1 grudnia 2018

Karta Postaci - Tiffany Calveite-Rivers

Dane osobowe

Imię i Nazwisko: Tiffany Calveite-Rivers
Pseudonim: Nazywana tu i ówdzie po prostu per pani Cień, Diabolina lub Tytania.
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Kobieta pochodzi z równoległego wymiaru Uniarius. Jeżeli inni pytają ją o pochodzenie, odpowiada, że urodziła się na Ainelysnart
Data urodzenia: 3.07.1852 (czasu na ziemi)
Przynależność: Wataha
Stanowisko: Póki co jest "tą od magii".
Klasa: Posiadacz boskiej krwi - Posiada krew boga Setha, który przybrał postać ziemskiej istoty i nowe miano - Możana Riversa.; Posiadacz starszej krwi - Żywiołak ukrywający się pod postacią Wilkołaka. - Jest żywiołakiem, władającym mocą astralności i cienia. Ucieleśnienie nicości, chaosu, śmierci i pustki. Tym właśnie jest Tiffany. Tym, która potrafiła przybrać wilczą formę i na pytanie Argony, jaką rasą jest odpowiedziała: "tym, czym jesteś i ty".
"Żywiołaki to istoty zrodzone z żywiołów. Wiele osób myli ich z magami. Przy narodzinach wybierają oni rodzaj magii, jakim się posługują i swoją namacalną formę (w przypadku Tiffany jest to wilkołak, ale mogą być też żywiołaki, które przybierają postać kota, smoka, psa, zwykłego człowieka). Każdy żywiołak posiada swój przeciwny żywioł, który jest w stanie go zranić (jeżeli żywiołem Tiff jest nicość, ciemność to jej przeciwciśnieniem będzie materia i światło). Potrafią dzięki swoim naturalnym źródłom magii uzupełniać energię. Wbrew pozorom są one bardzo wrażliwe. Starają się dostosować zachowaniem do pozostałych ras, dlatego bardzo trudno odróżnić żywiołaka od człowieka, smoka. Wiele żywiołaków posiada swoje małe społeczności, żyją w poszczególnych klanach w zależności od tego, jaką formę przybierają. Bardzo często krzyżują się z innymi asami (jak było w przypadku Tiffany. Jej matka była żywiołakiem, ojciec pomniejszym bóstwem).  Żywioł jakim posługują się rodzice nie ma wpływu na żywioł dziecka."
Praca: Dorabia sobie w barze jako kelnerka. Przez jakiś czas handlowała dopalaczami.
Orientacja: Heteroseksualna demiromantyczna.
Partner: Nie posiada partnera i póki co nie jest zainteresowana jego posiadaniem.
Rodzina: Za swoją rodzinę uważała Somniatisa, jednak od czasu jej zaginięcia, zmuszona była opuścić jego rodzinny dom. Tęskni do swojego opiekuna i pragnie go odnaleźć, jeżeli jej sytuacja się jakoś ustabilizuje. Posiada brata bliźniaka. Percivald Calveite-Rivers, który mieszka na innym wymiarze. Poza tym, pamiętajmy o ojcu, per panu bogu Sethowi pochodzącemu z innego wymiaru. O Darknessie pewno nie jeden człowiek słyszał. Jeszcze był jeden młodszy brat-skurwysyn, ale o nim i tak nikt nie pamięta, dlatego nie warto wymawiać jego prawdziwego imienia (Anubis).
Miejsce zamieszkania: Arena 4, dzielnica Noxtech. Niewielkie mieszkanie zdobyte przy pomocy ojca. Właściwie to burdel, nie dom. Dwa niewielkie pokoje, łazienka, kuchnia i korytarzyk. Tyle jej było trzeba. Właściwie to nie ma co się tutaj rozpisywać, bowiem mieszkanie jak mieszanie...

Charakter

©obscvritas
Zakładasz słuchawki na uszy i tańczysz w rytm muzyki. Odrywasz się wreszcie od męczącej cię rzeczywistości, bo świat realny boli bardziej od twojej imaginacji. Nie liczy się nic, tylko muzyka, taniec, twoje kroki, twój świat, twoja imaginacja. I to ona jest najpiękniejszym światem, do którego kochasz wracasz i którym kochasz się dzielić z innymi osobami. Czasami robisz to natarczywie i mówisz o rzeczach szczerze, chociaż nie powinnaś. Twoja wrażliwość jest... wręcz przeraźliwa. Ludzie myślą, żeś nie czuła, a ty po prostu nie jesteś w stanie obserwować cudzego cierpienia. Pamiętaj jednak, że empatia nie jest umiejętnością współczucia. Nie potrafisz się wcielić w drugą osobę, udawać... Uśmiechasz się, kiedy nie powinnaś, milczysz, gdy cie ktoś o coś pyta. Albo odpowiadasz, ale czasami za dużo. Jesteś paplą, która chce innym pomagać ale samej sobie przecież nie potrafisz. Wybuchy, impulsywność... Coś, nad czym po prostu nie jesteś w stanie zapanować. Ludzie to wykorzystują, irytują cię i czekają, aż w napadzie szału zaczniesz przeklinać i kaleczyć się, albo kaleczyć innych. Wiadomo, nigdy ci się nie udaje zrobić większej krzywdy osobie drugiej, ale sama siebie... krzywdzisz. I co jest przerażające w tym? Nie czujesz bólu. Do cholery, jesteś niezniszczalna, nie czujesz go! Tylko ten rozwalający łeb i myśli, to o nim, to o tabletkach. On prosił, żebyś tego nie robiła. Groził, że zerwie kontakt, mimo iż wiesz dobrze, że tego nie zrobi. Bo jest twoim najlepszym przyjacielem, chociaż marzysz o czymś więcej, niż przyjaźni. Kiedy cię coś boli nie mów, bo innych obarczasz w ten sposób swoimi problemami. Sama nie lubisz, kiedy twoi znajomi są smutni, mają jakieś problemy. Ich problemy to też i twoje. Chcesz bardzo im pomóc, czasami nawet kosztem swojego zdrowia psychicznego i naukę, którą kompletnie olałaś, bo najzwyczajniej w świecie nie masz siły na taką zabawę. Ogólnie nie lubisz droczenia się, wyzywania. Boisz się podniesionych głosów i dźwięków. Starasz się ich unikać. Jesteś miłą i pomocna, stałaś się też bardziej odważna i nie nieśmiała. Nie wahasz się obcej kobiecie powiedzieć, że ma ślicznego pieska. Bo tak jest. A pani odwzajemni ten komplement uśmiechem. Ale łatwo cię przepłoszyć, zrazić do siebie. Boisz się agresywnych zachowań po prostu. I czujesz się jak dusza błąkająca się bez celu po świecie niezauważona przez nikogo. Albo zauważana tylko w ostateczności. Jesteś zastępstwem za innych, doradzasz komuś, kiedy ktoś go zostawi. Czujesz się jak lalka przestawiana od kąta w kąt. Jak się ktoś znudzi zabawą, to oddaje cię komuś innemu. Lubisz bardzo zasady i starasz się trzymać swoich planów. Nienawidzisz, kiedy coś si umyka, nie wychodzi. Wtedy po raz kolejny dostajesz ataku. Nie potrafisz utrzymywać kontaktów z innymi. Jesteś pewna, że dobrze wiesz, o czym oni myślą, mówią. Niestety, w większości to tylko złuda. Potrafisz przyznać się do błędów i odpuścić, żeby inni nie spinali dupy. Czasami idiocie trzeba dać za wygraną, bo z nimi zwyciężyć po prostu nie można. Dużo przeklinasz. Czasami za dużo, zwłaszcza, gdy jesteś wściekła. Bywasz podatna na manipulacje, a inni często to wykorzystują. Nie wiesz, co robić. Nie potrafisz dokonywać wyborów. Ale też nie boisz się bólu, pająków i ciemności. Mówią, żeś dojrzała jak na swój wiek. I może w pewnym sensie jest to prawdą. Trudno stwierdzić. Lubisz kombinować, próbować różnych rzeczy. Kochasz swoją pasję, zainteresowania. Stajesz w obronie słabszych, kiedy trzeba, chociaż sama jesteś przecież słaba. Mówią ci, żeś kreatywna. Głowa przepełniona różnymi mądrościami, talentami i pomysłami. Nie wierzysz w to. Wydaje ci się, że to kłamstwo. Sama siebie często okłamujesz i nie doceniasz możliwości, jakie zostały ci dane. Nie zapominasz. Kiedy ktoś prosi o wybaczanie, to przepraszasz. Ale nie zapominasz. Uraz pozostanie. Czara goryczy już powolutku się przelewa. Podnosisz się, a przynajmniej się starasz. Ale kiedy dłużej jesteś w agonii myślisz "to wróciło". Idziesz się umyć, bo jakby masz wrażenie, że coś po tobie łazi. Nie lubisz tego uczucia gnijących organów. Jesteś perfekcjonistką. Chcesz sobie wszystko ubrać tak, aby poszło po twojej myśli. Czasami się nie chce, ale trzeba dać z siebie wszystko. Czasami zdarza się narzekać na życie. Ale ponoć ludzie którzy narzekają, dłużej żyją. Lub krócej. Szybko łapiesz niektóre rzeczy. Nie lubisz, gdy inni robią coś za ciebie, za ciebie ustalają zasady. Nie pokażesz w realu, że jest ci smutno, bo nikt nie może zobaczyć blizn, poczuć twojego gnijącego odoru. Zachowujesz się normalnie, na ile ci to pozwala. Nie chcesz rządzić innymi, ale... pragniesz uwagi. Chcesz, żeby to ktoś tobie pomógł. Nie chcesz być niewidzialna, dostrzegana w skrajnych przypadkach. Doceniasz, kiedy ktoś cię zauważy. Nie chcesz być złośliwa, bo wrogów ciągle zbierasz i bez tego. Pragniesz zmienić wszystko na lepsze, chociaż wiesz, że to nie jest osiągalne. Jesteś lojalna i za przyjaciół nie wahasz się skoczyć w ogień. Zwłaszcza za tych lojalnych, jak on... Cenisz sobie bardzo tę cechę. Starasz się słuchać chociaż na dłuższą metę nie zadziała, bo łatwo się rozpraszasz. Nie wywyższasz się, czasami nawet poniżasz, aby służyć innym. Ale czasem masz przebłyski. Trzcina myśląca wśród traw... *Jestem inna. Oni są inni, a ja wyjątkowa. Chcę być lepsza. Chcę by docenili. Nie, oni nie śmią nawet spojrzeć w me oblicze.* Lubisz osoby dorosłe, bo przebywając z nimi odnosisz wrażenie, że jest lepiej. Opinia jest dla ciebie bardzo ważna i starasz się do niej dostosować. Nie umiesz mieć na to wyjebane. Wyrzuty sumienia często dręczą i czujesz się bezsilna w takiej sytuacji. Bardzo słaba i bezbronna. Tak bardzo podatna na innych. Nie chcesz się dostosowywać, nie chcesz zmieniać, ale wiesz, że po prostu musisz. Też nie lubisz, kiedy ktoś przerywa ci pracę. Wolisz dokończyć, zrobić raz a porządnie. Przyzwyczajona do codziennych rytuałów, danych smaków i zapachów. Straszna z ciebie niezdara. I dziwadło, ale o tym już chyba było. Masz problemy z łapaniem piłki czy przejściem bezpiecznie po schodach. Czasami też nie rozumiesz czyiś zachowań. Nawet przeanalizować nie jesteś w stanie. Próbujesz rozśmieszać. A sama śmiejesz się z ludzkich błędów i niepowodzeń. Nie potrafisz się powstrzymać. A twoja pani pshychoterapeutka mówi, że i tak wypadasz lepiej, niż osoby z zaburzeniem. Uśmiechasz się w stronę lustra i jedyne, co dostrzegasz to oczy z tą malutką iskierką, która powoli gaśnie. A potem zdajesz sobie sprawę o jednej, bardzo ważnej kwestii: jesteś już martwa.

Aparycja

©RikaMello
Włosy: Niezbyt długie, ścięte i obszarpane. Posiadała je do pasa, jednak ze względu na swoją profesję, wygodę, postanowiła je trochę ukrócić. Czarne niczym węgiel. Dba o nie bardzo. I... och, wspomniałam o niewielkim, białym pasemku znajdującym się w jej grzyweczce, która opada panience na oko? Twarz: Dziewczynka ma duże, fioletowe oczęta, jednak ze względu na ich nietypowy kolor, zwykle stosuje brązowe, niewygodne soczewki. Nosek ma raczej drobny, podobnie jak i usta. Nie posiada żadnych pieprzyków ani krostek. Cera jej jest blada. Czasami uważa, że przez swój wygląd mogłaby zacząć udawać wampira lub albinoskę. Ciało: Jak już mówiłam - Tiffany ma blady odcień skóry. Jest drobna w budowie i łatwo można pomyśleć, że wystarczy popchnąć ją lekko, a ta upadnie na ziemię. Nie posiada dużego biustu, chociaż w jej wieku to raczej nic dziwnego. Jest strasznie wychudzona i raczej nie należy do osób wysportowanych. Ma długie, kościste palce. wyćwiczone przy wielu godzinach szycia. Znaki szczególne: Wydaje mi się, że jedyną, charakterystyczną dla dziewczynki rzeczą jest czarna maseczka, którą zakłada na twarz. Praktycznie nigdzie bez niej nie chodzi, a jeżeli i tej nie ma przy sobie , zasłania twarz czarną chustą. Zwykle nosi na sobie czarny, trochę za duży dres z kapturem, który naciąga na twarz, oraz białe legginsy i trampki. Nie ma na sobie żadnych tatuaży, czy charakterystycznych blizn, lub znamion, poza wieloma kreskami na prawej ręce. Często robi sobie żyletkami dodatkowe rany, kiedy coś jej nie wychodzi.

Historia

Co było to minęło i nie ma czasu rozpamiętywać przyszłości, jak to powiedział pewien mądry człowiek (właścicielka owej postaci która nie ma ochoty pisać historię, ale to zrobi, bo w końcu formularz to formularz i wypełnić jakoś należy). Zaczęło się od narodzin, jednak nie jestem już aż takim sadystą, by to opisywać. Na świat przyszła dwójka. Światło i noc. Płomień i astralność. Cień i oświecenie. Innymi słowy: brat i siostra. Tak oto zaczęła się przygoda dwóch istot pozaziemskich, które nauczyły się życia w swoim własnym wymiarze. Nie jest to znany wymiar, nie ma sensu go opisywać. Poczekaj, aż młoda panieneczka sama ci go opisze. Trafiła tutaj po utracie pamięci, domu i... zmiany wieku. Powinna już dawno stała się dorosłą osobą, nawet tam, gdzie większość istot słynęła z długowieczności i czas był dla nich pojęciem względnym. Trafiła tutaj. Do niewoli, poszukując sens swojego istnienia. A gdzie trafiają wszystkie, złe dzieci? Do sierocińca. A stamtąd do domu pewnego zegarmistrza. I była tam z nim, mieszkała... Do czasu. Do czasu pewnego wydarzenia w jej życiu. Zakochała się, została porwana, jej ojciec wrócił i zażądał powrotu nastolatki do domu. A ona nie chciała. Została więc siłą przeniesiona do swojego wymiaru i zamknięta. Popadła w depresję, przeżyła atak i śmierć kliniczną. Wróciła. Nie wiedzieć jakim cudem, ale ponownie znalazła się na Ainelysnart, uciekając przed swoim bratem. Tak, właśnie przed Percivaldem, którego coś opętało i który pragnie wyniszczyć siostrę. Teraz ma przy sobie tylko ducha ojca.

Moce, umiejętności i zainteresowania


  • Persephone - możliwa do aktywowania jedynie w nocy. Bo jedynie w nocy zobaczyć można najgorsze poczwary tego świata. Umiejętność ta pozwala Tytanii na rozmowę ze zmarłymi oraz demonami.Widzi tych, którzy nie należą już do tego świata. Przy większym wysiłku jest nawet wkroczyć do ich umysłu, jednak zwykle zaraz przy pierwszej próbie zdarza jej się stracić przytomność. Wnikanie w historię zmarłego bywa okropnie męczące. Moc otrzymana od ojca.
  • Samookaleczenie - magia, polegająca na dobrowolnym przyjmowaniu cudzych ran. Zaklęcie ma też swoją zaletę, ponieważ rana szybciej się goi, a Tytania odczuwa mniejszy ból. Jest też odporna na wykrwawienia. Typowe śmiertelne rany nie są dla Cienia zagrożeniem życia. Problem leży jedna w tym, że rany przyjęte nie można uleczyć żadnym zaklęciem, gdyż... no... są one "darem".
  • Władca Strachu - wilk wytwarza wokół siebie czarną mgłę. Może się ona roznieść do kilku metrów kwadratowych. Z mgły dziewczyna potrafi utworzyć różne, twoje najgorsze lęki i najbardziej skrywane. We mgle mogą ukazać się też sceny z życia danej postaci. Innymi słowy: w czarnej mgle gra toczy się według zasad Diaboliny. Wytworzenie takiego środowiska kosztuje waderę również ogrom energii.
  • Panienka to chyba z innego wymiaru? - Tytania potrafi o godzinie 3:33 nocy przywołać jedną, magiczną istotę pochodzącą z jej świata oraz otworzyć do niego portal. Niestety, ale zużywa to sporą część energii dziewczyny. Portal ów otwarty jest przez pół cztery minuty co najwyżej. Automatycznie sam odcina się od ziemi.
Na swoje zainteresowania poświęca niewiele czasu. Wcześniej jej jedyną "pasją" było gotowanie i sprzątanie po swoich braciach. Te przydatne umiejętności, potrzebne każdej przyszłej matce uwięzionej w domu, której zadaniem jest również usługiwanie swojemu przyszłemu mężowi opanowała do perfekcji. W swojej głowie ma naprawdę wiele przepisów na różne smaczne potrawy. I desery. Odkąd zamieszkała w Ainelysnart zaczęła interesować się kulturą i historią owej wyspy. Dużo czasu przesiaduje w bibliotece, przeglądając stare księgi i jeszcze starsze zwoje, wypełnione runami, które powoli zaczyna sama sobie tłumaczyć. Nałogowo bawi się magią. Trenuje swoje umiejętności, wiedzę i stara się być coraz lepsza w nowo odkrytym talencie. Wiele osób powiada, że posiada go po matce i byłaby dawniej świetną kapłanką pani Mroku. Ona nie uważa tego za komplement i nie osiada na laurach. Ciągle trenuje. Od jakiegoś czasu z pewnym mądrym panem na Youtubie uczy się również samoobrony. Jako księżniczka powinna umieć się obronić w razie napaści. Świetnie radzi sobie w wilczej formie, jednak z ludzką jest trochę gorzej, bowiem bez małego sztyletu nie będzie już sobie sama w stanie dać radę. Co jej jeszcze wychodzi? Z pewnością taniec i śpiew. Wadera, szczególnie w swojej dwunożnej formie świetnie tańczy, głównie solówki. Daje się łatwo ponieść rytmowi i oddaje się muzyce, często przy tym śpiewając. I to jak śpiewając! Nie jest najszybsza, ani najsilniejsza, za to sprytna za dwóch. Formą... ogólnie nie grzeszy. Łatwo się męczy. Ale logiczne zagadki, daty, gry pamięciowe, nie są jej straszne. Dobrze się również ukrywa i skrada, w dodatku ma lepkie palce, idealne do pracy kieszonkowca. Nie korzysta z tej umiejętności poza treningami, gdyż uważa to za zbędną umiejętność. Szkicuje, od czasu do czasu, kiedy nie ma nic do roboty. Talent odziedziczyła po ojcu.

Przedmioty

  • Katana magiczna z uwięzionym Belzebubem w środku. Ale nie, nie korzysta z niej dosyć często. Kiedy używa magii, broń pokrywa się pentagramami i zaczyna świecić na czerwono. Czy ma jakieś właściwości poza trzymaniem w środku bestii? Nie. Niestety. Po prostu fajnie wygląda.

Ciekawostki


  • Przeżyła śmierć kliniczną. Przeżyła, jednak ona sama uważa, że powinna być już od dawna martwa. Pomimo wielu zaburzeń psychicznych i aspergera, dziewczynka jest odporna na choroby. Ma znakomity układ odpornościowy, a i z urazami organizm laski całkiem szybko jest się w stanie uporać. Zresztą, tyle już rzeczy przeżyła... Ma za sobą jakieś osiem prób samobójczych.
  • Wbrew pozorom - myje się. Jedzenie ojciec wciskał jej siłą i robi specjalnie potrawy, aby je przełknęła. Głównie te ulubione Tiffu.
  • Boi się chorób psychicznych u innych ludzi. Jej bardzo bliska przyjaciółka, Żywiołaczka, nie raz straszyła ją swoim samobójstwem. Między innymi przez to, że Tytania się jej poświęciła całkowicie jej ojciec. Ilekroć dowiaduje się o problemach swoich znajomych - zaczyna panikować.
  • Ma bardzo wrażliwy nosek. Nienawidzi ostrych zapachów i większości damskich perfum. Kocha za to zapach pomarańczy, czekolady, trawy oraz nowych książek.
  • Zwykle jada sama, bowiem irytują ją odgłosy jedzenia (ciamkanie, przeżuwanie, stukanie sztućcami o talerz). Wynikiem jest kolejna nadwrażliwość na kolejny bodziec - słuchowy.
  • Myje się przynajmniej trzy razy dziennie. Cała. Czasami nawet więcej i jej ojciec siłą zmuszony jest wyganiać ją z łazienki.
  • Brzydzi się palenia, alkoholu nienawidzi, jednak marzy, aby się kiedyś zaćpać i poczuć mocniejszy efekt. Nie raz i nie dwa dawkowała leki przepisane od psychiatry, jednak nigdy mocniejszych skutków ubocznych poza bólami brzucha i głowy nie odczuwała. Być może to przez strach.

Achievementy


Kontakt: girlsdarkwolf@gmail.com || Fragonia [howrse]

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz