7 lutego 2015

Od Ayoko

Kolejna wataha... Ciekawe, czy mnie przyjmą... A może się na mnie rzucą? Mój wygląd mówi sam za siebie. Rozejrzałam się uważnie. Czułam zapach wilków, ale... nie było widać żadnego. Powinnam się cieszyć, bo jeszcze żyję. Nagle ktoś skoczył na mnie. Za wcześnie się cieszyłam.
 - Kim jesteś? - warknęła. To była wadera z niebieskimi skrzydłami.
 - Spokojnie. Chcę dołączyć do watahy - uspokoiłam się trochę. Fajny komitet powitalny, pomyślałam.
(Mixi?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz