2 kwietnia 2014

Od Erny do Edwarda

- Możesz przestać? - zachichotałam.
- A co ja takiego robię? - Uśmiechnął się szelmowsko.
- Manipulujesz mną!
Nagle cała "zła" energia ze mnie odpłynęła, znów byłam sobą. Spojrzałam na basiora lekko poddenerwowana.
- Mam nadzieję, że nie jest ci do śmiechu.
- Nie znasz się na żartach? - zaśmiał się.
- Najwyraźniej nie.
Już miałam odchodzić, kiedy on znowu przejął nade mną kontrolę i znuszona byłam zawrócić.
- Nie nadużywaj swoich mocy! - warknęłam.
- Przejdziemy się?
Postałam chwilę i przeanalizowałam wszystkie za i przeciw.
- Dobra... - Powiedziałam z lekką niechęcią.
(Edward?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz