29 stycznia 2017

Od Tiffany c.d Somniatis

 Dziewczynka wraz z opiekunem wyszła w końcu na zewnątrz wraz z truskawkowym lodem na patyku. Oboje nie przejmowali się zbytnio mrozem. Mężczyzna objął czarnowłosą, która wtuliła się w niego i zamknęła oczy. Tiffany dopiero po zjedzeniu loda poczuła, że jest jej znowu zimno. Odkąd spotkała Atisa nie przejmowała się mrozem aż do teraz. Długo jej to jednak nie przeszkadzało. Chwilę później wraz z Somniatisem weszli do pracowni.
 Wyglądała dokładnie tak, jak po opuszczeniu jej przez Tiffany. Jedynie jej pokój był w o wiele większym ładzie. Dziewczyna, pierwsze co zrobiła, to rzuciła się na łóżko nawet nie zdejmując kurtki i zamknęła oczy. Była tak zmęczona, że po chwili udało jej się zasnąć. (...)

 Czarnowłosą obudził zapach zupy warzywnej. Był tak intensywny, że Tytania szybko poderwała się z łóżka. Zdała sobie sprawę, że nie ma już na sobie ani kurtki, ani butów. Nie przeszkadzało jej to. Cicho weszła do kuchni i zdała sobie sprawę, że czeka na nią przygotowana przez Atisa zupka chińska, a obok niej kubek z herbatą owocową.
 Dziewczyna zasiadła do stołu i zaczęła jeść. Nie minęło dziesięć minut, a miska już była pusta.
 - Nie wiedziałem, że tak bardzo smakują ci zupki chińskie. - zaśmiał się mężczyzna i usiadł przy podopiecznej.
 - Dzisiaj wyjątkowo. - powiedziała Tiffany z uśmiechem na ustach i nagle spoważniała. - Co myślisz o..wiesz.. o tym nowym..Bethcie?

<Atiś? Stwórz mi tu zaraz jakiś zwrot akcji, bo ja nie mam za bardzo pomysłu xp>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz