23 marca 2017

Od Tiffany i Darknessa C.D Somniatis

 Tiffany podbiegła do czarnowłosego i podniosła jego głowę. Był nieprzytomny. Oddychał nieregularnie, tak, jakby jego płuca protestowały. Powoli umierał. Dziewczynka wtuliła się w niego i zaczęła głośno szlochać.
 Tymczasem Darkness miał własny problem z zombie, który był.. uhh.. raczej wrogo do niego nastawiony. Zrzucił go z siebie a następnie z całej siły wymierzył cios w głowę. Dosłownie przedzielił jego czaszkę na pół swoją kosą. Po skończonej zabawie spojrzał beznamiętnie na dziewczynę.
 - No i k*rwa ma za swoje. - uśmiechnął się złośliwie podchodząc do półżywego mężczyzny.
 Tiffany, która widziała kątem oka ruchy Bethy, osłoniła ciało czarnowłosego opiekuna. Bała się, że Darkness za tą zniewagę pozbędzie się go na dobre. Z drugiej strony, był on ostatnią szansą czarnowłosego.
 - Pomóż mu. -szepnęła cichutko przez łzy. - Proszę. To mój.. tatuś..
 Darkness spojrzał na nią i uśmiechnął się złośliwie. Niby do cholery po co miałby truć sobie dupę i zajmować sobie czas takim..niedowiarkiem? Z drugiej jednak strony, może chociaż trochę dzięki temu zbliży się do Argo.. a taplanie się w jego flakach... bezcenne.
 Bez słowa czarnowłosy odepchnął dziewczynę, która poleciała na bok, robiąc mu miejsce. Mężczyzna spojrzał na ranę tego wkurwiacza. Nie wyglądało to zbyt ładnie.
 - Podejrzewam, że niezbędna będzie interwencja chirurgiczna. - powiedział beznamiętnym głosem Wilkobójca, jakby rozmawiał z Tiffany o pogodzie. - Co za tym idzie? Chellange akcepted! (...)

 Kolejna dawna ziółek na uspokojenie. Melisa nie pomagała. Przynajmniej nie w przypadku Tiffany. Zużyła kolejne opakowanie chusteczek. Tak bardzo się bała. Zamknęła oczy i spróbowała zasnąć, jednak i to nie pomagało. Kanapa na której spała była jak po masakrze "Piła MMA. Jigsaw z Piłą V.S Darkness z Siekierą".
 Darkness po chwili w końcu wyszedł z pomieszczenia. Spojrzał na Tiffany i zbliżył się do niej niebezpiecznie blisko. Złapał ją za rękę i przyciągnął jej twarzyczkę do swojej. Polizał ją po szyi.
 - Teraz nikt nam nie przeszkodzi.

<Tato - ratuj! xd >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz