- Z radością powitamy każdego nowego członka - uśmiechnęłam się. Tym razem szczerze.
Chociaż cieszyłam się z dołączenia Assumi, to dalej byłam bardzo zdołowana po odejściu i śmierci wielu wilków które dobrze znałam i lubiłam.
- Mixi? - wyrwała mnie z zamyślenia nowa członkini watahy.
- Coś się stało? - zapytałam.
- Nie, nic... Tylko tak odpłynęłaś...
- Przepraszam... Zamyśliłam się... - wtedy przypomniała mi się piosenka z wieczoru Sylwestrowego grana równo północy. Chciałam zapomnieć zapomnieć tą męczącą mnie melodię, ale nie mogłam. Przypomniałam sobie tę imprezę... To była jedna z najbardziej szalonych nocy w moim życiu. Łza zakręciła mi się w kąciku oka.
- Przepraszam... - powiedziałam i szybko wyszłam z jaskini. Kiedy byłam kawałek dalej pozwoliłam sobie na uronienie kilku łez.
(Assumi? Sorry, że tak ryczę i uciekam, ale Mixi ma głęboką deprechę ^^)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz