– Co mamy? – Camille z zaciekawieniem wczytała się w wiadomość.
– Mamy informacje, moja droga. Spójrz tu. – Wskazałam palcem
na określoną linijkę wiadomości.
– To znaczy że…
– Camila A. się odnalazła, tak. I wcale nie ma na nazwisko „Ace”
– powiedziałam, klikając jeszcze w załącznik.
– A to co? – zapytała brunetka przechylając głowę tak, że
praktycznie zasłoniła mi ekran komputera.
– Jak się odsuniesz, to powiem ci więcej – rzuciłam zgryźliwie,
na co Cam przewróciła oczami. – No, to wygląda na to, że tu mamy skan jej
paszportu. Zobacz, Camila Addams. No i kolor włosów blond. Imię matki Christina.
Moja miała na imię Jannet. To znaczy, że nijak to się ma do ciebie.
Camille przebiegła jeszcze wzrokiem po tekście, po czym
skinęła w zamyśleniu głową.
– Masz rację – stwierdziła, przyglądając się zdjęciu. – To
zdecydowanie nie ja. Teraz jeszcze tylko jak się dowiemy czy naprawdę pochodzę
z Francji? W końcu ostatecznie musimy wykluczyć tę bliźniaczą głupotę.
– Zgadzam się. – Westchnęłam, patrząc, jak brunetka wpisuje
coś na klawiaturze. Nagle złapałam za jej dłoń.
– Hej! – zawołała ze zdziwieniem. – Co robisz?!
Pokręciłam znajdującym się na jej palcu pierścieniem.
– Czy to to – zaczęłam, patrząc na element biżuterii – nie
wykrywało czasem kłamstw i nie działało również jak ja go nosiłam?
Camille uniosła brew, jakby powoli rozumiejąc, o co mi
chodzi.
– Chyba już wiem, do czego zmierzasz. – Zdjęła pierścionek z
palca i podała go mnie. – Spróbujmy. I tak nie mamy nic do stracenia.
– Racja – przytaknęłam, zakładając pierścień na palec. –
Dajesz.
– Urodziłam się we Francji.
Uniosłam brwi.
– Prawda – powiedziałam. – Powiedz o rodzeństwie.
– Jestem siostrą Calii Ace.
Pokręciłam głową.
– Co? – Camille spojrzała na mnie z przerażeniem. Przygryzłam
wargę.
– Fałsz.
(CAMILLE? :D ROZWIĄZAŁYŚMY SPRAWĘ, SZKODA, ŻE TAK PÓŹNO XD)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz