- Ja... To jakiś... portal? - zapytałem.
- Nie, jakby ci to przełożyć na twój język... - Doctor zamyślił się - Dzięki TARDIS możesz się dostać w każde miejsce w każdym czasie.
- Czyli taki portal?
- Nie, to nie portal to TARDIS! Portal zasadniczo może cię wyrzucić gdzieś, gdzie nie masz pojęcia, a tu w pełni to kontrolujesz. No, przynajmniej zazwyczaj.
- Czyli kontrolowany portal?
- To nie tak, bo ona się jeszcze przemieszcza i zasadniczo to... A w sumie... Teoretycznie to jest portal - dał za wygraną.
- Nie możliwe! - powiedziałem pół żartem pół serio - Ale jak to działa?
- To omówimy kiedy indziej... Więc... Gdzie?
- Co "gdzie"?
- Gdzie chcesz się udać? - wytłumaczył Doctor z niezwykle stoickim spokojem.
- Ja... Emm... Nic mi nie przychodzi do głowy... Może ty coś zaproponuj?
- Tak myślałem... Dobrze, coś efektownego... Znasz się na gwiazdach?
- Troszeczkę... Właściwie na gwiazdozbiorach, tyle co zobaczę...
- Wybierz gwiazdę. Jakąkolwiek.
- Emm... Może ta środkowa z Pasu Oriona?
- Świetnie! - zawołał i rzucił się majstrować przy konsoli. Zamigotały tam jakieś światełka, urządzenia wydały dziwne odgłosy, a Doctor uśmiechnął się szeroko.
- Widziałeś kiedyś śmierć gwiazdy...?
(Doctor?)
- Nie, jakby ci to przełożyć na twój język... - Doctor zamyślił się - Dzięki TARDIS możesz się dostać w każde miejsce w każdym czasie.
- Czyli taki portal?
- Nie, to nie portal to TARDIS! Portal zasadniczo może cię wyrzucić gdzieś, gdzie nie masz pojęcia, a tu w pełni to kontrolujesz. No, przynajmniej zazwyczaj.
- Czyli kontrolowany portal?
- To nie tak, bo ona się jeszcze przemieszcza i zasadniczo to... A w sumie... Teoretycznie to jest portal - dał za wygraną.
- Nie możliwe! - powiedziałem pół żartem pół serio - Ale jak to działa?
- To omówimy kiedy indziej... Więc... Gdzie?
- Co "gdzie"?
- Gdzie chcesz się udać? - wytłumaczył Doctor z niezwykle stoickim spokojem.
- Ja... Emm... Nic mi nie przychodzi do głowy... Może ty coś zaproponuj?
- Tak myślałem... Dobrze, coś efektownego... Znasz się na gwiazdach?
- Troszeczkę... Właściwie na gwiazdozbiorach, tyle co zobaczę...
- Wybierz gwiazdę. Jakąkolwiek.
- Emm... Może ta środkowa z Pasu Oriona?
- Świetnie! - zawołał i rzucił się majstrować przy konsoli. Zamigotały tam jakieś światełka, urządzenia wydały dziwne odgłosy, a Doctor uśmiechnął się szeroko.
- Widziałeś kiedyś śmierć gwiazdy...?
(Doctor?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz