14 listopada 2014

Od Mixi do Roswell`a

- Przecież wiem, że cię to nudzi... No cóż, właśnie się dowiedziałam, że jestem beznadziejną przewodniczką - uśmiechnęłam się.
- Nie, aż tak źle nie jest - powiedział na pewno przez grzeczność.
- No, więc Roswell`u myślę, że już najwyższa pora żebym cię wypuściła... Idź i poznaj kogoś ciekawszego ode mnie - położyłam się na piasku. - Powodzenia!
Basior stanął i zaczął patrzeć gdzie iść.
- W prawo - rzuciłam. - Chociaż wiesz co? Ja chyba pójdę z tobą...
Wstałam i podeszłam do basiora. 
(Roswell?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz