam nie było.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Pieczęć - Somniatis jest w stanie kontrolować szeroko pojęty obłęd, chaos, z którego powstało wszystko. Obłęd twórczy. Jednak do tego niezbędna jest szczegółowa znajomość świata oraz zdolność do konwertowania przedmiotów i zjawisk na płaskie znaki, figury geometryczne i linie, tworząc tak zwane pieczęcie. Każda pieczęć ma inny kształt, kolor, wielkość i zastosowanie właściwe tylko jednej rzeczy. I wszystkie one powstają w mózgu Atisa, który nieustannie przetwarza różne dane. Przy ich pomocy może nawet przywrócić chaos przedmiotowi, by na powrót złożyć go do pierwotnego kształtu, co jednak jest bardzo niebezpieczne, gdyż jeśli popełni choćby najmniejszy błąd, owa rzecz na zawsze będzie stracona. Limitem mężczyzny jest utrzymywanie 2 dużych pieczęci, 6 średnich lub 20 małych na raz. W ciągu jednego dnia zaś może ich wytworzyć maksymalnie 40 (w proporcjonalnym przeliczniku). Po przekroczeniu limitu może popaść w szaleństwo.
  • Veritaserum - W momencie, w którym jego ciało styka się z ciałem drugiej istoty i zada jej pytanie, ta zmuszona jest powiedzieć prawdę.
  • Prawda - Wilk potrafi spoglądać w prawdziwą naturę świata, dzięki mocy lewego oka. Co to znaczy? Można powiedzieć, że widzi duszę świata, ukształtowaną w prosty, czasem wręcz stereotypowy sposób, czytelny dla ludzi. Przykładowo, spotkawszy się z naprawdę przystojnym mężczyzną, który jednak jest wredny i chamski, dostrzeże u niego świński ryjek, ogonek, a być może i cała skóra będzie różowa.
  • Mrok i światło - Boskie błogosławieństwo. Jego prawe oko na obraz pokazywany lewym nakłada jeszcze skalę szarości, pokazując, jaki dany człowiek, istota lub byt jest w danym momencie. Biały - dobry, czarny - zły. Oraz nieskończona ilość trudnych w ocenie odcieni szarości. I oczywiście szarość neutralna.
Somniatis zawsze potrafi stwierdzić czy ktoś kłamie, czy mówi prawdę, niezależnie od zdolności osoby, z którą rozmawia. Posiada olbrzymią wiedzę z różnych dziedzin, genialną pamięć i zdolność błyskawicznego podejmowania decyzji. Interesuje się przede wszystkim psychiką ludzi go otaczających. Gdyby tylko miał szansę najchętniej poświęciłby się studiom nad tym przedmiotem, tymczasem robi co może na własną rękę.

Przedmioty

brak

Ciekawostki

  • Unika patrzenia w lustro, bo boi się tam ujrzeć swoją prawdziwą naturę, którą skrywa wewnątrz siebie.

Achiewementy

Kontakt: ketsurui

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Tiffany Calveite-Rivers
Pseudonim: Nazywana tu i ówdzie po prostu per pani Cień, Diabolina lub Tytania.
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Kobieta pochodzi z równoległego wymiaru Uniarius. Jeżeli inni pytają ją o pochodzenie, odpowiada, że urodziła się na Ainelysnart
Data urodzenia: 3.07.1852 (czasu na ziemi)
Przynależność: Wataha
Stanowisko: Póki co jest "tą od magii".
Klasa: Posiadacz boskiej krwi - Posiada krew boga Setha, który przybrał postać ziemskiej istoty i nowe miano - Możana Riversa.; Posiadacz starszej krwi - Żywiołak ukrywający się pod postacią Wilkołaka. - Jest żywiołakiem, władającym mocą astralności i cienia. Ucieleśnienie nicości, chaosu, śmierci i pustki. Tym właśnie jest Tiffany. Tym, która potrafiła przybrać wilczą formę i na pytanie Argony, jaką rasą jest odpowiedziała: "tym, czym jesteś i ty".
"Żywiołaki to istoty zrodzone z żywiołów. Wiele osób myli ich z magami. Przy narodzinach wybierają oni rodzaj magii, jakim się posługują i swoją namacalną formę (w przypadku Tiffany jest to wilkołak, ale mogą być też żywiołaki, które przybierają postać kota, smoka, psa, zwykłego człowieka). Każdy żywiołak posiada swój przeciwny żywioł, który jest w stanie go zranić (jeżeli żywiołem Tiff jest nicość, ciemność to jej przeciwciśnieniem będzie materia i światło). Potrafią dzięki swoim naturalnym źródłom magii uzupełniać energię. Wbrew pozorom są one bardzo wrażliwe. Starają się dostosować zachowaniem do pozostałych ras, dlatego bardzo trudno odróżnić żywiołaka od człowieka, smoka. Wiele żywiołaków posiada swoje małe społeczności, żyją w poszczególnych klanach w zależności od tego, jaką formę przybierają. Bardzo często krzyżują się z innymi asami (jak było w przypadku Tiffany. Jej matka była żywiołakiem, ojciec pomniejszym bóstwem).  Żywioł jakim posługują się rodzice nie ma wpływu na żywioł dziecka."
Praca: Dorabia sobie w barze jako kelnerka. Przez jakiś czas handlowała dopalaczami.
Orientacja: Heteroseksualna demiromantyczna.
Partner: Nie posiada partnera i póki co nie jest zainteresowana jego posiadaniem.
Rodzina: Za swoją rodzinę uważała Somniatisa, jednak od czasu jej zaginięcia, zmuszona była opuścić jego rodzinny dom. Tęskni do swojego opiekuna i pragnie go odnaleźć, jeżeli jej sytuacja się jakoś ustabilizuje. Posiada brata bliźniaka. Percivald Calveite-Rivers, który mieszka na innym wymiarze. Poza tym, pamiętajmy o ojcu, per panu bogu Sethowi pochodzącemu z innego wymiaru. O Darknessie pewno nie jeden człowiek słyszał. Jeszcze był jeden młodszy brat-skurwysyn, ale o nim i tak nikt nie pamięta, dlatego nie warto wymawiać jego prawdziwego imienia (Anubis).
Miejsce zamieszkania: Arena 4, dzielnica Noxtech. Niewielkie mieszkanie zdobyte przy pomocy ojca. Właściwie to burdel, nie dom. Dwa niewielkie pokoje, łazienka, kuchnia i korytarzyk. Tyle jej było trzeba. Właściwie to nie ma co się tutaj rozpisywać, bowiem mieszkanie jak mieszanie...

Charakter

Zakładasz słuchawki na uszy i tańczysz w rytm muzyki. Odrywasz się wreszcie od męczącej cię
©Monstaria
rzeczywistości, bo świat realny boli bardziej od twojej imaginacji. Nie liczy się nic, tylko muzyka, taniec, twoje kroki, twój świat, twoja imaginacja. I to ona jest najpiękniejszym światem, do którego kochasz wracasz i którym kochasz się dzielić z innymi osobami. Czasami robisz to natarczywie i mówisz o rzeczach szczerze, chociaż nie powinnaś. Twoja wrażliwość jest... wręcz przeraźliwa. Ludzie myślą, żeś nie czuła, a ty po prostu nie jesteś w stanie obserwować cudzego cierpienia. Pamiętaj jednak, że empatia nie jest umiejętnością współczucia. Nie potrafisz się wcielić w drugą osobę, udawać... Uśmiechasz się, kiedy nie powinnaś, milczysz, gdy cie ktoś o coś pyta. Albo odpowiadasz, ale czasami za dużo. Jesteś paplą, która chce innym pomagać ale samej sobie przecież nie potrafisz. Wybuchy, impulsywność... Coś, nad czym po prostu nie jesteś w stanie zapanować. Ludzie to wykorzystują, irytują cię i czekają, aż w napadzie szału zaczniesz przeklinać i kaleczyć się, albo kaleczyć innych. Wiadomo, nigdy ci się nie udaje zrobić większej krzywdy osobie drugiej, ale sama siebie... krzywdzisz. I co jest przerażające w tym? Nie czujesz bólu. Do cholery, jesteś niezniszczalna, nie czujesz go! Tylko ten rozwalający łeb i myśli, to o nim, to o tabletkach. On prosił, żebyś tego nie robiła. Groził, że zerwie kontakt, mimo iż wiesz dobrze, że tego nie zrobi. Bo jest twoim najlepszym przyjacielem, chociaż marzysz o czymś więcej, niż przyjaźni. Kiedy cię coś boli nie mów, bo innych obarczasz w ten sposób swoimi problemami. Sama nie lubisz, kiedy twoi znajomi są smutni, mają jakieś problemy. Ich problemy to też i twoje. Chcesz bardzo im pomóc, czasami nawet kosztem swojego zdrowia psychicznego i naukę, którą kompletnie olałaś, bo najzwyczajniej w świecie nie masz siły na taką zabawę. Ogólnie nie lubisz droczenia się, wyzywania. Boisz się podniesionych głosów i dźwięków. Starasz się ich unikać. Jesteś miłą i pomocna, stałaś się też bardziej odważna i nie nieśmiała. Nie wahasz się obcej kobiecie powiedzieć, że ma ślicznego pieska. Bo tak jest. A pani odwzajemni ten komplement uśmiechem. Ale łatwo cię przepłoszyć, zrazić do siebie. Boisz się agresywnych zachowań po prostu. I czujesz się jak dusza błąkająca się bez celu po świecie niezauważona przez nikogo. Albo zauważana tylko w ostateczności. Jesteś zastępstwem za innych, doradzasz komuś, kiedy ktoś go zostawi. Czujesz się jak lalka przestawiana od kąta w kąt. Jak się ktoś znudzi zabawą, to oddaje cię komuś innemu. Lubisz bardzo zasady i starasz się trzymać swoich planów. Nienawidzisz, kiedy coś si umyka, nie wychodzi. Wtedy po raz kolejny dostajesz ataku. Nie potrafisz utrzymywać kontaktów z innymi. Jesteś pewna, że dobrze wiesz, o czym oni myślą, mówią. Niestety, w większości to tylko złuda. Potrafisz przyznać się do błędów i odpuścić, żeby inni nie spinali dupy. Czasami idiocie trzeba dać za wygraną, bo z nimi zwyciężyć po prostu nie można. Dużo przeklinasz. Czasami za dużo, zwłaszcza, gdy jesteś wściekła. Bywasz podatna na manipulacje, a inni często to wykorzystują. Nie wiesz, co robić. Nie potrafisz dokonywać wyborów. Ale też nie boisz się bólu, pająków i ciemności. Mówią, żeś dojrzała jak na swój wiek. I może w pewnym sensie jest to prawdą. Trudno stwierdzić. Lubisz kombinować, próbować różnych rzeczy. Kochasz swoją pasję, zainteresowania. Stajesz w obronie słabszych, kiedy trzeba, chociaż sama jesteś przecież słaba. Mówią ci, żeś kreatywna. Głowa przepełniona różnymi mądrościami, talentami i pomysłami. Nie wierzysz w to. Wydaje ci się, że to kłamstwo. Sama siebie często okłamujesz i nie doceniasz możliwości, jakie zostały ci dane. Nie zapominasz. Kiedy ktoś prosi o wybaczanie, to przepraszasz. Ale nie zapominasz. Uraz pozostanie. Czara goryczy już powolutku się przelewa. Podnosisz się, a przynajmniej się starasz. Ale kiedy dłużej jesteś w agonii myślisz "to wróciło". Idziesz się umyć, bo jakby masz wrażenie, że coś po tobie łazi. Nie lubisz tego uczucia gnijących organów. Jesteś perfekcjonistką. Chcesz sobie wszystko ubrać tak, aby poszło po twojej myśli. Czasami się nie chce, ale trzeba dać z siebie wszystko. Czasami zdarza się narzekać na życie. Ale ponoć ludzie którzy narzekają, dłużej żyją. Lub krócej. Szybko łapiesz niektóre rzeczy. Nie lubisz, gdy inni robią coś za ciebie, za ciebie ustalają zasady. Nie pokażesz w realu, że jest ci smutno, bo nikt nie może zobaczyć blizn, poczuć twojego gnijącego odoru. Zachowujesz się normalnie, na ile ci to pozwala. Nie chcesz rządzić innymi, ale... pragniesz uwagi. Chcesz, żeby to ktoś tobie pomógł. Nie chcesz być niewidzialna, dostrzegana w skrajnych przypadkach. Doceniasz, kiedy ktoś cię zauważy. Nie chcesz być złośliwa, bo wrogów ciągle zbierasz i bez tego. Pragniesz zmienić wszystko na lepsze, chociaż wiesz, że to nie jest osiągalne. Jesteś lojalna i za przyjaciół nie wahasz się skoczyć w ogień. Zwłaszcza za tych lojalnych, jak on... Cenisz sobie bardzo tę cechę. Starasz się słuchać chociaż na dłuższą metę nie zadziała, bo łatwo się rozpraszasz. Nie wywyższasz się, czasami nawet poniżasz, aby służyć innym. Ale czasem masz przebłyski. Trzcina myśląca wśród traw... *Jestem inna. Oni są inni, a ja wyjątkowa. Chcę być lepsza. Chcę by docenili. Nie, oni nie śmią nawet spojrzeć w me oblicze.* Lubisz osoby dorosłe, bo przebywając z nimi odnosisz wrażenie, że jest lepiej. Opinia jest dla ciebie bardzo ważna i starasz się do niej dostosować. Nie umiesz mieć na to wyjebane. Wyrzuty sumienia często dręczą i czujesz się bezsilna w takiej sytuacji. Bardzo słaba i bezbronna. Tak bardzo podatna na innych. Nie chcesz się dostosowywać, nie chcesz zmieniać, ale wiesz, że po prostu musisz. Też nie lubisz, kiedy ktoś przerywa ci pracę. Wolisz dokończyć, zrobić raz a porządnie. Przyzwyczajona do codziennych rytuałów, danych smaków i zapachów. Straszna z ciebie niezdara. I dziwadło, ale o tym już chyba było. Masz problemy z łapaniem piłki czy przejściem bezpiecznie po schodach. Czasami też nie rozumiesz czyiś zachowań. Nawet przeanalizować nie jesteś w stanie. Próbujesz rozśmieszać. A sama śmiejesz się z ludzkich błędów i niepowodzeń. Nie potrafisz się powstrzymać. A twoja pani pshychoterapeutka mówi, że i tak wypadasz lepiej, niż osoby z zaburzeniem. Uśmiechasz się w stronę lustra i jedyne, co dostrzegasz to oczy z tą malutką iskierką, która powoli gaśnie. A potem zdajesz sobie sprawę o jednej, bardzo ważnej kwestii: jesteś już martwa.

Aparycja

©RikaMello
Włosy: Niezbyt długie, ścięte i obszarpane. Posiadała je do pasa, jednak ze względu na swoją profesję, wygodę, postanowiła je trochę ukrócić. Czarne niczym węgiel. Dba o nie bardzo. I... och, wspomniałam o niewielkim, białym pasemku znajdującym się w jej grzyweczce, która opada panience na oko? Twarz: Dziewczynka ma duże, fioletowe oczęta, jednak ze względu na ich nietypowy kolor, zwykle stosuje brązowe, niewygodne soczewki. Nosek ma raczej drobny, podobnie jak i usta. Nie posiada żadnych pieprzyków ani krostek. Cera jej jest blada. Czasami uważa, że przez swój wygląd mogłaby zacząć udawać wampira lub albinoskę. Ciało: Jak już mówiłam - Tiffany ma blady odcień skóry. Jest drobna w budowie i łatwo można pomyśleć, że wystarczy popchnąć ją lekko, a ta upadnie na ziemię. Nie posiada dużego biustu, chociaż w jej wieku to raczej nic dziwnego. Jest strasznie wychudzona i raczej nie należy do osób wysportowanych. Ma długie, kościste palce. wyćwiczone przy wielu godzinach szycia. Znaki szczególne: Wydaje mi się, że jedyną, charakterystyczną dla dziewczynki rzeczą jest czarna maseczka, którą zakłada na twarz. Praktycznie nigdzie bez niej nie chodzi, a jeżeli i tej nie ma przy sobie , zasłania twarz czarną chustą. Zwykle nosi na sobie czarny, trochę za duży dres z kapturem, który naciąga na twarz, oraz białe legginsy i trampki. Nie ma na sobie żadnych tatuaży, czy charakterystycznych blizn, lub znamion, poza wieloma kreskami na prawej ręce. Często robi sobie żyletkami dodatkowe rany, kiedy coś jej nie wychodzi.

Historia

Co było to minęło i nie ma czasu rozpamiętywać przyszłości, jak to powiedział pewien mądry człowiek (właścicielka owej postaci która nie ma ochoty pisać historię, ale to zrobi, bo w końcu formularz to formularz i wypełnić jakoś należy). Zaczęło się od narodzin, jednak nie jestem już aż takim sadystą, by to opisywać. Na świat przyszła dwójka. Światło i noc. Płomień i astralność. Cień i oświecenie. Innymi słowy: brat i siostra. Tak oto zaczęła się przygoda dwóch istot pozaziemskich, które nauczyły się życia w swoim własnym wymiarze. Nie jest to znany wymiar, nie ma sensu go opisywać. Poczekaj, aż młoda panieneczka sama ci go opisze. Trafiła tutaj po utracie pamięci, domu i... zmiany wieku. Powinna już dawno stała się dorosłą osobą, nawet tam, gdzie większość istot słynęła z długowieczności i czas był dla nich pojęciem względnym. Trafiła tutaj. Do niewoli, poszukując sens swojego istnienia. A gdzie trafiają wszystkie, złe dzieci? Do sierocińca. A stamtąd do domu pewnego zegarmistrza. I była tam z nim, mieszkała... Do czasu. Do czasu pewnego wydarzenia w jej życiu. Zakochała się, została porwana, jej ojciec wrócił i zażądał powrotu nastolatki do domu. A ona nie chciała. Została więc siłą przeniesiona do swojego wymiaru i zamknięta. Popadła w depresję, przeżyła atak i śmierć kliniczną. Wróciła. Nie wiedzieć jakim cudem, ale ponownie znalazła się na Ainelysnart, uciekając przed swoim bratem. Tak, właśnie przed Percivaldem, którego coś opętało i który pragnie wyniszczyć siostrę. Teraz ma przy sobie tylko ducha ojca.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Persephone - możliwa do aktywowania jedynie w nocy. Bo jedynie w nocy zobaczyć można najgorsze poczwary tego świata. Umiejętność ta pozwala Tytanii na rozmowę ze zmarłymi oraz demonami.Widzi tych, którzy nie należą już do tego świata. Przy większym wysiłku jest nawet wkroczyć do ich umysłu, jednak zwykle zaraz przy pierwszej próbie zdarza jej się stracić przytomność. Wnikanie w historię zmarłego bywa okropnie męczące. Moc otrzymana od ojca.
  • Samookaleczenie - magia, polegająca na dobrowolnym przyjmowaniu cudzych ran. Zaklęcie ma też swoją zaletę, ponieważ rana szybciej się goi, a Tytania odczuwa mniejszy ból. Jest też odporna na wykrwawienia. Typowe śmiertelne rany nie są dla Cienia zagrożeniem życia. Problem leży jedna w tym, że rany przyjęte nie można uleczyć żadnym zaklęciem, gdyż... no... są one "darem".
  • Władca Strachu - wilk wytwarza wokół siebie czarną mgłę. Może się ona roznieść do kilku metrów kwadratowych. Z mgły dziewczyna potrafi utworzyć różne, twoje najgorsze lęki i najbardziej skrywane. We mgle mogą ukazać się też sceny z życia danej postaci. Innymi słowy: w czarnej mgle gra toczy się według zasad Diaboliny. Wytworzenie takiego środowiska kosztuje waderę również ogrom energii.
  • Panienka to chyba z innego wymiaru? - Tytania potrafi o godzinie 3:33 nocy przywołać jedną, magiczną istotę pochodzącą z jej świata oraz otworzyć do niego portal. Niestety, ale zużywa to sporą część energii dziewczyny. Portal ów otwarty jest przez pół cztery minuty co najwyżej. Automatycznie sam odcina się od ziemi.
Na swoje zainteresowania poświęca niewiele czasu. Wcześniej jej jedyną "pasją" było gotowanie i sprzątanie po swoich braciach. Te przydatne umiejętności, potrzebne każdej przyszłej matce uwięzionej w domu, której zadaniem jest również usługiwanie swojemu przyszłemu mężowi opanowała do perfekcji. W swojej głowie ma naprawdę wiele przepisów na różne smaczne potrawy. I desery. Odkąd zamieszkała w Ainelysnart zaczęła interesować się kulturą i historią owej wyspy. Dużo czasu przesiaduje w bibliotece, przeglądając stare księgi i jeszcze starsze zwoje, wypełnione runami, które powoli zaczyna sama sobie tłumaczyć. Nałogowo bawi się magią. Trenuje swoje umiejętności, wiedzę i stara się być coraz lepsza w nowo odkrytym talencie. Wiele osób powiada, że posiada go po matce i byłaby dawniej świetną kapłanką pani Mroku. Ona nie uważa tego za komplement i nie osiada na laurach. Ciągle trenuje. Od jakiegoś czasu z pewnym mądrym panem na Youtubie uczy się również samoobrony. Jako księżniczka powinna umieć się obronić w razie napaści. Świetnie radzi sobie w wilczej formie, jednak z ludzką jest trochę gorzej, bowiem bez małego sztyletu nie będzie już sobie sama w stanie dać radę. Co jej jeszcze wychodzi? Z pewnością taniec i śpiew. Wadera, szczególnie w swojej dwunożnej formie świetnie tańczy, głównie solówki. Daje się łatwo ponieść rytmowi i oddaje się muzyce, często przy tym śpiewając. I to jak śpiewając! Nie jest najszybsza, ani najsilniejsza, za to sprytna za dwóch. Formą... ogólnie nie grzeszy. Łatwo się męczy. Ale logiczne zagadki, daty, gry pamięciowe, nie są jej straszne. Dobrze się również ukrywa i skrada, w dodatku ma lepkie palce, idealne do pracy kieszonkowca. Nie korzysta z tej umiejętności poza treningami, gdyż uważa to za zbędną umiejętność. Szkicuje, od czasu do czasu, kiedy nie ma nic do roboty. Talent odziedziczyła po ojcu.

Przedmioty

  • Katana magiczna z uwięzionym Belzebubem w środku. Ale nie, nie korzysta z niej dosyć często. Kiedy używa magii, broń pokrywa się pentagramami i zaczyna świecić na czerwono. Czy ma jakieś właściwości poza trzymaniem w środku bestii? Nie. Niestety. Po prostu fajnie wygląda.

Ciekawostki


  • Przeżyła śmierć kliniczną. Przeżyła, jednak ona sama uważa, że powinna być już od dawna martwa. Pomimo wielu zaburzeń psychicznych i aspergera, dziewczynka jest odporna na choroby. Ma znakomity układ odpornościowy, a i z urazami organizm laski całkiem szybko jest się w stanie uporać. Zresztą, tyle już rzeczy przeżyła... Ma za sobą jakieś osiem prób samobójczych.
  • Wbrew pozorom - myje się. Jedzenie ojciec wciskał jej siłą i robi specjalnie potrawy, aby je przełknęła. Głównie te ulubione Tiffu.
  • Boi się chorób psychicznych u innych ludzi. Jej bardzo bliska przyjaciółka, Żywiołaczka, nie raz straszyła ją swoim samobójstwem. Między innymi przez to, że Tytania się jej poświęciła całkowicie jej ojciec. Ilekroć dowiaduje się o problemach swoich znajomych - zaczyna panikować.
  • Ma bardzo wrażliwy nosek. Nienawidzi ostrych zapachów i większości damskich perfum. Kocha za to zapach pomarańczy, czekolady, trawy oraz nowych książek.
  • Zwykle jada sama, bowiem irytują ją odgłosy jedzenia (ciamkanie, przeżuwanie, stukanie sztućcami o talerz). Wynikiem jest kolejna nadwrażliwość na kolejny bodziec - słuchowy.
  • Myje się przynajmniej trzy razy dziennie. Cała. Czasami nawet więcej i jej ojciec siłą zmuszony jest wyganiać ją z łazienki.
  • Brzydzi się palenia, alkoholu nienawidzi, jednak marzy, aby się kiedyś zaćpać i poczuć mocniejszy efekt. Nie raz i nie dwa dawkowała leki przepisane od psychiatry, jednak nigdy mocniejszych skutków ubocznych poza bólami brzucha i głowy nie odczuwała. Być może to przez strach.

Achiewementy


Kontakt: girlsdarkwolf@gmail.com || Fragonia [howrse]

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Lucia Parfavro
Pseudonim: Lucia Ferranda (fałszywe nazwisko, którym czasem się przedstawia)
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Włochy
Data urodzenia: 29.02.2008 (ale faktycznie urodziny obchodzi dzień wcześniej)
Przynależność: Menthis corp.
Stanowisko: Naukowiec
Klasa: Człowiek
Praca: Praca naukowa w laboratorium
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: Zauroczona w Fionnie O'Reillym
Rodzina: Bardzo bogaci rodzice, którzy zginęli w wypadku samochodowym w 2030r. i z którymi Lucia była bardzo związana oraz babcia Luiza, która jest dla wnuczki podporą w trudnych chwilach, załamuje się jej brakiem umiejętności kucharskich i którą Lucia bardzo szanuje i kocha.
Miejsce zamieszkania: Mieszka na Arenie Czwartej w wielkim apartamentowcu, na ostatnim piętrze. Jej mieszkanie urządzone jest w klasycznym stylu w stonowanych kolorach. Na ścianach wiszą obrazy autorstwa mamy Luci lub samej dziewczyny. Ma cztery pokoje – salon połączony z kuchnią, sypialnię, pokój gościnny i gabinet, nie wliczając w to łazienki.

Charakter

Lucia to kobieta zdecydowana, pewna swego. Nie wstydzi się ludzi, nie boi się nowych wyzwań i, przysłowiowo, nie da sobie w kaszę dmuchać. Może właśnie dlatego inni członkowie Menthisu bardzo ją cenią i szanują, mimo jej młodego wieku. Jest niezwykle samodzielna i uważa, że jeśli coś ma być dobrze zrobione, musi to zrobić sama, co może być zarówno wadą, jak i zaletą. Nie interesują jej rzeczy, które jej nie dotyczą. Patrzy na świat krytycznym okiem, ale nie można powiedzieć, że kieruje się bardziej rozumem niż sercem. Jest to dziewczyna jak każda inna i tak samo zakochuje się i potrzebuje związku, stabilizacji, choć świetnie potrafi zamaskować swoje uczucia. Oprócz tego jest niezwykle ambitna, często też pracuje po godzinach, by osiągnąć to, co sobie zamierzyła. Z uwagi na swój włoski temperament zdarzają jej się jednak drobne wybuchy emocji i dość łatwo wyprowadzić ją z równowagi. Nie lubi, gdy inni dyskryminują ją ze względu na płeć, uważa bowiem, że może być lepsza od większości mężczyzn i nie uznaje ich "wyższości". Nie jest jednak przewrażliwioną feministką i nie uważa, że wszystko jej się należy, bo jest kobietą. Oczekuje po prostu szacunku za to, co robi.

Aparycja

©Adelruna
Lucia ma oliwkową cerę i proste (uzyskane ciepłem prostownicy) czarne włosy, sięgające do krzyża. Jej brązowe oczy patrzą na świat zza szkieł czerwonych okularów, które jednak często zamienia na soczewki lub zdejmuje, gdy pracuje np. przy dokumentacji (jest krótkowidzem). Często również maluje usta na czerwony kolor. Jej dłonie są zadbane, długie paznokcie najczęściej również maluje na czerwono. Zazwyczaj do pracy i na wszelkie inne wyjścia ubiera się w stylu "klasycznej elegancji" – ciemna spódnica, koszula, garsonka, eleganckie spodnie à la do garnituru itp. Dopiero w domu przebiera się w luźniejsze ciuchy. Swój niewielki wzrost (niecałe 1,60 m) maskuje wysokimi szpilkami, których ma w mieszkaniu całą komodę. W uszy często wkłada złote kolczyki kółka, a swoje rzeczy trzyma w kremowej torebce znanej włoskiej marki.


Historia

Lucia urodziła się 29 lutego 2008r. we Włoszech, jako jedyne, ukochane dziecko bogatego małżeństwa. Mieszkała z rodzicami w willi w jednej z bogatszych dzielnic Mediolanu, może stąd jej zamiłowanie do mody. Uczyła się w najlepszych prywatnych szkołach i niczego jej nie brakowało. Jej rodzice prowadzili dobrze prosperującą sieć korporacji, jednak Lucia nigdy nie wykazywała chęci do przejęcia ich biznesu. Od początku wiedziała, że chce zostać naukowcem i dokonać wielkich odkryć i w tym postanowieniu trwała cały czas. Była bardzo zdolną uczennicą, więc bez problemu dostała się na studia chemiczne, które ukończyła z wyróżnieniem. W 2030r. jej rodzice zginęli w wypadku samochodowym, zostawiając jej firmę i cały majątek, włącznie z willą w Mediolanie. Lucia była załamana śmiercią ukochanych rodziców, więc sprzedała korporacje, a willę zostawiła babci. Sama przeprowadziła się na Ainelysnart, chcąc odciąć się od dotychczasowego życia we Włoszech. W pogoni za karierą udała się do miejsca, które wydało jej się idealne do wykorzystania jej całego potencjału i wszystkich umiejętności – Menthis Corp.

Moce, umiejętności i zainteresowania

Interesuje się modą i urodą, czasem projektuje i szyje własne ubrania, umie sprawnie liczyć, jest dobra z chemii i nią się interesuje, oprócz tego uwielbia fizykę. Nie umie ugotować wielu rzeczy, poza tymi z włoskiej kuchni (czym jej babcia jest trochę załamana), oprócz tego interesuje się sztuką. Jest dobrym komputerowcem i ekonomistą. Interesuje się również wszelką technologią i nowinkami technologicznymi.

Przedmioty

  • Złoty pierścionek ze szmaragdem – pamiątka po matce, miała go na palcu w czasie wypadku, policja pozwoliła Luci go zatrzymać


Ciekawostki


  • Jej ulubionym kolorem jest czerwony
  • Uwielbia kawę w każdej postaci
  • Pali papierosy 

Achiewementy


Kontakt: Cal538

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Gabriel Noc
Pseudonim: Nikt
Płeć: Mężczyzna
Pochodzenie: Nieznane matka porzuciła mnie po porodzie
Data urodzenia: 07.10.1998
Przynależność: Żadna
Stanowisko: brak
Klasa: Posiadacz zwierzęcego genu [Wilka]
Praca: Chemik i przy okazji handlarz, wolontariusz 
Orientacja: Na razie żadna
Partner: Kto by to chciał
Rodzina: Rodzice nieznani. W domu dziecka miał przyjaciela, który niestety zmarł podczas walki. Po jego śmierci nikomu więcej nie dał się do siebie zbliżyć.
Miejsce zamieszkania: Arena 1 
Dom posiada piwnicę, w której znajduje się laboratorium oraz pomieszczenie "prawdy" do zmuszanie ludzi, aby zaczęli mówić.

Charakter

Szczery, wmawiany sobie samotnik, opiekuńczy, po trochę pesymista, realista i optymista. Uważa, że nic mu się nie należy, bo jest sierotą i że wszystko to jego wina. Pomoc innym go uszczęśliwia. Kobieciarz, niestwierdzony schizofrenik. Choć jest bardzo mądry, często zachowuje się jak idiota.

Aparycja

©Sithussssssssususus
Ma czarne włosy. Jego tęczówki majom odcień strasznie jaskrawego turkusu, choć pod wpływem emocji jaśnieją lub ciemnieją. Jest bardzo wysportowany. Dzięki częstym zbawieniem się w ganianego przez policję. Zawsze to on musi uciekać. Na co dzień nosi: czarne buty, w tym samym kolorze spodnie, rękawiczki skórzane, płaszcz oraz mało podręczną listonoszkę, gdzie przechowuje swoje narzędzia pracy. ( waga, tasaki, zipki, shuriken, karma dla kota, itp). Jego koszula jako jedyna się wyróżnia z jego ubioru ponieważ jest w kolorze białym. Na której swobodnie zwisa medalion. Jedyna pamiątka po rodzicach. Ciuchy zakrywają jego blizny, które opowiadają miele historii z jego życia. Jego styl chodzenia nie wyróżnia to z tłumu.

Historia

©Nieznane
Jako noworodek został odrzucony do okna życia. Gdy został odebrany z niego miał przy sobie medalion z obrazkiem, na którym był wilk, który po oby dwóch stronach ma węże, wyglądające jak strażnicy. Przypominał herb. Był bardzo cichym i samotnym dzieckiem, pomimo że wszyscy do niego lgnęli. Już jako małe dziecko zaczął ukazywać swój niezwykły dar, którym był nie zwykle dobrze rozwinięty umysł. Dzięki temu, choć pochodzi z domu dziecka w wieku 18 lat zrobił doktorat. Co pomogło mu w dalszych działaniach jako chemik oraz diler. W wieku 20 lat postanowił także zajmować się zielarstwem. Odkąd pamiętał zawsze poświęcał się innym. Gdy ktoś potrzebował pomocy zawsze był i nigdy nie oczekiwał nic w zamian, choć życie zbiegiem czasu nauczyło go,  że zawsze każdy jest zależny od drugiej osoby i aby pomóc większej grupie sam musi żądać przysług, które kiedyś mogą się przydać. Rok temu przygarnął kociaka.

Moce, umiejętności i zainteresowania

  • Zmiennokształtność
  • Potrafi opuszczać ciało i wchodzić w innych ludzi czy też zwierzęta oraz rośliny,
  • Zawieranie kontraktów (czyli jego przysług)
  • Reszta mocy nadal w ukryciu...
Dzięki nieprzeciętnemu intelektu jest prawie nie do pokonania, potrafi wytwarzać trucizny, którymi nabiera swoje ukochane noże, które dostał od nieżyjącego przyjaciela oraz odtrutki.
Hobby: dilerstwo, maltretowanie kota, choć nie ma nawet pojęcia, że to robi. Po prostu go kocha. 

Przedmioty 

  • Wisiorek, który dostał od matki tak naprawdę jest kluczem do rozwiązania zagadki kim jest. 
  • Miecze
  • Shuriken

Ciekawostki

  • Ma pupila, który jest zwykłym, niegadającym kotem, lecz ten schizofrenik uważa, że on gada. Kot jest pól persem po matce, ojciec nieznany. Koloru rudego. Kot ma rok A wygląda tak jakby zjadł sam siebie. Właściciel kocha go przekarmiać, bo uważa, że jest zawsze głodny. Kot nazywa się Leon, lecz właściciel woła na niego czasami kot katastrofa.
  • Towarzysz: Kot Leon 

Achievementy


Kontakt: magdalenakorga754@gmail.com

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz