30 maja 2017

Od Camille C.D. Akiro

 Nieco wymuszony uśmiech nie schodził z mojej twarzy. Choć z drugiej strony zawsze miło spotkać kogoś, gdy wszędzie dookoła panuje wszechogarniająca nuda. Zatrzymałam się kilka kroków dalej.
-Patrol, powiadasz? - zapytałam, odwracając się w jego stronę. Mężczyzna tylko kiwnął głową. - Czy sam również nie patrolujesz tego terenu? - nie czekając na jego odpowiedź, mówiłam dalej - Tak więc czym się różni tamten patrol od ciebie?
-Tamci mogą cię złapać - odpowiedział mężczyzna.
-Tak jak i ty. Jednak nie zrobiłeś tego jeszcze. Więc skąd ta pewność, że oni to zrobią? - znowu kolejne pytanie, które miało pozostać bez odpowiedzi - Tak więc, nie wiem, czy jest się czemu dziwić, ale czuję się baaaardzo bezpiecznie - powiedziałam, celowo przeciągając samogłoski. Przez chwilę staliśmy w ciszy. Mogłam wtedy swobodnie mu się przyjrzeć. Wyglądał na siedemnaście góra osiemnaście lat, jednak skoro został przyjęty do SJEWu, do patrolów musiał być co najmniej kilka lat starszy. Był trochę niższy ode mnie. Miał brązowe włosy, średniej długości. Patrząc obiektywnie był całkiem przystojny.
-Tak więc, co ze mną zrobimy, panie patrolujący? - zapytałam w końcu. - W końcu oprócz chodzenia po mieście o trzeciej w nocy nic na mnie nie masz.- odwróciłam się, żeby odejść, kiedy poczułam, że mężczyzna złapał mnie za ramię. Nie zdążyłam nic powiedzieć, kiedy usłyszałam krzyk:
-Ha! Widzę Akiro, że ktoś znowu szwędał się po nocach. Dobrze, że ją capnąłeś. nie ruszaj się - zostałam brutalnie złapana, a na nadgarstkach poczułam zimny metal.
-Nic na mnie nie macie - powiedziałam spokojnie, mimo bólu.
-Każdego możemy zamknąć na dwadzieścia cztery godziny, a łażenie po nocach, jest wystarczająco dobrym powodem - usłyszałam głos mężczyzny za sobą. Zanim zostałam wsadzona do radiowozu, posłałam temu całemu "Akiro" nienawistne spojrzenie.
***
Siedziałam w celi. Nie byłam szczególnie zdenerwowana, jedynie trochę zirytowana na mężczyznę, który mnie "przetrzymywał". Wiedziałam, że całkiem niedługo szef mojej mafii wyśle kogoś, kto mnie uwolni. I przy okazji oddadzą mi moje rzeczy. Miałam nadzieję, że nastąpi to szybko, bo pomimo nudy, nie mogłam nawet zasnąć.
(Akiro? Kasai? Co zrobisz teraz? ;D)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz