5 lutego 2017

Od Somniatisa cd. Est

  Somniatis podszedł bliżej i spojrzał z góry na unoszącego się trupa.
- Ostrzeżenie - mruknął. - Sztuka.
- Sztuka? - Est przyłożyła dłoń do ust z niesmakiem. Wyraźnie nie chciała się zbliżać do zwłok.
  Mężczyzna przykucnął i wyjął z pomiędzy palców mężczyzny mały przedmiot, który błysnął ponuro w zielonym świetle.
- To breloczek w kształcie wilka. Najwyraźniej ten mężczyzna był podejrzewany o konszachty z Watahą. - Czarnowłosy wstał, uśmiechając się cierpko. - Taki już jest los szczura, że ostatecznie wyląduje w kanałach. Przyjrzyj się mu uważnie. Ściska latarkę na piersi, niczym miecz. Musiał być dzielnym stróżem nocnym. Może nawet zasłużonym dla ZUPA'y. Jednak to ich nie powstrzymało.
  Oczy mężczyzny błyszczały dziwnym, upiornym blaskiem, gdy spojrzał na Est. Jednak widząc narastający w niej lęk, opamiętał się nieco.
- Lepiej wybierzmy inną drogę. Całkiem prawdopodobnym jest, że na końcu tej spotkamy jakiś przedstawicielu artystów. W końcu ciało zachowało jeszcze swój pierwotny wygląd, zatem musi być świeże.
- Tak będzie najlepiej - przytaknęła Est, cofając się powoli do najbliższej odnogi. Somniatis podążył za nią, rzucając jeszcze ostatnie spojrzenie trupowi. To było ostrzeżenie. Ostrzeżenie dla zdrajców ZUPA'y, którzy wciąż korzystali z ich kanałów. To było ostrzeżenie dla niego. 
  Teraz to białowłosa szła na przedzie, a żeby oświetlenie było jak najbardziej optymalne, Atis posłał świetlistą kulę nad jej głowę. 
- Teraz w prawo - zakomenderował na rozstaju tuneli. - A na następnym skrzyżowaniu prosto. 
  Echo jego głosu niosło się przez tunele z przerażającą siłą. To miejsce z każdą chwilą stawało się coraz bardziej upiorne i człowiek zatęsknił gwałtownie do zastrzyku adrenaliny, towarzyszącemu ucieczce przed SJEW-em przez jasne uliczki nadziemia. 
  Poza rzadkimi komendami nie rozmawiali ze sobą. Atis był wdzieczny dziewczynie, że milczy. Chyba czułby się jeszcze bardziej nieswojo, gdyby wciągnęła go w jakąś bezsensowną pogaduszkę lub, co gorsza, zaczęła wypytywać o ZUPA'ę. W końcu musiała wiedzieć, że kiedyś utrzymywał z nią kontakty.
(Est?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz