Basior spojrzał na mnie ze zrozumieniem.
- O co wam chodzi? - zapytała Ario-Nani,
- Męska narada! - parsknąłem i odwróciliśmy się.
- Co robimy?
- Nie mam pojęcia. Nie ukrywam, że ta sytuacja mnie zaskoczyła.
- Spotkałeś się z czymś takim już wcześniej?
- Tak, ale nie zajmowałem się tym.
- Hmm... A wiesz, jak wyjąć czyjąś duszę z ciała?
- O co ty mnie pytasz? Wiesz, jakie są tego konsekwencje?
- A jakie będą konsekwencje naszej obecnej sytuacji? Dwie dusze w jednym ciele?
- Skąd wiesz, czy dwie? Może...
- Wątpię. Duszę z jej żywego ciała wyjąć graniczyłoby z cudem.
- A wepchnąć łatwo?
- A kto wie, co jest z Arią.
- Nawet jeśli, to niczego nowego nie wnosi.
- Czyli nie masz żadnego pomysłu?
- Średnio.
Zamyśliłem się. Nie miałem pojęcia co robić. Akuma, który powinien być tu autorytetem, wiedział tyle co ja. Beznadziejna sytuacja. Nawet autor nie miał siły robić czegoś prócz dialogów.
Nagle coś mi zaświtało.
- Wiesz... Znasz Hadesa, może on by coś zaproponował?
(Akuma, Aria? Pisanie bez weny takie ciężkie...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz