Wychyliłam się lekko zza krzaków i zerknęłam na nieznajomego wilka. Wyglądał na trochę przygnębionego. Wyszłam na ścieżkę, obcy odwrócił się.
- Zawsze wszystkich śledzisz? - Zapytał.
- Szukam kogoś? Wiesz może gdzie jest? - Powiedziałam, próbując strząchnąć z siebie gałązki i liście.
- Nie powiedziałaś mi o kogo chodzi.
- Rzeczywiście. - Spojrzałam na niego. - Ale to już chyba nie ma znaczenia. Kim jesteś i co ty robisz?
- Zawsze tak witacie nowego członka watahy?
- Wybacz, dołączenie odbywa się bez echa. Miałam prawo nie widzieć. - Przewróciłam oczami.
- I tak nie jestem tu oficjalnie. - Wzruszył ramionami. - Gdzie jest alpha?
Zlustrowałam go wzrokiem.
- Powinna być w swojej jaskini. - Odpowiedziałam niepewnie.
- Nie ma jej tam.
- To nie wiem. Usiądź tu i czekaj, czy coś.
<Hoinkas?>
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz