(cd. tego)
Uśmiechnęłam się lekko. Basior wyglądał na całkiem miłego wilka, jednak nic nie wiadomo. Może okaże się bezczelnym chytrusem? Nie, na pewno tak nie będzie. Wyciągnęłam się i ziewnęłam szeroko.
- Z tego co czuję... - powiedziałam - To jest tu jakaś wataha...
- Zgadza się - przytaknął wilk
- To może byłbyś tak miły i zaprowadził mnie do alphy? - spytałam uśmiechając się
- W sumie... to mógłbym... chodź - odparł wilk gestem pokazując, abym za nim poszła
Bez problemu poszłam za nim, a potem... runęła taka ulewa, że nie ma przebacz. Zaczęliśmy nerwowo szukać jakiejś kryjówki na czas złej pogody. Po chwili wparowaliśmy do jakiejś jaskini.
- No cóż... skoro pogoda nie dopisuje... to co robimy? - spytałam przekrzywiając głowę
(Antilqus?)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz