24 marca 2018

Od Akiro do Argony

  Akiro podniósł się z łóżka i spojrzał, na jedzącego śniadanie Boniego, po czym skierował swoje kroki ku kuchni, by samemu sobie przyrządzić śniadanie. Gdy zjadł śniadanie, przebrał się, z piżamy i ubrał ciuchy, podniósł żaluzje, które zasłaniały widok na zewnętrzny świat, dzięki czemu do środka pomieszczenia wpadły jasne światło i rozjaśniło bardziej pokój. Boni zgasił światło, by nie zjadało prądu, ubrał bluzę, bo było mu zimno. Akiro, spojrzał do swojego notesu, gdzie miał zapisane wszystkie miejsca do podziemi, które znał lub przypadkowo ja odkrył. Czarnowłosy spojrzał na zegarek i zauważył, że była godzina 12:15, po czym włożył buty i kazał Boniemu też się zbierać, chłopak szybko podbiegł do wyjścia i włożył buty, kurtkę i szalik, po czym razem wyszli z mieszkania. Akiro zamknął drzwi, po czym ruszyli w dół schodami. Gdy wyszli z budynku, okazało się, że nie było, by tak zimno, gdyby nie wiał zimny wiatr. Starszy mężczyzna kazał się pilnować małemu, żeby się znowu nie zgubił i nie musiał tracić czasu na jego szukanie, ten skinął głową i trzyma się blisko czarnowłosego. Po drodze wstąpili do sklepu, żeby kupić trochę picie i jedzenie, żeby Boni po tym nie narzekał, że jest głodny. Następnie się kierowali ku pociągowi, by pojechać na umówiony teren. Mieli farta, bo akurat za pięć minut miał odjeżdżać ich pociąg, więc postanowili kupić bilety w środku, gdy weszli do pociągu, Akiro spotkał swojego znajomego, który na dodatek dał im upust na bilety. Czarnowłosy rozmawiał ze swoim znajomym, który też już dawno zrezygnował z poprzedniej pracy i zatrudnił się w BKB. Szybko dotarli w okolicy umówionego terenu, gdy wysiedli Boni wyciągnął ze swojego plecaczka butelkę z wodą i się napił, Akiro spojrzał na nazwę ulicy i później na swoją narysowano mapkę i ustalił dalszych tor i w podróży po niecałej godzinie dotarli do miejsca spotkania, które był umieszczony pomiędzy wielkimi wieżowcami, w zaułku, na której końcu, był mur namalowanym graffiti, Akiro szybko znalazł tajne przejście i wpuścił Boniego pierwszego, żeby przed zamknięciem upewniając się, że nikt ich nie widział. Przeszli różnymi korytarzami, do głównego korytarza, gdzie odbywały się handel, uznawany inaczej trochę za czarny rynek, można było tu znaleźć wszystko, od broni po nasiona kwiatów, chłopcy skierowali się w kierunku jednego ze straganów, który miał narysowaną czterolistną koniczynę z księżycem. Akiro pokazał sprzedawcy kartkę, po czym ten wpuścił go do ukrytego, zanim przejścia, po przejściu ciasnym korytarzem dotarli do innego większego korytarza, gdzie spotkali innych ludzi, którzy okazali się potem poszukiwanymi wilkami, że poprzednio zamieszkałej w tych terenach watahy. Akiro instynktownie podszedł do Argo, z którą poszli trochę dalej i zaczęli rozmowę, chłopak był ciekawy czy przywódca pozwoli mu dołączyć do jego sekty.
(Argo?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz