Leżałam sobie w jaskini.
Nagle zobaczyłam waderę, było to Carrie.
Szybko wstałam, żeby ją przywitać, ale mój syn był szybszy.
- Carrie! Jednak przyszłaś tak się ciesze - uśmiechnęłam się
Zaczęłyśmy rozmawiać, Edward cały czas patrzył się na Carrie.
- Kochana poczekasz chwilkę ? - spytałam
- Jasne - powiedziała radośnie
A ja wyszłam z jaskini.
(Carrie?)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz