2 października 2013

Od Argony - Irytujące spotkanie

(c.d. tego)

- Witaj. Jestem Argona - powiedziałam widząc nieznajomą waderę 
"To pewnie ta Nija, o której mówiła Mixi"
- Jesteś tu nowa?
- Taaak. Mixi ci powiedziała?
Skinęłam potakująco głową.
- Przed chwilą się spotkałyśmy - odparłam
- Aha. Jestem już członkiem watahy...
- Wiem  - uśmiechnęłam się ponuro - Gdyby było inaczej już byś stąd uciekała w podskokach.
- ... - Nika się nieco przestraszyła - O czym byś chciała ze mną porozmawiać?
- O niczym... Albo nie. Jest jedna sprawa - odparłam po chwili zastanowienia - W okolicy panoszy się strasznie dużo potworów. Byłabym wdzięczna za każdą pomoc w ich likwidacji.
- yyy... Ja mam ci pomóc - zapytała dość głupio
- A kto? Mixi już zobowiązała się coś zrobić.
- No dobra. Postaram się. Ale co ja mam zabijać? - spytała znowu
  Poczułam jak we mnie zaczyna krew wrzeć, opanowałam.
- Jak to co? POTWORY! Wszystko co wyda ci się straszne i dziwne.
- Aha, czyli mam zabijać?
"Matko, jaka ona nierozgarnięta"
- Tak - w moim głosie słychać było już nutkę zniecierpliwienia.
- No dobra. Zrobię co w mojej mocy, ale nic nie obiecuję.
- Jasne - ziewnęłam
Poczułam, że nie mam siły dalej gadać z tą waderą.
- Muszę już iść. Sajonara.
- Na razie.
  Odwróciłam się tyłem do wodospadu i ruszyłam przez las do mojej nory. Będąc na miejscu rzuciłam się na posłanie i od razu zasnęłam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz