10 maja 2014

Mysteryo

Imię: Mysteryo
Pseudonim i zdrobnienie: Shoku (dla bliskich: Sho lub Mys)
Aktualny status: Żywy
Nastawienie: Przyjazne
Przyczyna odejścia: Z rodzicami
Płeć: Basior
Wiek: 1 rok 5 miesięcy
Żywioł: Wojna
Patron: Atena
Cechy charakteru: Zmienny, miły, tajemniczy i przyjacielski
Cechy charakterystyczne: Znak na łapie, jedno oko czerwone a drugie żółte
Stanowiska: Omega
Historia: Urodzony przez Avril
Motto: "Liczebność tłumu bywa zwodniczą miarą ludzkiego ciepła."
Moce: Odkrył, lecz nie zdradzi
Umiejętności:
  *Teleportacja
Rodzina: Rodzice to Avril i Logan, brat-Edward, siostra-Sprinkle-Batt
Partnerka: Szuka
Data urodzenia: 26.01.2014
Talizman: Talizman
Głos: Igor Herbut - Wkręceni-Nie Ufaj Mi


Lamana



Kontakt: kalina09
Imię: Lamana
Aktualny status: Martwa
Nastawienie: Wrogie
Przyczyna wygnania: Knucie za plecami Alphy
Płeć: Wadera
Wiek: 2 lata
Żywioł: Magia i powietrze
Patron: Nyks
Cechy charakteru: Miła, pewna siebie, pomocna ale czasem wkurzająca
Cechy charakterystyczne: Długo by wymieniać.
Stanowiska: Łowca
Historia: Odeszła z watahy. Błonkałą się tam i tu. Znalazła tą watahę. Dołączyła.
Moce:
  *Niewidzialność
  *Czytanie w myślach
Umiejętności:
  *Super szypie bieganie
  *Doskonały słuch
Partner: Szuka
Zauroczona w...: Moon
Data urodzenia: 1.07.2012
Talizman: Talizman
Nora: Nora
Głos: Ellie Gulding - Burn
Inne zdjęcia: 1

Statystyki:
Siła: 100
Zręczność: 100
Moc: 100
Inteligencja: 100
Szybkość: 100
Klasa Pancerza (KP): 0

Sinomone

Kontakt: bat39
Imię: Sinomone
Przydomek/Zdrobnienie: Sin, Mone
Aktualny status: Żywy

Nastawienie: Przyjazne
Przyczyna odejścia: Uważała, że nie pasuje do watahy
Płeć: Wadera
Wiek: 1000
Żywioł: Cień
Patroni: Nie mam, nie wierzę w patronów
Cechy charakteru: Jestem samolubna jak kciuk ludzkiej ręki, chamska jak człowiek, który jest cały zakolczykowany, dziwna jak słoń o cienkich długich nogach i wredna jak jak człowiek, który nie nakarmił swoich dzieci (zagłodził je na śmierć). Ale porównania xd
Cechy charakterystyczne: Mam turkusowe oczy, które oznaczają śmierć,
a zarazem moją ślepotę.W uchu tkwi zatruta strzała Indiana, która rzekomo miała mnie zabić.
Stanowiska: Zabójca
Historia: Urodziłam się na cmentarzysku smoków. 4N-24E. To nie są 4(ani nawet 3!) zdania
Motto: "Umiesz liczyć? Licz tylko na siebie..."
Moce:
  *Zamiana w cień i z powrotem
  *Tortury (np. Łapie za twój cień i i rzucam nim o ścianę to samo dzieje się z wilkiem)
Umiejętności:
  *Jestem zwinna niczym ptak
  *Widzę i słyszę wszystko co dzieje się obok mnie...
Partner: Nie szuka
Zauroczona w: Moon jest całkiem, całkiem...
Data urodzenia: 1.12.1920
Talizman: Nie mam, po co mi
Nora: Nigdy nie śpię...

Statystyki:
Siła: 100
Zręczność: 100
Moc: 100
Inteligencja: 100
Szybkość: 100
Klasa Pancerza (KP): 0

Od Iverno do Erny

(c.d. tego)
Biegł ile sił w łapach. Nie był jednak wystarczająco szybki. Odczuł silny cios w plecy który rzucił go kawałek dalej. Z jękiem zarył w ziemię, tworząc spore wgłębienie. Istota wychynęła z lasu. Podobna była do kobiety... tyle, że sporo się od niej różniła. Miała czarną zbroję, niezbyt kompletną. Spomiędzy niedopasowanych elementów można było dostrzec ciało zbudowane z lawy. Jej twarz niknęła w żarze, z głowy zaś wyrastała para wielkich rogów. Gdy się zaśmiała, głos przypominał nieprzyjemny dla ucha pisk. Żywiołak ognia, gdyż tym właśnie była, wytworzył z lawy długi, lśniący miecz i lekko podszedł do leżącego wilka.
- Nie trzeba było tam zaglądać, piesku. - stwierdziła szczerząc do niego kły w wątpliwym uśmiechu.
- Ta... teraz mi to mówisz. - stwierdził Iverno, wstając z trudem.
Dziś wieczorem uznał że spróbuje swoich sił w przywoływaniu. Teoretycznie mu się udało. Pojawił się żywiołak ognia tyle, że oprócz niego na krótką chwilę otworzył wejście do ich ognistego świata. To był wielki błąd...
- Leż... będzie mniej bolało jeśli się poddasz. - odparła dźwięcznym głosem.
- Nie mam zamiaru. - warknął wilk, przywołując nieumarłe sługi.
Z boku miał paskudne rozcięcie z którego sączyła się krew barwiąc futro. Nie zwracał jednak na to uwagi. Żywiołak uniósł miecz, który na szczęście nie mógł dosięgnąć celu. Wydała przy tym wściekłe wycie i ruszyła dalej. Iverno ponownie odskoczył, kierując na nią zombie. Nie stanowiły wielkiej przeszkody. Ogień szybko sobie z nimi poradził.
- I co teraz wymyślisz? - zadrwiła. - Kiepski z ciebie mag. Mogłeś nie otwierać tego portalu. - powiedziała, ponownie machając mieczem.
- Powtarzasz się... - jakimś cudem udało mu się wyczarować niewielki pocisk lodu który trafiając ją, zadał wielki ból.
Istota cofnęła się na bezpieczniejszą odległość. Nagle Iverno spostrzegł, że nieopodal znajduje się nieznana mu wadera.
- O! Jest was więcej. - zaśmiał się żywiołak paląc pobliską trawę.
(Erna?)

Od Akiko do Moon`a

- Jasne - odparłam ukrywając pod uśmiechem moje zdenerwowanie. Tak bardzo chciałam się odwrócić i spojrzeć na tego nieznajomego. Gdy tylko go zobaczyłam poczułam gdzieś w głębi niepokój. W końcu nie wytrzymałam i odwróciłam się. Nigdzie go nie było. Odetchnęłam z ulgą i dogoniłam Moon`a będącego kilka metrów przede mną. Do wodospadu dotarliśmy w milczeniu. Gdy już tam byliśmy, bez zastanowienia wskoczyłam do wody. Moon chyba się wahał, ale ja teleportowałam się za niego i wepchnęłam do wody. Wtedy jakby znikąd wyskoczył tamten basior.


(Moon?Jeff?)

9 maja 2014

Od Akumy do Shailene

  Smok spojrzał na mnie dziwnie. Nagle poczułem zimno w sercu i usłyszałem jego głos wewnątrz mózgu:
  "Jeśli ją zranisz zniszczę cię"
  "Ha! Nie jesteś w stanie zrobić mi nic, widmo przeszłości!"
  W tym momencie ten świat zaczął się zapadać. Był stworzony sztucznie, nie mógł być stabilny. To i tak cud, że przetrwał aż tak długo!
- Idziemy - powiedziałem do Shailene, gdy tylko ujrzałem czarną plamę wyjścia
  Skoczyliśmy w tamtym kierunku i wydostaliśmy się do ciemnego Hadesu. Wody Styksu zmyły ostatnie ślady pobytu Gladiusa. Tutaj znów panował spokój.
- I co teraz? - zapytała cicho wciąż rozdygotana Shailene
- Wychodzimy stąd - powiedziałem - Na dzisiaj dość wrażeń...
***
Już na zewnątrz Shailene zadała mi pytanie
- Jak mogło mnie ocalić stanie się potworem? - zapytała
- Gladius chronił cię przed śmiercią. Być może Edward podał ci... truciznę? Albo sama się czymś zakaziłaś. Ale nie pomyślał wtedy, że taki ruch może być gorszy od śmierci.
(Shailene?)

Od Shailene do Akumy

- Właśnie, mów co chcesz.. - powiedziałam do Glaciusa.
- Musimy poważnie porozmawiać... - odpowiedział smok.
- O czym? O tym, że próbowałeś mnie zabić? - łzy zaczęły napływać mi do oczu
- Zrobiłem to tylko dlatego, żeby cię chronić, inaczej byś nie przeżyła. Wiedziałem że mogę to zrobić, przeżyłabyś. Jesteś silna - powiedział Glacius.
- A skąd wiedziałeś... czy Edward on żyje?- zapytałam cicho. Musiałam wiedzieć .
- Wiedziałem... bo... jestem twoim ojcem, a Edward żyje - nie  wierzyłam własnym uszom. Zaczęłam płakać, Akuma stał cicho obok. Przytuliłam się mocno do niego i zaczęłam jeszcze bardziej płakać, Aku objął mnie jedną łapą.
- Jeszcze porozmawiamy - krzyknął za nami mój... ojciec. Wtuliłam głowę w czarne futro basiora i zacisnęła m mocno oczy. 
- Zostaw ją w spokoju - warknął Akuma

(Akuma?)

Od Arii do Matt'a

- Jasne! - skinęłam głową z delikatnym uśmiechem - Bardzo chętnie.
  Ruszyliśmy powoli przez las. Z fascynacją przyglądałam się otoczeniu. To było niesamowite! Zielone, szumiące drzewa, latające ptaki i... motyle.
- To piękne... - szepnęłam
- Co? - Matt spojrzał na mnie ze zdziwieniam
- To wszystko! - roześmiałam się radośnie - Drzewa, ptaki, motyle! Świat!!
- To... normalne... - basior zmarszczył brwi
  Nagle coś wyskoczyło z krzaków. Olbrzymi stwór. Matt stanął w pozycji bojowej, ale ja zagrodziłam mu drogę.
- Co robisz?! - zapytał warcząc na stwora
- On... potrzebuje pomocy! - krzyknęłam podbiegając do stwora
  Był ranny.
- To piekielny ogar!! - wrzasnął Matt
- To Ern! I jest ranny!
(Matt?)

Ako

Kontakt: swinka morska3000(howrse)
Imię: Ako
Płeć: Wadera
Wiek: 2 lata 
Aktualny status: Żywy 
Nastawienie: Przyjazne 
Przyczyna odejścia: Brak
Żywioł: Powietrze, mrok i ogień
Patron: Nemezis
Cechy charakteru: Nieufna, spokojna oraz lojalna
Cechy charakterystyczne: Skrzydła na grzbiecie
Stanowiska: Zabójca
Historia: Obudziłam się w jaskini wokół mnie siedziały nieznane mi dotychczas wilki. Nagle jeden zobaczy, że już nie śpię i zaczął strasznie wyć.
Wszyscy rzucili się na mnie. Nie wiem jak, ale wydostałam się z jaskini i zaczęłam uciekać. Gonili mnie przez dłuższy czas, ale byłam szybsza i w końcu udało mi się skryć w innej jaskini na stromym wzgórzu.
Motto: "Nigdy nie pozwól, by strach przed działaniem wykluczył cię z gry"
Moce: 
  * Mogę ,,zniknąć" uciekając przed wrogiem
  * Latanie z prędkością światła
Umiejętności:
  * Bieganie bez zmęczenia się
  * Bardzo dobry węch
Partner: Za młoda
Data urodzenia: 8.07.2013
Talizman: Talizman
Nora: Nora
Inne zdjęcia: 1

Od Akumy do Narcyzy

- Rozumiem - skinąłem głową - Od zawsze ciągnęło ją w stronę zła. Nic dziwnego, jest ciemną stroną Mixi. Teraz, gdy jej nie ma cały mrok przeszedł na ciebie
  Spojrzałem na Alphę beznamiętnie. 
- Może, ale to nie ma znaczenia - odparła wadera marszcząc brwi - W tym momencie ważne jest to, że Argona nie żyje.
  W powietrzu dało się wyczuć lekkie napięcie.
- Musimy o tym mówić? - Narcyza stanęła pomiędzy nami
- Nie... - oderwałem wzrok od Mixi - Chodźmy stąd Szary Kwiecie, muszę coś sprawdzić...
(Narcyza?)