22 lutego 2014

Od Narcyzy - Konkurs (DZ)

Gdy byłam szczeniakiem nie było łatwo.
Moi rodzice uważali że dziecko kosztuje.
Lecz bardzo dobrze polowałam i próbowłam być jeszcze lepsza.
Były ciężkie czasy więc zabijałam na zlecenie.
To co robiłam było złe ale wtedy nie miało to znaczenia.
Moim najtrudniejszym zleceniem było gdy kazano mi zabić wadere i jej córeczke.
Ogółe chodziło o to żę siostra tej wadery, kochała się w jej mężu.
- Zrobisz to ? - spytała
- Jasne - uśmiechnełam się szyderczo
- Jutro o północy zbawie je nad wodospad - powiedziała kładąc nóż na zdjęcie siostry.
Wtedy jeszcze nie wiedziałam na co się piszę.
~~Nad wodospadem~~
Schowałam się za krzakami i czekałam na odpowiedni momęt.
Widziałam ja wadera przytula córeczke.
- To już koniec - śmiała się wadera która dała mi zlecenie
- Lexy co ty robisz ? - powiedziała matka małej waderki.
- Odbieram to co moje droga Claro - powiedziała do siostry
- Avi, nie bój się - szeptała do córki
Waderka znikneła mi z oczu.
- Teraz - krzykneła
Rzuciłam się na matkę waderci i podłożyłam jej nóż do szyi.
- Zabij - powiedziała wadera zlecająca.
- Nie - powiedziałam wypuszczając wadere.
Lexy (wadera która zleciła zadanie) rzuciła się na siostre.
Szarpały sie, pioruny ciskały z nieba.
Nagle dostałam szału i wbiłam nóż w szyje złej wadery, i wrzuciłam ją do wody.
Piorun walną w dzrzewo a to zwaliło się na Clare.
- Prosze zaopiekuj się Narcyzą - było to jej ostatnie słowo.
- Mamooo.. -krzyczała zapłakana waderka
- Już dobrze - przytuliłam ją.
- Prosze zostań ze mną - mówła zapłakana
- Dobrze - Od Teraz jesteś moją siostrą
Wtedy zabiłam dwie wadery i zyskałam siostre.
Niektóry mówią że nie ja zabiłam matkę Avril, lecz gdyby nie ja nic by się nie wydażyło.


Koniec

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz