- Co się dzieje? Gdzie jesteśmy? - zapytałam rozglądając się
- Nie wiemy dokładnie - powiedział Akuma - Ale coś zahipnotyzowało członków wyprawy...
- Trzeba ich obudzić! - wykrzyknęłam i podbiegłam do najbliżej idącej Anastasii, potrząsnęłam nią mocno - Anataa!!
- Musisz ją uderzyć - mruknął Aku nad moim uchem, jednocześnie z całej siły uderzając dziewczynę pięścią w twarz
Anastasia upadła i znieruchomiała. W ułamku sekundy widziałam, jak mgłą z jej oczy spływa po czym straciła przytomność.
- I co ty narobiłeś! - okrzyczałam Aku - Teraz jest nieprzytomna! Za grosz delikatności!
- Przepraszam... - powiedział, lekko zmieszany
- Przestańcie się wygłupiać i obudźcie resztę zanim nam znikną z oczu - powiedział Korso, podtrzymując na wpół przytomną ze zmęczenia ostatnią akcją Shailene. Dla Akumy od razu przestało się liczyć cokolwiek innego i ruszył w kierunku dziewczyny. Podtrzymał ją mówiąc coś, widziałam jak usta Shai wykrzywiają się w kpiącym uśmiechu, jak jego usta odpowiadają miłym wykrzywieniem warg do góry. Zacisnęłam pięść na kryształach. Czyżbym czuła... zazdrość?
- Ario, obudź pozostałych - powiedział Korso, podchodząc do nieprzytomnej - A ja spróbuję ją otrzeźwić
Szybko uporałam się z budzeniem Erny i Assumi. Dziewczyny szybko odnalazły się w sytuacji, a Szmanka od razu podeszła do Shailene, by upewnić się, że wszystko w porządku.
- Gdzie jest Mixi? - stanęłam nad Korso i spojrzałam na niego pytająco
Za moimi plecami przeszedł słoń w kształcie dużego imbryczka.
- Nie wiem, nie widziałem jej... odkąd się tu znaleźliśmy...
(Assumi?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz