Poczułem przeraźliwy ból w lewej łapie. Miecz wadery zdołał wbić się dość głęboko i przez myśl przeleciało mi, że jeśli uszkodziła jakieś ważne ścięgno, to mogę nie być w stanie go naprawić. Osunąłem się na ziemię, nie mogąc już utrzymać równowagi na trzech łapach. To chyba ostateczny koniec, ostateczna przegrana. Starość nie radość...
Nagle poczułem, że moja postać faluje i rozpływa się w ciemny, półpłynny dym. Przez chwilę trwałem tak, próbując zrozumieć, co się właściwie dzieje, gdy moje ciało powróciło do dawnej formy. Nie byłem ranny ani nawet zmęczony. Wręcz przeciwnie. Czułem się, jakbym właśnie wstał po krótkiej drzemce.
Wadera zwęziła oczy w cienkie szparki.
- Miała być broń biała, bez magi - stwierdziła. - Przegrałeś.
- Nie miałem nad tym kontroli - odparłem, wzruszywszy ramionami. - Okazuje się, że nawet teraz potrafię sam siebie zaskoczyć. Chcesz ćwiczyć dalej? W twojej technice zauważyłem liczne luki, które warto uzupełnić.
- I ty mi to mówisz? - parsknęła Ookami. - Nie byłeś w stanie obronić się przed moim atakiem!
- Nie jestem wojownikiem, lecz nauczycielem i zabójcą. Nie muszę się specjalizować w otwartej walce. Muszę umieć dostrzec błędy innych, by móc im je wytknąć i by mogli je naprawić.
- Akuś! - niespodziewanie podbiegła do mnie Aria. Prawdę mówiąc zapomniałem o jej obecności... aż do tera. - Nic ci nie jest? Wyglądałeś dziwnie... przez chwilę myślałam, że pochłonęły cie Cienie...
Spojrzałem zdziwiony na waderę. Cienie... to możliwe. Być może to właśnie one mnie pochłoną, gdy wykorzystam już całą energię.
- Nieważne. - Mruknąłem do wadery. - Ookaminoishi, nie wykorzystujesz wszystkich swoich atutów. Atakując z powietrza mogłabyś znacznie szybciej mnie pokonać, jednak wzbiłaś się w złym momencie. Mogłaś to zrobić, gdy zajmowałem się rozbijaniem drzew. Dodatkowo nie potrafiłaś wykorzystać przewagi miecza nad nieuzbrojonym. Byłem w stanie uniknąć większość twoich śmiertelnych ciosów, nie mogąc ich zablokować. Te ataki były zbyt wolne i przewidywalne. Znacznie lepiej wykorzystałaś nadprogramową ilość kończyn, punkt dla ciebie.
(Ookaminoishi? Aria?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz