16 stycznia 2017

Od Est cd. Somniatisa

Dziewczyna pokiwała jedynie głową, całkowicie zgadzając się z wypowiedzią chłopaka. Wzięła kolejny kęs po czym odłożyła sztućce. Nie była głodna, czuła się bardzo źle. Jej serce biło niemiłosiernie szybko, nie potrafiła trzeźwo myśleć. Skąd te uczucie? Nie wiedziała. Wstała z krzesła i ruszyła po ubrania do pokoju, po czym zamknęła się w łazience i przebrała w swoje poniszczone rzeczy. Wróciła do Somiatisa i uśmiechnęła się delikatnie.
- W takim razie wyruszam jak najszybciej. Będę przemieszać się kanałami dla bezpieczeństwa, więc powinieneś szybciej znaleźć się tam swoimi drogami... Ja najwyżej się trochę spóźnię. - Powiedziała spokojnie, patrząc wprost na niego. Jej serce galopowało jak szalone. 'Jest tak głośno, że pewnie je słyszy... na pewno słyszy.' pomyślała czerwieniąc się lekko.
- Czemu chcesz się rozdzielać? Jaki to ma sens? - Chłopak zaczął ją wypytywać, na co ta westchnęła.
- Jeżeli będziemy podróżować osobno, jest mniejsza szansa, że nas złapią. Nie chcę by odkryli twoją tożsamość. - Odpowiedziała cicho.
- Nie ma mowy. Nie zostawię cię samej. - Jego miękki, delikatny, męski głos wywoływał u Est dreszcze. Czuła jak jej twarz przybiera kolor buraka. - Idę z tobą. 
- N-no d-dobrze... - Wykrztusiła z siebie. Nie mogła się na niczym skupić, więc nie mogła także z nim dyskutować. - B-bądź tylko u-uważny... S-s-s... - białowłosa zacięła się, próbując wypowiadać jego imię. Ten zaczął się jej przyglądać, jednak ta szybko odwróciła się. - M-może już r-ruszajmy!!
(Somniatis? >3)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz