- Możesz mówić do mnie "pan" - roześmiałem się - Ale będzie mi się wydawało, że mówisz do kogoś stojącego obok... Nigdy nie myślałem o sobie jako o "panu", więc lepiej pozostańmy przy Ruim, zgoda?
- Jasne! - uśmiechnęła się pogodnie
W tym momencie z zarośli wyszła szara wadera. Stanęła przed nami i warknęła ostrzegawczo.
- Kim jesteście i co tu robicie! - spojrzała ostro na mnie
- Ej, spokojnie, spokojnie - powiedziałem łagodnym głosem uśmiechając się - My tylko się przechadzamy. Poszukujemy nowego domu.
- Dokładnie! - wykrzyknęła waderaka - Ja jestem Masami, a to Ketsurui. A ty?
- Jestem Mixi - powiedziała już nieco spokojniej wadera - I jestem Alphą tutejszej watahy.
- Naprawdę?! - ucieszyłem się - Możemy w takim razie dołączyć?
- Oczywiście - teraz wadera praktycznie się uśmiechnęła - Wszystkie sprawne do walki łapy się przydadzą!
- Do walki? - zainteresowałem się - Coś się dzieje?
- Mamy wojnę...
- Wojnę?? - pisnęła Masami
- Tak - błękitne oczy Mixi przybrały stalowy wyraz - Wojnę z dawną Alphą tej watahy, z tą Zdrajczynią, moją siostrą...
- Z twoją siostrą? - zdziwiłem się w głębi duszy czując podniecenie
Znalazłem ją. Wataha Krwawej Nocy! Zostałem przyjęty! Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem!
(Masami? Mixi?)
Wataha
pierwotni mieszkańcy
liczebność: 18
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz