9 maja 2014

Od Akumy do Shailene

  Smok spojrzał na mnie dziwnie. Nagle poczułem zimno w sercu i usłyszałem jego głos wewnątrz mózgu:
  "Jeśli ją zranisz zniszczę cię"
  "Ha! Nie jesteś w stanie zrobić mi nic, widmo przeszłości!"
  W tym momencie ten świat zaczął się zapadać. Był stworzony sztucznie, nie mógł być stabilny. To i tak cud, że przetrwał aż tak długo!
- Idziemy - powiedziałem do Shailene, gdy tylko ujrzałem czarną plamę wyjścia
  Skoczyliśmy w tamtym kierunku i wydostaliśmy się do ciemnego Hadesu. Wody Styksu zmyły ostatnie ślady pobytu Gladiusa. Tutaj znów panował spokój.
- I co teraz? - zapytała cicho wciąż rozdygotana Shailene
- Wychodzimy stąd - powiedziałem - Na dzisiaj dość wrażeń...
***
Już na zewnątrz Shailene zadała mi pytanie
- Jak mogło mnie ocalić stanie się potworem? - zapytała
- Gladius chronił cię przed śmiercią. Być może Edward podał ci... truciznę? Albo sama się czymś zakaziłaś. Ale nie pomyślał wtedy, że taki ruch może być gorszy od śmierci.
(Shailene?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz