7 kwietnia 2014

Od Avril - Co dobre kiedyś się kończy, czyli Avril, Logan, Edward i Mysteryo odchodzą!

 

Byłam dumna z Narcyzy, ale czułam że nie tędy droga.
To nie było już to samo moja siostra wygląda jak moja siostra, ale nie do końca. Nie byłam dobrą siostrą ni matką, postanawiam to zmienić.
Zawsze będę pamiętać dzień, gdy Logan i ja zostaliśmy parą, dzień w którym moje dzieci przyszły na świat.
- Logan, trzeba wytłumaczyć dzieciom co zamierzamy - powiedziałam
- Na pewno zrozumieją - pocieszał mnie
Zawołałam dzieci.
- Moje skarby musimy odejść
- Dlaczego ?! - spytali jednocześnie
- Wiem że to dla was trudne ale....
- Nie martw się mamo, rozumiemy - powiedział Mys
Musimy iść do Mixi i Narcyzy.
~~ U Narcyzy ~~
- Narcyza, musimy odejść, pakuj się - powiedziałam
- Ja?! Mam tu obowiązki i nie odejdę
- Jak tu?! - spytałam
- Może ty chcesz odejść, ale ja nie!
- Dobra, jak sobie chcesz wyszłam z jaskini wadery.
Poszliśmy do Mixi.
***
- Mixi dziękuje Ci za wszystkie miłe chwile spędzone tu, ale musimy już się pożegnać
- Coś nie tak z watahą ? - spytała
- Wszystko dobrze ale potrzebujemy zmiany. I za godzinę nas tu nie będzie.
~~ Godzinę później~~
Nie byliśmy już na terenie watahy. Nie wiem czy wrócimy.
Mam nadzieje że Narcyza będzie się świetnie bawiła.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz