22 sierpnia 2017

Od Calii cd. Argony

– Czyli... Laboratorium drugie jest w Dziewiątej? – zastanowiłam się. – Coś mi tu nie gra. 
– Może masz złe informacje? – podsunęła Argona zimno. 
Pokręciłam przecząco głową. 
 – Wykluczone – odpowiedziałam. – Ja zawsze mam dobre informacje. 
 – Więc? – uniosła brew Alpha. 
– Gdybyś była Silverlake'iem – zaczęłam. – Gdzie byś ukryła tajne labolatorium?
Brunetka zastanowiła się. 
 – Na pewno nie pod nosem sześciu gangów – odmruknęła. 
 – Właśnie – przytaknęłam. – A skoro w Czwartej też go nie ma... – zaczęłam, a gdy uświadomiłam sobie, o co tu chodzi, wciągnęłam głośno powietrze.
 – To jest prowokacja – szepnęłam. 
– Że co? – Argona spojrzała na mnie groźnie.
– Później porozmawiamy, teraz trzeba się stąd wydostać – oznajmiłam. – Skoro czołg zajmuje drugą stronę ulicy, a ta jest zajęta przez całe wojsko, musimy przedostać się podziemiem albo powietrzem. 
 – W powietrzu łatwiej nas będzie zestrzelić – zauważyłam, co Alpha potwierdziła skinieniem głowy. – Czyli podziemie – dokończyła. Obie jak na zawołanie spojrzałyśmy na umieszczony obok kanał ściekowy. Następnie popatrzyłyśmy po sobie zniesmaczone. No cóż, taka praca. Przemknęłyśmy niezauważone do kanału. Przesunęłam metalowe koło i spojrzałam w dół w poszukiwaniu drabinki. I nagle poczułam, że lecę. Odruchowo zatknęłam nos i usta i wylądowałam w śmierdzącej cieczy. Zaraz za mną skoczyła Argona. Spojrzałam na nią z wyrzutem. 
– No co? – warknęła. – Patrol był blisko. 
Przewróciłam oczami. 
– Przez ciebie mam wszystkie ciuchy do prania.

(Argo? Skończyłyśmy w ściekach XD)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz