Wkrótce cała wataha stała pod wysoką skałą i patrzyła na stojącą na niej Mixi. Wadera była poważne, na jej ustach nie gościł uśmiech. Potoczyła wzrokiem po zgromadzonych i przemówiła:
- Zebraliśmy się tutaj wszyscy, aby rozstrzygnąć ważną kwestię - mówiła spokojnie, ale i tak wśród zgromadzonych czuć było coraz większe napięcie - Mamy w naszej watasze już 8 zabójców...
Na te słowa napięcie nieco zelżało, ale wszyscy wciąż wpatrywali się w Alphę.
- Ale nie mamy żadnego dowódcy - kontynuowała niezrażona Mixi - Dlatego też, wspólnie z moją wierną pomocniczką, Erną, ustaliłyśmy, że... najlepszym kandydatem na dowódcę jest...
Z tłumu rozległo się tupanie łap, coraz szybsze i szybsze.
- Akuma! - zapadłą nagła cisza, a z tłumu wyłonił się wysoki, czarny basior
Skłonił się lekko przed Alphą i wyprostował dumnie.
- A jego zastępczynią będzie...
Znów rozległ się tupot łap, nie mniej gorliwy niż przedtem.
- Narcyza!
Zaskoczona wadera, poklepywana radośnie przez innych podeszła do Mixi z uśmiechem na pysku.
- Gratuluję wam obu - uśmiech Alphy był jak ostatni błysk słońca przed zachodem. Trwał zaledwie kilka sekund, ale był naprawdę piękny - I przyznaję wam herby, jednocześnie wyróżniając ponad pozostałe wilki!
herb Narcyzy herb Akumy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz