- Oh, daj spokój! - wykrzyknąłem - Nie siedź tak! Świat jest tak piękny, a ty tracisz czas na mówienie, że ci się nie chce!! Chodź! Pokażę ci coś!
- Co niby? - wadera wyglądała na coraz bardziej zdenerwowaną
- To coś wspaniałego! To...
Nie mogło być spokojnie, choćby przez chwilę... Niespodziewanie z zarośli wychynęła powoli wisząca 2 stopy nad ziemię metalowa kula. Widząc nią znieruchomiałem.
- No, wreszcie zamilkłeś - mruknęła z przekąsem Sinomone
- Szzzzz... - syknąłem przez zęby - Nie ruszaj się...
- O co ci chodzi?
- Powiedziałem "szzz"! - powtórzyłem uważnie obserwując obiekt
Kula wisiała jeszcze chwilę w powietrzu, a potem odleciała.
- O co ci chodzi dziwaku? - warknęła niewidoma wadera
Spojrzałem jej poważnie prosto w oczy.
- Ja już to widziałem - powiedziałem - Już to widziałem i wiem, że nie zwiastuje niczego dobrego.
(Sinomone? On ci nie da spokoju... zaraz wciągnie cię w ratowanie świata :P)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz