Był środek nocy niemogłam spać,złe przeczucia niedawały mi spokoju. Wiec postanowiłam zrobić se zwiad po terenie. Byłam blisko granic cicha przyjemna i ciepła noc. Księżyc świecił tak jasno jak słońce w dzień. Nagle w oddali zbaczyłam Niv., podbiegłam do niej.
-Co tu robisz Nivis?-zspytałam
Ale po jej wyrazie czyłam ze nie czuje sie swojo tutaj.
-Opuszczam to miejsce od dłuższego czasu miałam kłopoty. I zaniedługo was terz dosięgną ażnic niezostani. Zanidługo wzejdzie czerwony księżyc i zacznie sie żeź demonuw i aniołów śmierci.
- Po tym co usłyszałam moje obawy wzrosy. A wszystko zaczęło sie 4tygodnie temu gdy znaleźliśmy coś......oczym nie warto mówic. Zaówarzyliśmy strarzników granicznych i karzda z nasz poszła w swoja stronę.
To wygląda na pożegnanie.
Mam nadzieję, że się nie spotkamy ponownie.
Mam nadzieję, że się nie spotkamy ponownie.
Rei źle to zrozumiałaś tylko NIV odeszła
OdpowiedzUsuń